Stada goblinów, duża dawka brutalności i nagie, kobiece ciała. Ktoś zainteresowany?
Młoda kapłanka rusza ku przygodzie
Opowieść zaczyna się dość zwyczajnie: mamy świat przepełniony magią, utrzymany w konwencji średniowiecza. 15-letnia kapłanka kończy swoje szkolenia i postanawia zostać poszukiwaczem przygód. Jako że jest to zawód regulowany przez królestwo, pojawia się w najbliższej gildii i staje jej oficjalnym członkiem. Sama jej specjalizacja sporo mówi o tym, jaką rolę chciałaby pełnić w grupie. Specjalizuje się w leczeniu oraz zaklęciach wspomagających. Szybko odnajduje grupę młodych poszukiwaczy, którzy z wielkim zapałem biorą pierwsze zlecenie i ruszają do walki ze słabymi, nędznymi goblinami. Zielonoskórzy uwielbiają dobierać się do kobiet, które często porywają z pobliskich wiosek, przy okazji rabując je i paląc. Jednak gobliny nie są tak bezmyślne, jak się powszechnie uważa i grupa śmiałków bez żadnego przygotowania oraz planu zostaje zmasakrowana. Tylko dwójka z całej drużyny przeżywa misję, w tym kapłanka, a to dzięki pomocy nieznajomego, który jest ekspertem w tępieniu tych stworów. Wejście głównego, tajemniczego bohatera zmienia równowagę sił i w kilka chwil rozprawia się z całym gniazdem goblinów. W świecie występują też inne stworzenia pokroju smoków czy nieumarłych, które również panoszą się na tym świecie.
Dzień dobry, jestem profesjonalnym likwidatorem goblinów
Fabuła pierwszej części skupia się na dwóch postaciach. Sami bohaterowie są nawet… sympatyczni, chociaż dość standardowi jak na taką historię. Młodziutka kapłanka to totalny świeżak, który nie wie niczego o otaczającym ją świecie. Jedyne, co znała, to wnętrze świątyni, w której się szkoliła. Jest dość naiwna, lecz szybko zaczyna się uczyć od swojego towarzysza. Jej pierwsza przygoda nauczyła ją, że same chęci nie zawsze wystarczą. Zabójca goblinów wbrew pozorom nie jest mrukliwym typkiem, a normalnie komunikującą się osobą, która chętnie dzieli się nabytą wiedzą, czy rzuca komentarzami. Kieruje się on zemstą, a szkolił się wszelkimi sposobami, by stać się ekspertem w likwidacji nieznośnych stworów. Szuka wszelkich zleceń na likwidację tych stworzeń i tępi je z niezwykłą pasją. W tle pojawiają się inni członkowie gildii poszukiwaczy i zapewne w dalszych częściach poznamy ich bliżej. Sama instytucja, w której pracują wędrowni bohaterowie, jest organizacją sporą i ma ogromny wpływ na świat. W jej obrębie istnieją też specjalne rangi przyznawane poszczególnym pracownikom, które przynoszą otrzymującym je prestiż oraz wskazują ich poziom umiejętności.
Paskudne stwory?
Kreska jest ładna, utrzymana w klimacie dark fantasy. Jest ciemno, klaustrofobiczne i brudno. Skoro mówimy o mandze, to mamy typową dla tego gatunku kreację postaci, której chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Jednak czasem na różnych kartonikach panuje tyle chaosu, że trudno się połapać, na co dokładnie patrzymy. Możliwe jednak, że to celowy zabieg artysty. Jak na wstępie powiedziałem, mamy tutaj też elementy erotyczne, jednak nie trafiają się na każdej stronie. Stanowią jednak element fabularny. Wszak gobliny oprócz rabunku, pragną ludzkich kobiet. Dlatego często zobaczymy postacie obdzierane z ubrań i nagą pierś. Jednak twórca ucieka tutaj od całkowitej nagości i ujrzymy tylko górną część ciała – mówimy zatem o gatunku ecchi. Za scenariusz odpowiada Kumo Kagyu, od strony wizualnej mamy dzieła Kousuke Kurosego, zaś projekt postaci stworzył Noboru Kannatuki. Wszyscy działali na potrzeby całej serii, czyli ponad 25 różnych tomów.Mamy sporą dawkę brutalności i dużą ilość krwi, co sprawia, że ten komiks jest kierowany do osób dorosłych.
Jestem zaciekawiony dalszymi przygodami tej dwójki, zapewne więc sięgnę po kolejne tomy. Pomysł tej mangi przywodzi mi na myśl japońskie gry wideo, w których zbieramy drużynę. Dlatego zastanawiam się, czy nowa grupa pogromcy zielonych stworów się powiększy. Śledzenie ekipy poszukiwaczy przygód brzmi nad wyraz interesująco. Szukając informacji o kolejnych tomach, znalazłem wzmiankę o wersji anime. Pochodzą one z początku 2018 roku i niestety nie wiadomo, kiedy serialowa adaptacja Goblin Slayer miałaby ujrzeć światło dzienne. Pozostaje czekać na polskie tłumaczenie mangi lub poszukać angielskiej wersji językowej. Ten tom miał premierę 20 maja bieżącego roku.