Dyskusja o wątpliwej jakości filmów animowanych DC rozgorzała w Internecie już jakiś czas temu. Główny zarzut wobec studia dotyczy oprawy wizualnej. Jednakże takie animacje jak Liga Sprawiedliwości: Mrok (recenzja tu) czy Młodzi Tytani: Zdradziecki pakt (recenzja tu) pokazały, że w Warner Bros. Animation pracują jeszcze utalentowani i kreatywni twórcy. Oczywiście najciekawszymi filmami okazują się te, które stworzono na podstawie popularnych komiksów. A co z jakością całkowicie autorskich obrazów? Przekonajmy się.
Jak odszukać złoczyńcę w Gotham City
Poison Ivy wraz z Floronic Manem (w animacji z niejasnego powodu nazwanym Floro) włamuje się do laboratorium S.T.A.R., by wykraść formułę śmiercionośnego wirusa. Ich celem jest przemiana wszystkich żywych organizmów w chodzące rośliny, ponieważ wówczas ludzie zaczną zainteresować się ekologią. Ivy twierdzi, że Ziemia i tak zginie, jeśli środowisko naturalne nie przestanie być zanieczyszczane, w związku z czym nie ma nic do stracenia.

„Batman i Harley Quinn“ – kadr z animacji
Na ratunek planecie rusza Batman i jego sidekick Nightwing. Niestety najlepszy detektyw, jakiego znał świat, nie jest w stanie wytropić antagonistów. Postanawia zatem postąpić według zasady po nitce do kłębka. Mroczny Rycerz wyznacza wspólnikowi zadanie odnalezienia Harley Quinn, którą z Poison Ivy łączą przyjacielskie stosunki. Nie jest to proste, ponieważ była dziewczyna Jokera po wyjściu ze szpitala Arkham pozostaje w ukryciu.
Uwaga, ten akapit zawiera spoilery!
Nie jest tajemnicą, że obecną popularność Harley Quinn zawdzięcza filmowi Suicide Squad. Złośliwi twierdzą nawet, iż widzowie zwrócili na nią uwagę tylko dlatego, że grająca ją piękna Margot Robbie była półnaga w większości scen.

Obrazek znaleziony tu: https://pl.pinterest.com/pin/318700111113885244/
Twórcy Batman i Harley Quinn postanowili wykorzystać motyw seksualności antagonistki, ponieważ Harley i Nightwing (którego ona uparcie nazywa Nightwig – ang. nocna peruka) odbywają stosunek seksualny. Jest to tak niesmaczne i bezsensowne, że przebija nawet scenę miłosnego uniesienia między Batmanem a Batgirl w animacji Batman: Zabójczy żart. A uwierzcie mi, myślałam, że nie można zrobić czegoś bardziej niezręcznego i wprawiającego widza w zakłopotanie…
Dla kogo jest ta animacja?
Mam problem z ostateczną oceną tego filmu. Gdyby nie mankament, o którym napisałam w powyższym akapicie, zaklasyfikowałabym go jako animację dla dzieci. Jednakże ze względu na tę jedną scenę, choć tak naprawdę nic nie zostało pokazane, a tylko jednoznacznie zasygnalizowane, w żadnym wypadku nikt nie powinien pozwalać swoim pociechom na obejrzenie Batmana i Harley Quinn.
Po tytule i opisie na pudełku spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Liczyłam na odjechaną przygodę, a otrzymałam infantylną historię, która wręcz obraża moją inteligencję. Piszę te słowa z bólem serca, ponieważ Batman jest jednym z moich ulubionych fikcyjnych postaci. Niestety bohaterowie zostali w tej animacji spłyceni, a ponadto odnoszę wrażenie, że scenarzyści nie mieli na tę produkcję żadnego pomysłu. Chyba chodziło o to, żeby wykorzystać obecną popularność Harley i zarobić jak najwięcej pieniędzy. Jednakże czara goryczy nie została przelana, ponieważ styl rysowania nawiązuje do Batman the animated series, czyli mojej ulubionej animacji.
Wydanie
Na płycie z filmem wydawcy umieścili kilka dodatków specjalnych. Niestety są to wyłącznie trailery do już powstałych animacji DC (Batman: Mroczny Rycerz Powrót i Batman: Atak na Arkham) oraz do stosunkowo niedawno zapowiedzianego Batman: Gotham by the Gaslight. Zatem to nic nadzwyczajnego.
Podsumowanie
Rozwleczone sceny, infantylny scenariusz i niezręczne relacje między bohaterami przyczyniają się do tego, że nie mogę polecić animacji Batman i Harley Quinn dorosłemu odbiorcy. Nie nadaje się też ona dla dzieci, ze względu na sceny przemocy i seksualne treści.