Gra karciana dla 2–10 graczy, przeznaczona dla każdego, zmuszająca nas do zręczności i szybkiego myślenia? Działasz dobrze pod presją czasu i umiesz przebić się w grupie? W takim razie ta gra może być dla Ciebie!
Myśl szybko, mów głośno i nie wahaj się za długo!
Otóż gra ma nam do zaoferowania karty, których dwie strony pełnią funkcję rozgrywki. Zielona strona wybiera nam główny temat, na odwrocie w kolorze czarnym mamy podać słowo, które będzie dotyczyło danej dziedziny, jednak nie jest tak łatwo. Musimy bowiem podać słowo pozbawione żądanej litery z alfabetu. Teoretycznie według zasad (ale nie musimy się oczywiście do nich stosować) z kupki kart, które leżą na stole odwróconej zieloną stroną, najstarszy gracz sięga po kartę i bardzo szybko odwraca ją na przeciwną stronę w kolorze czarnym. Musi to być naprawdę uczciwie i zręcznie zrobione, ponieważ zwlekanie i powolne odwracanie niesprawiedliwie ułatwia innym graczom szybsze zauważenie i podanie słowa bez podanej litery. Dalej robi to już osoba, która wygrywa daną turę.
Gracz, który najszybciej poda słowo, kładzie kartę obok siebie. W momencie wątpliwości, kto był szybszy, spośród dwóch lub więcej osób dobieramy kolejną kartę i tym razem osoba, która szybciej poda poprawne słowo, otrzymuje aż dwie karty zamiast jednej! Pamiętajmy, że podane słowo musi zostać zaakceptowane przez resztę graczy. W momentach skonfundowania czy niepewności warto zasięgnąć informacji z Internetu, czy podane słowo jest zgodne z tematem. Aby łatwiej to zobrazować, podam przykład:
Na karcie po stronie zielonej mamy napisane słowo: PRACA
Najstarszy gracz odwraca tą kartę i mamy napisane: BEZ LITERY G
W tym momencie gracze mogą dosłownie podać wszystko, co nawiązuje do pracy i rzeczy z nią powiązanych, ale nie ma w nazwie litery „G”. Dla przykładu: „ORTOPEDA”, „UCZYĆ”, „ŁATWA”, „DOBRA” i tym podobne. Pole popisu, jak widać, jest olbrzymie.
Oczywiście na czarnej karcie może być napisane, że musimy podać słowo zaczynające się na podaną literę lub nawet kończące się na nią. Nie jest to więc zawsze ten sam schemat.
Może i szybko, ale nerwowo i stresująco…
Tutaj według mnie zaczyna pojawiać się problem. O ile jeszcze zagramy w to we dwie czy, jak dla mnie maksymalnie, cztery osoby, tak jeszcze jakoś jesteśmy w stanie opanować harmider i zamieszanie. Nie wyobrażam sobie szczerze, aby zasiadać w 10 osób do rozgrywki i wzajemnie krzyczeć w tym samym momencie, a później weryfikować, kto był najszybszy. Grając z rodziną, nie dość, że mocno kłóciliśmy się właśnie z tego powodu, to niezauważalnie przeszliśmy do aktu wykrzykiwania przez siebie słów zamiast spokojnego podawania wyrazów i pomysłów. Niestety krzywdzące były też momenty, gdy ktoś miał naprawdę oryginalne i ciekawe pomysły na hasło, jednak nie potrafił najszybciej podać tego słowa. Na plus są jednak momenty, kiedy jest zarzucony trudny temat i gra pozbawia nas jakiejś istotnej litery. Wtedy jest cisza i każdy w skupieniu próbuje podać coś trafnego. Jednakże takich sytuacji jest zdecydowanie za mało.
Zagrasz raz albo dwa razy… chyba że masz słabą pamięć
Dobra pamięć to najlepsza umiejętność, z której powinniśmy się cieszyć w codziennym życiu. Otóż nie tym razem! Niestety powrót do tej gry był rozczarowujący. Nawet aż po pięciu dniach z przyjaciółką, która brała udział w rodzinnej rozgrywce, nudziliśmy się. Mózg lubi działać schematami i podświadomie rzuca nam na język to, co wymyśliliśmy już wcześniej. Dlatego śmiało mogę powiedzieć, że w 90 procentach zaczynaliśmy oboje podawać takie same słowa, śmiejąc się, że powielamy hasła i dalsze granie nie ma tak naprawdę sensu. Znudzeni dokończyliśmy rozgrywkę i tak naprawdę nie wyobrażam sobie sięgać po tę grę prędzej niż za kolejny miesiąc. O ile znowu się nie okaże, że zacznę podawać takie same hasła. Zagadnień jest niestety zaledwie 100. Alternatywnie można zacząć podawać słowa dotyczące tematu, ale bez litery z innej karty. Jednak to już wymaga kombinowania, zwłaszcza że jest tutaj istotne, aby każdy jak najszybciej zobaczył, bez jakiej litery ma podać hasło.
Gra na czas, czyli gra na szybko, która szybko się znudzi
To prawda. Gra pomaga nam ćwiczyć naszą koordynację, refleks, kreatywność i bystrość. To bardzo dużo rzeczy w tak niewielkim produkcie. Jednak tak szybko wkraczająca monotonia sprawia, że gra będzie sprawiała frajdę raczej młodszym użytkownikom lub osobom, które nie mają problemu przyznać się z ręką na sercu, że ich pamięć nie jest zbyt dobra. Na mały plus mogę tutaj zaliczyć, że nie potrzebujemy wiele miejsca do zagrania, a samo pudełko jest stosunkowo niewielkie i kompaktowe. Grę można zabrać dosłownie wszędzie i bardzo łatwo spakować.