Bardzo wysokie oczekiwania
Twórczość Holly Black jest jednym z filarów Booktoka, czyli części TikToka poświęconej książkom oraz YA fantasy. Wydany w 2018 roku Okrutny Książę dla wielu osób stał się klasyką fantastyki dla młodzieży. Po międzynarodowym sukcesie trylogii, fani autorki spodziewali się, że Księga Nocy będzie podobnie urzekająca. Czy powieść urban fantasy sprostała wysokim oczekiwaniom? Ja się rozczarowałam.
Mroczna, dorosła, skomplikowana rzeczywistość
Główna bohaterka, Charlie Hall, jest barmanką i byłą złodziejką rzadkich książek poszukiwanych przez uberomantów. Ma talent do pakowania się w kłopoty i to jedyna rzecz, która jej jeszcze nie zawiodła w życiu. Charlie to postać złożona, ze skomplikowanym dzieciństwem i niecodziennym złodziejskim szkoleniem. Unika obowiązków, nadużywa alkoholu i ciągnie ją do złych mężczyzn i sytuacji. Brzmi ciekawie, prawda? Niestety Charlie wydaje się nie dorastać do swojej rzeczywistości. Autorka kreuje swoją bohaterkę jako kobietę silną i zaradną. Jednak czyny kobiety wcale tego nie potwierdzają, podejmuje ona coraz gorsze decyzje, nie radzi sobie z emocjami i wiecznie oczekuje najgorszego.
Pomimo swoich wad jest postacią intrygującą. Traumy z dzieciństwa bardzo mocno rozbrzmiewają w jej dorosłym życiu, co objawia się w jej relacjach z bliskimi. Nie potrafi porozumieć się z siostrą i nie ufa swojemu chłopakowi. Vince’a otaczają sekrety i Charlie nie wie praktycznie nic o jego życiu. Przyznam, że był to dla mnie najciekawszy element powieści. Wszyscy znamy ten motyw. Bohaterka podejrzewa, że ukochany coś przed nią ukrywa, próbuje dojść do prawdy wieloma sposobami, przeszukuje jego rzeczy osobiste i zastawia pułapki w konwersacjach. Prozaiczne problemy i rozwiązania w świecie pełnym cieni mają zdecydowanie poważniejsze konsekwencje, niż gdyby działy się w rzeczywistości. Tajemnice, które odkryła Charlie zaprowadziły ją w kierunku, którego nie spodziewał się nikt – ani ona, ani czytelnik. Księga nocy pozwala na snucie własnych teorii. Moje w większości były nietrafne, fabuła wielokrotnie zmieniała bieg i pojawiały się nowe informacje. Bohaterowie drugoplanowi stanowią prawdziwy wachlarz osobowości pochodzący z różnych środowisk. Od razu wiadomo, kto jest pozytywną postacią, a kto nie do końca. Nie przepadam za zerojedynkowym podziałem ludzi na złych i dobrych. Główny objaw zła w tej książce to… pełne konto w banku. Powinno nam to powiedzieć wszystko, co musimy wiedzieć o tej pozycji.
Klimatyczna cegła
Czytelnik podąża za Charlie w fantastyczny świat cieni, sekretów i ludzi, którzy są gotowi zabić dla zysku. Codzienne problemy rodzinne i finansowe bohaterki przerywają morderstwa, spiski i zapomniane wydarzenia z przeszłości. Akcja rozwija się naprawdę powoli, świat jest budowany fragmentarycznie. Księga Nocy jest skomplikowana. Fantastyka stanowi element rzeczywistości, a terminy określające magię cienia nie są wyjaśnione. Czytelnik siedzi, czyta i domyśla się, co się właśnie wydarzyło. Całość wydaje się jednak na tyle spójna, że nie błądzimy do końca. Księga Nocy ma ponad 500 stron. Normalnie książki tej objętości czytam na czytniku elektronicznym, jednak tym razem mam w ręce polskie wydanie. Okładka jest piękna. Złoto, czerń i granat współgrają ze sobą bardzo dobrze. Kompletnie nie oddają ani treści, ani klimatu powieści.
Wszystko dobre, co się dobrze kończy
Całą, długą i ciągnącą się lekturę uratowało zakończenie. Nie spodziewałam się, że aż tak bardzo mi się spodoba. Wszystko było naprawdę przemyślane, łączyło wątki, które wcześniej wydawały się bez sensu. Relacja bohaterów rozwinęła się w zaskakującym kierunku, uzyskane odpowiedzi tylko nasuwały kolejne pytania. Czytało mi się ciężko i wiele razy przerywałam lekturę innymi treściami. Dorosłe życie bohaterów, które miało być wytchnieniem od dramatycznych historii nastolatków, okazało się pełne problemów i tajemnic.
