Muzycy od zawsze musieli czerpać z czegoś inspiracje do swoich piosenek. Często były to własne przeżycia i historie.
Mamy też piosenki o sławnych ludziach, wydarzeniach na świecie czy o pięknie przyrody. Ciekawą przestrzenią do czerpania z niej motywów wydają się być także liczne mitologie. Czy piosenkarze jednak z tego korzystają?
Zeus już popularny nie jest
Jedną z najbardziej znanych mitologii jest chyba ta grecka. Doskonale kojarzymy Zeusa, Apolla, Herę czy Hadesa. O dziwo, artyści niezbyt chętnie biorą się za znane nam mity. Przynajmniej nie współcześnie. Wiele odnośników do mitologii greckiej znajdziemy w muzyce klasycznej. Przykładem tego może być chociażby IX Symfonia Beethovena, Demeter Szymanowskiego czy Atlas Schuberta. Równie chętnie tworzono całe opery nawiązujące do historii greckich bogów. Tu chyba najbardziej znany jest Orfeusz Claudio Monteverdiego.
A współcześnie? Nie można powiedzieć, że o mieszkańcach Olimpu całkiem zapomniano, ale niezbyt często możemy o nich posłuchać. Tak jak w przypadku fantastyki – tak i do mitologii greckiej najchętniej odnoszą się zespoły rockowe i metalowe, choć nie poświęcają tematyce mitologicznej całych albumów, a jedynie pojedyncze piosenki. Tak właśnie uczyniły, między innymi, Metallica, nagrywając utwór Atlas, Rise!, Anthrax ze swoją Medusą czy Led Zeppelin śpiewający Achilles Last Stand. Dużym hitem okazał się też utwór Iron Maiden Flight of Icarus. Jedynym wyjątkiem jest tu amerykański band Symphony X, który swoje albumy poświecił w całości tematyce antycznej i mitom. Wśród ich płyt znajdziemy więc Twillight In Olympus czy opowiadający historię Odyseusza The Oddysey.
Warto jeszcze wspomnieć, że choć muzycy nie chcą opowiadać nam całych historii związanych z greckimi bogami, to bardzo chętnie przywołują ich imiona. Najczęściej usłyszmy więc wzmiankę o bogu miłości – czyli Erosie. Oprócz niego w piosenkach zdarza się, że wymieniana jest Afrodyta, Orfeusz czy Apollo. Zespół Ich Troje w swoim przeboju Powiedz odwołuje się nawet do bogini zorzy polarnej – Eos.
Celtowie, Słowianie i Rzymianie nie wzbudzają zainteresowania
Podobnie jak to jest z mitologią grecką wierzenia Celtów, Słowian czy Rzymian również nie cieszą się powodzeniem wśród piosenkarzy. Oczywiście wciąż odnajdziemy przykłady, o których warto wspomnieć, ale nie ma ich wiele. Jeśli chodzi o braci i siostry Juliusza Cezara, którzy podkradli sporo z mitologii greków, to z pewnością warto wspomnieć tu o niezwykle popularnej Wenus. Bogini miłości dość chętnie jest wymieniana w piosenkach czy to polskich czy zagranicznych. Z kolei o rzymskiej odpowiedniczce Eos, o Aurorze, śpiewała Bjork.
Jeśli ktoś chciałby posłuchać mitów celtyckich, to w 2006 roku ukazała się płyta zatytułowana Celtic Myths: Songs and Ballads from Ireland and Scotland. Śpiewają na niej chociażby Mick Moloney, Wolfstone czy Touchstone. O bogach słowiańskich możemy posłuchać natomiast w niektórych utworach polskiej grupy Percival. Dużo łatwiej niż o mitach będzie nam jednak znaleźć utwory nawiązujące do kultur czy to celtyckich czy słowiańskich. Folklorystycznych zespołów jest bowiem bardzo dużo. Możemy dowiedzieć się, jak brzmiały instrumenty z przeszłości, czy jak wyglądały niegdyś tańce.
Valhalla wzywa
Jak widać mitologie nie wzbudzają szczególnych emocji wśród zespołów muzycznych. Wyjątkiem jest mitologia skandynawska. Odyn, Thor i Valhalla niejednokrotnie pojawiają się w piosenkach i utworach. Zaczynał jeszcze Richard Wagner, dzięki któremu otrzymaliśmy dramat muzyczny Pierścień Nibelunga, a w nim chyba najbardziej znany utwór Cwał Walkirii. Podobnie jak to miało miejsce z mitologią grecką, tak i tu historie o mieszkańcach Asgardu na piosenki chętnie przerobiły zespoły metalowe. Black Sabath śpiewał chociażby The battle of Tyr, Blind Guardian nagrało Valhallę, a Amon Amarth ma na swoim koncie Twilight of the Thunder God, którego cover nagrała także grupa Sabaton. Najchętniej o mitologii skandynawskiej śpiewa jednak amerykański zespół Manowar. W swych utworach nie tylko wzywają Odyna i Walkirię. Równie chętnie opowiadają o historii Thora, Lokiego czy nawet ośmionogiego konia Sleipnira. Zresztą sami siebie określają mianem synów Odyna, więc i nic dziwnego, że tak chętnie opowiadają o Asgardzie w swych utworach.
Dlaczego brakuje zainteresowania?
Warto jeszcze wspomnieć, że znaleźć możemy również piosenki oparte o mitologię egipską. Po raz kolejny utworów o tej tematyce należy szukać wśród zespołów metalowych i rockowych. Metallica, Iron Maiden, Iced Earth, a przede wszystkim Therion niejednokrotnie brały pod lupę historię Ra czy Ozyrysa.
Dlaczego jednak powstaje tak mało piosenek nawiązujących do mitologii? Czy nikt nie chciałby ich słuchać? Czy historie Zeusa, Ozyrysa albo nawet Światowida są mniej interesujące od opowiadania w kółko o mniej lub bardziej szczęśliwej miłości? Być może faktycznie ludzie wolą proste przekazy i skoczne melodie zamiast zagłębiania się w bardziej złożoną tematykę. Dobrze, że wciąż pozostaje nam klasyka i metal. Możemy dzięki nim wrócić do mitów, przypomnieć je sobie lub odkryć zupełnie nowe.