Patrząc na obwolutę Nieugiętej, w głowie od razu pojawia się pytanie: czy będzie to kolejny romans z wampirami? Zaraz po nim kiełkuje jeszcze druga opcja: pełna dram szkolnych opowieść o nastolatkach. Koniec końców mamy tu troszkę jednego i drugiego, jednak z całą pewnością nie jest to historia, którą można jednoznacznie przypisać do którejś z wymienionych przeze mnie opcji.
Dilerka krwią trolla
Główna bohaterka – Sara Grey – nigdy do końca nie poznała swojej matki, gdyż ta zniknęła z jej życia, gdy dziewczyna była dzieckiem. Niespodziewanie, jakiś czas później Grey straciła w wyniku tajemniczego morderstwa również ojca. Od dziesięciu lat nastolatka mieszka więc z niepełnosprawnym wujem pisarzem i stara się odkryć, czemu tak okrutny los spotkał jej ukochanego rodzica. Oczywiście, pomijając zapędy detektywistyczne, prowadzi ona całkiem normalne życie – chodzi do szkoły, kłóci się z innymi nastolatkami, a także pomaga niezwykle silnemu i inteligentnemu trollowi ratować inne magiczne stworzenia. Świadomych istnienia świata magicznego jest niewielu, dziewczyna stara się więc trzymać swoje działania w tajemnicy. Jak jednak wiadomo nie od dzisiaj, sekrety lubią wychodzić na jaw…
Czy to jest przyjaźń? Czy to jest w ogóle istotne?
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona lekturą Nieugiętej, ponieważ okazała się interesującą powieścią dla młodzieży. Mamy tutaj siedemnastolatkę, która próbuje po różnych śladach dotrzeć do powodu morderstwa swojego ojca. Równocześnie istnieją w życiu Sary istoty paranormalne, magiczne i zmiennokształtne, które zdecydowanie wzbogacają jej codzienną egzystencję. W historii od Lynch jest trochę o przyjaźni, pojawia się nuta niebezpieczeństwa i sensacji, a nawet delikatny zalążek romansu (to, że wątek romantyczny nie jest dominującym, było dla mnie największym zaskoczeniem). Taka mieszanka powoduje, iż mimo że nie należę do grupy docelowej przewidzianej dla tej książki, przeczytałam ją z zainteresowaniem i jestem w stanie bez problemu polecić tomik innym. Jedynym większym mankamentem były zbyt rozbudowane przeżycia i monologi wewnętrzne Sary, które momentami mocno wydłużały i spowalniały akcję.
Inne spojrzenie na znane motywy
Lubię, gdy powieści oferują mi coś nowego. W przypadku tej historii bardzo spodobał mi się pomysł na przedstawienie środowiska i zachowań trolli. Otrzymały one wyższy niż w innych znanych mi książkach poziom inteligencji, a także dość specyficzny dar, którego wszyscy pragną. Kolejnym interesującym elementem było przedstawienie wojowników walczących z wampirami. Z jednej strony są oni kolejną wersją Nocnych Łowców (od Cassandry Claire), z drugiej – autorka ciekawie obmyśliła ich pochodzenie i źródło siły oraz innych umiejętności.
Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda
Sara, jej niespodziewane dziedzictwo i umiejętności oraz ekipa dobrych i złych magicznych istot dostarczyły mi sporo rozrywki podczas lektury tych prawie 500 stron. Książkę tę poleciłabym przede wszystkim nastolatkom w wieku 13-17 lat, nieszukającym w powieściach romantycznych dram, a raczej gustującym w przygodówkach.