Dawno, dawno temu, za górami, za lasami… wolontariusze z polskiego stowarzyszenia i duńskiej organizacji użyli magii, by w świecie mugoli powołać do życia Szkołę Magii i Czarodziejstwa. Kilka zaklęć później już wiedzieli, gdzie powinna się ona znajdować. Oto na mapie na Dolnym Śląsku powoli wykwitła pięknie wykaligrafowana nazwa: Zamek Czocha… Dlaczego on?
Wspomnień (z dreszczykiem) czar
Pierwszy (i nie ostatni!) raz do Zamku Czocha w Suchej, w gminie Leśna, dotarłam jako dziesięciolatka, w ramach zorganizowanej zielonej szkoły. Chłopcy zostali ulokowani w nowocześnie urządzonych, wyremontowanych pokojach na drugim piętrze, dziewczyny natomiast na najwyższym, przy wieżyczkach – w części, która dawno nie widziała farby i pędzli. Wspinaczka po schodach była męcząca, ale z każdym krokiem byłyśmy coraz bardziej podekscytowane – ta aura, ten klimat zamczyska! I wtedy te surowo urządzone pokoje, w których brakowało światła dziennego… brrr! Już sam widok małego zakratowanego okienka przywodzącego na myśl więzienną celę powodował dreszcze. Ach, pierwszą noc w zamku do dziś pamięta cała nasza ulokowana w jednej kwaterze czwórka…
W dzień przyjazdu nie mieliśmy zorganizowanej części edukacyjnej – a więc i żadnych oprowadzań z przewodnikiem – zatem nasza wyobraźnia miała spore pole do popisu. Do późnych godzin nocnych snułyśmy zmyślone historie z serii tych mrożących krew w żyłach, korzystając zarazem z wszelkich sposobów budowania napięcia (ręka w górę, kto opowiadał ze światłem latarki skierowanym na twarz od dołu?). W końcu jednak pogasiłyśmy wszystkie sprzęty, śmiejąc się z siebie. Wtem na korytarzu zaczęły trzeszczeć deski. Dało się też słyszeć ciche zawodzenie. Żadna z nas nie chciała wyjść na tchórza, więc wszystkie tkwiłyśmy w swoich posłaniach… lecz gdy w szparze między podłogą a drzwiami ujrzałyśmy majaczący cień, z piskiem rzuciłyśmy się na łóżko koleżanki, które od wejścia było ulokowane najdalej. Zawodzenie niosło się echem po korytarzu jeszcze przez – bardzo dłużącą się – chwilę. Gdy ucichło, podjęłyśmy decyzję, by złączyć ze sobą dwa łóżka. Jedna z nas stała w tym czasie na czatach z butelką w dłoni (strach się bać tak wyposażonego strażnika!), uważnie wpatrzona w drzwi. Ostatecznie po szybkim przemeblowaniu umęczone posnęłyśmy jedna na drugiej, każda zwinięta w swoją kołdrę niczym burrito.
Wyobraźcie sobie teraz nasze miny, gdy nazajutrz opowiedziano nam legendę o Białej Damie, która nocą wraca do zamku jako zawodząca zjawa – bo nawet w piekle jej nie chcieli! A co dopiero, jak usłyszałyśmy o lamentującej z Dna Studni Niewiernych Żon Ulrice, której bękarcie dziecko zamurowano w kominku!

Biała Dama? – fot. Dagna Komarnicka, źródło: plecakizerki.blogspot.com
Zamek ten skrywa w sobie jeszcze więcej mrocznych oraz zagadkowych historii i pozostaje domem dla wielu duchów. Przykładowo na odnowionym moście nad suchą obecnie szosą słychać jęki żałobników, którzy dawno temu utracili w niej życie podczas przemarszu z trumną. Podobne zawodzenie słychać także… spod jednego z małżeńskich łoży. Jakim cudem? Kryje się pod nim zapadania! A w zasadzie tylko po stronie, gdzie spały kolejne żony ówczesnego właściciela włości. To nie jedyna taka ukryta konstrukcja. Twierdza kryje w sobie wiele ciasnych przejść do tajemnych komnat czy korytarzy prowadzących do schowanych skarbców – nie wszystkie są jeszcze możliwe do przejścia, bo całkiem niedawno je odkryto. [1] Czujecie ten dreszczyk emocji?

Jeszcze większy dreszczyk można poczuć w multimedialnej sali tortur! – źródło: zgorzelec.naszemiasto.pl
Sceneria romantyczna
Nad Zamkiem Czocha niewątpliwie unosi się aura tajemniczości, którą buduje także malowniczy krajobraz. Oto spośród drzew i wzgórz, nad zalewem wyłania się jedna z najpiękniejszych warowni na Dolnym Śląsku. Kiedyś był to drewniany gród obronny, lecz w XVI wieku został on odnowiony – właściciele zastali go drewnianym, zostawili murowanym – i nadano mu bardziej renesansowego charakteru. Jednak gdy pod koniec XVIII pożar strawił część budowli oraz dzieła sztuki w niej zgromadzone, ród von Uechtritz postanowił ją przebudować.

fot. Artur Kowalczyk – źródło: polskazachwyca.pl
„[…] Po pożarze zamku w roku 1793 zajęto się gorliwie jego odbudowaniem, lecz nie trzymano się czystości stylu, bo dziś przedstawia on mieszaninę starego burgu niemieckiego i budowli nowszej konstrukcyi. Mury zamku i dawniejszej wieży zamkowej, ocalałe z pożaru, są na pięć łokci grube. Godna jest też tu widzenia zbrojownia, mająca kilka okazów dawniejszej sztuki wojennej. Pod jednym z bastyonów znajdowała się ukryta stajnia, a brama wjazdowa opatrzona była w zwodzone wrota żelazne”[2] – Tygodnik Ilustrowany, 1881
Ostatni z przedwojennych gospodarzy na początku XIX wieku zmodernizował twierdzę – berliński architekt tchnął w niego romantyczny charakter. Zatem Zamek Czocha to swoista mieszanka stylów, ostatecznie jednak dosyć spójna. Całość wraz z okolicznymi lasami tworzy prawdziwie baśniowy klimat. Nic więc dziwnego, że twierdza ta została wybrana przez organizatorów potterowych larpów – a także przez niejednego twórcę filmowego! [3]
College of Wizardry
Zamek Czocha to miejsce pełne tajemnic i legend, lecz dopiero za sprawą Potterowego świata 4 lata temu stał się niebywale popularny w zagranicznych mediach – pisało o nim USA Today, Daily Mail czy Telegraph. Odbył się tam wtedy pierwszy zlot miłośników Harry’ego Pottera – 190 osób przyjechało z 11 różnych krajów na College of Wizardry. Miał on charakter kilkudniowego larpa – formuła ta przyjęła się świetnie, dlatego też od tego czasu Zamek Czocha kilka razy do roku zamienia się w polski Hogwart, do którego przybywają ludzie z całego świata.

College of Wizardry na Zamku Czocha – źródło: strona Zamku Czocha na Facebooku
Ale, ale, organizatorzy larpa[4] to nie pierwsi magowie, którzy zechcieli tę XIII wieczną fortecę wykorzystać do celów magicznych. W 2010 roku z okazji wydania ostatniej części przygód Pottera Zamek Czocha stał się, prawdopodobnie pierwszą w Polsce, Zimową Szkołą Magii. Lecz były to kolonie przeznaczone dla młodzieży szkolnej – zresztą wciąż odbywają się na zamku. Natomiast warunkiem udziału w College… jest pełnoletniość – trochę na przekór zasadom Hogwartu, lecz z ukłonem w stronę starszych fanów, którzy także chcą wejść w ten świat (już teraz obiecuję Wam relację, gdy w przyszłym roku dotrę tam jako adeptka!). W trakcie larpa College… tiara przydziału rozdziela uczestników do domów czarodziejów. Grają oni w quiddticha, ubrani w szaty chodzą na zajęcia z walki z czarną magią, łamania uroków czy klątw. Uczą się również uzdrawiania oraz opieki nad magicznymi stworzeniami. Z kolei na co dzień (i w nocy!), poza lekcjami, mogą zgłębiać tajemnice zamku, spędzać czas w komnacie luster, podążać tajemnymi leśnymi ścieżkami i… „uroczyście przysięgać, że knują coś niedobrego”.
Filmowy rodowód
Zamek Czocha jako siedlisko tajemnic i zagadek okazał się także atrakcyjnym plenerem dla produkcji filmowych. Tutaj powstała trzynastoodcinkowa Tajemnica twierdzy szyfrów oraz australijsko-polski serial przygodowy Dwa światy, popularny w latach 90’ – jego fabuła opiera się na odkryciu przez jednego nastolatka, Paula, równoległego świata przypominającego średniowieczną Europę. Rządzą w nim jednak mistrzowie magii, posługujący się trochę wbrew swemu tytułowi mieszanką magii i technologii. Szeroka wiedza posiadana przez chłopaka okazuje się zarazem zagrożeniem, jak i materią pożądaną. Podczas gdy przyjaciele Paula będą szukać sposobu na sprowadzenie go z powrotem, dla antagonistki, mistrzyni Ashki będzie ważne jedynie znalezienia przejścia do jego świata – tam chce nabyć nową wiedzę, dzięki której będzie mogła zdobyć władzę w swoim uniwersum.
Dwa światy to nie jedyna produkcja fantasy zrealizowana za murami Zamku Czocha. Choć teraz Netflix zdecydował się na własną serię o Wiedźminie, warto wiedzieć, że właśnie tutaj filmowe kroki stawiał nasz pierwszy, polski Wiesiek – zarówno filmowy, jak i serialowy z Michałem Żebrowskim w roli głównej. To na dolnym dziedzińcu nakręcono między innymi scenę walki Cykady z Geraltem, którą zobaczyć można w piątym odcinku – „Okruch Lodu”[5]. Kto wie, może Lauren S. Hissrich również doceni baśniowy potencjał Zamku Czocha?
Zjawy i magowie
Zamek Czocha okazuje się przestrzenią tajemniczą, na którą składają się także okoliczne lasy i jeziora. Jego historia jest pełna legend i niewyjaśnionych wydarzeń – do dziś pojawiają się nowe teorie dotyczące tego, gdzie poprzedni włodarze pochowali swoje liczne skarby. Aura roztaczająca się nad zamczyskiem przyciąga więc zarówno twórców filmowych, poszukiwaczy skarbów, mugoli złaknionych cudowności, jak i magów z całego świata. Czy przyciągnie i Was?
[1] Informacje zebrane w trakcie zwiedzania Zamku Czocha z przewodnikiem. Polecam to każdemu!
[2] Cyt. za: http://www.zamkipolskie.com/czocha/czocha.html [dostęp: 21.10.2018]
[3] Informacje zebrane w trakcie Zwiedzania Zamku Czocha z przewodnikiem.
[4] Dokładniej – organizatorem larpów jest Dziobak Larp Studios, który działa w wyniku współpracy trzech organizacji: duńskiego Rollespilsakademiet oraz Rollespilsfabrikken oraz katowickiego Stowarzyszenie Liveform.
[5] Więcej w książce Marka Szymańskiego Polska na filmowo. Gdzie kręcono znane filmy i seriale oraz na www.polskanafilmowo.pl.
Praca naukowa finansowana ze środków na naukę w latach 2018-2022 jako
projekt badawczy w ramach programu pod nazwą „Diamentowy Grant”.
W serialowym okruchu lodu Geralt nie walczy z Cykadą, tylko Marrangą 🙂
Dokładnie tak 🙂