Silna, niezależna, płomienna – przymiotniki te najlepiej opisują najnowszą bohaterkę uniwersum Marvela, jaką jest Kapitan Marvel (Brie Larson). Produkcja w reżyserii Anny Boden oraz Ryana Flecka całkowicie inaczej rozpoczyna następny rozdział historii superbohaterskigo świata, który ostatnimi czasy opanował wielkie ekrany.
Hołd czasów blockbusterów – Marvel zachwyca nie tylko swoim przydomkiem!
Czas odświeżyć VHS-y, wdziać wygodną flanelę i wybrać się do kina na film, który klimatem – muzyką, detalami kostiumów, charakterystycznymi scenami czy kolorystyką kadrów – nawiązuje bezsprzecznie do lat dziewięćdziesiątych. Wszystko to splecione jest z kosmiczną technologią i historią tak różną od innych marvelowskich debiutów.

imdb.com
Owiany tajemnicą wątek głównej bohaterki zygzakuje i wygina się od początku do prawie samego końca filmu. Prowadzi nas – chociaż może nie zawsze szczerze – opisując historię, która z czasem staje się coraz to bardziej wciągająca. Film jest przykładem opowieści, która wprowadza nas w świat nowej postaci, ale robi to w całkowicie bezpretensjonalny sposób.
Film nie jednego a kilku bohaterów
Oprócz historii Kapitan Marvel, produkcja pokazuje również początki przygód w biznesie takich postaci jak Nick Fury (Samuel L. Jackson) czy żółtodziób Agent Coulson (Clark Gregg), są tu też nawiązania do komiksów, gdzie pojawiają się takie persony jak Minn-Evra (Gemma Chan), Yon-Rogg (Jude Law) i Soh-Larr (Chuku Modu), czy znani nam ze Strażników Galaktyki Korath (Djimon Hounsou) i Ronan (Lee Pace). Przedstawiona zostaje szerzej rasa Kree oraz Skrullowie, a wraz z nimi wojna, którą prowadzą. W filmie zobaczyć możemy również postać, zwiastującą być może pojawienie się następnej generacji Avengersów – Monicę Rambeau (Akira Akbar). Nie można zapomnieć o niezwykłym pupilu, który skradł serca dużej części widzów. Goose, z pozoru zwykły kot o nieposkromionym apetycie, ma niejedno za uszami.

imdb.com
Gdzie w tym wszystkim Kapitan Marvel? A raczej Verse? A może Carol? Pełna zawiłości i dziur historia superbohaterki, wciąga i wyjaśnia wątki, które jak dotąd mogliśmy uważać za pewne, a które, jak się okazuje, wcale takie nie są.

imdb.com
Adaptacja przygód Carol Danvers może i nie pokrywa się w stu procentach z tymi, które znamy z komiksów, jednak jest trafną i ciekawą fuzją. Film, jak zapowiedziano, wprowadza nową jakość do świata superbohaterów i daje nam poczucie odkrycia ważnego elementu w wielkiej układance uniwersum.

imdb.com
Czy Kapitan Marvel to manifest?
Tak, jednak w innym znaczeniu od tego, o którym się mówi. Oczywiście obecny jest w nim element feminizmu, jednak można się było tego spodziewać, idąc na film o superbohaterce. Historia Kapitan Marvel manifestuje nie tylko kobiecą siłę, jest to opowieść, odwołująca się do osób ambitnych, ścigających marzenia, ale też, popełniających błędy. To nie następny przykład narodzenia się nowego bohatera. W tym przypadku, mamy do czynienia z protagonistką, która przedrostek super otrzymała na długo przed przywdzianiem obcisłego kostiumu i pojawieniem się jej płomiennych pięści.