Bieganie ze świecącym kijem oraz fascynacja facetami w maskach, kobietami w dziwnych fryzurach i sukniach, a także przerośniętą żabą, która nie miała w szkole polskiego, może uchodzić za dziecinadę. Natomiast wiara w zasady, trzymanie się ich i dzięki temu bycie lepszym, to coś, co przystoi dorosłym. A co, jeśli owe reguły pochodzą ze świata, w którym kobieta umiera po porodzie, bo zasmuciła się zbyt mocno, a chłopak całuje swoją siostrę, robiąc wrażenie na przemytniku?
Brak zasad = brak człowieczeństwa
„Live by the creed” – głosi maksyma ze słynnej serii pod tytułem Assassin’s Creed. Dzięki trzymaniu się zasad różnimy się od zwierząt. To dlatego nie należy wykręcać żarówek w windzie, wpychać się do kolejki, układać swe produkty na taśmie w Biedronce w taki sposób, żeby łączyły się z czyimiś zakupami oraz brać trzy chipsy, po tam, jak zapytało się, czy można jednego. Po prostu nie wolno!
Nawet jeśli ktoś sprawia wrażenie, jakby nie przestrzegał żadnych reguł, to na pewno jakieś ma. Mama wpoiła, że sika się do toalety, a nie do szafy. Tata powtarzał, że nie miesza się wódki z piwem. Składamy się z naszych małych rytuałów, a niektóre pochodzą nie wiadomo skąd, ale są i dobrze nam z nimi.
Zasady są po to, aby je łamać
Wszystkim spryciarzom, którzy przedkładają swe reguły nad ogólnie panujące w społeczeństwie i nie potrafią dostosować się do norm czy prawa, chciałbym oficjalnie zakomunikować, że stwierdzenie „Zasady są po to, aby je łamać” jest dla ludzi idących na łatwiznę. Nie po to mama wysłała do szkoły, aby zdobyta tam nauka poszła w las i wymyślano swoje bzdury, kolidujące z ważniejszymi regułami. Nie oznacza to wcale, że wyimaginowane kodeksy są bezsensowne. Ważne jest, aby nie stały w sprzeczności z Konstytucją, Prawem Pracy i tak dalej.
Podpowiadam, hasło „Jakie życie, taki rap” nie usprawiedliwia i nie tłumaczy złego postępowania.
Nie ma emocji – jest spokój
Tę mantrę powinien powtarzać sobie każdy choleryk. Zachowanie spokoju zapewnia dłuższe życie, nie kosztuje zbyt wiele i sprawia, że jest się lepiej postrzeganym przez społeczeństwo (przed zachowaniem spokoju skontaktuj się z rycerzem Jedi lub farmaceutą, ponieważ nieumiejętne stosowanie prowadzi do gniewu i przejścia na Ciemną Stronę Mocy). Ponadto gorącą głową można podjąć złe decyzje. Zdenerwowany Anakin skrzywdził niewinnych padawanów. Rozeźlony Hulk siał spustoszenie.
Jest mnóstwo sytuacji, które mogą wyprowadzić z równowagi, a gdy złość weźmie górę, niektórzy stają się nieobliczalni. Zdecydowanie lepiej postrzegani są statyczni stratedzy niż dzikie szałaputy. Niestety gniew zalicza się do nieodzownej części naszej natury – można go stłumić, i tak trzeba robić, jednak konieczne jest ostateczne odnalezienie ujścia dla złości. Komiks Zabójczy żart uczy, iż każdego od szaleństwa dzieli jeden zły dzień, i podobnie rzecz ma się z wybuchem złości. Odreagowanie za pomocą sportu, to dobre rozwiązanie, dlatego należy uczyć swe dziecko, że „Nie ma emocji – jest spokój”, a także konieczne trzeba znaleźć hobby pozwalające na ochłonięcie. Im później to zrozumie, tym trudniej będzie się powstrzymać.
Nie ma ignorancji – jest wiedza
Niechęć do niektórych lektur oraz systemu edukacji może być zrozumiała, jednak z biegiem lat chyba każdy stwierdzi, że mógł bardziej angażować się w naukę. Zawsze lepiej jest wiedzieć, niż nie wiedzieć. Poszerzanie wykształcenia dziecka może odbywać się już od najmłodszych lat, poprzez na przykład planszówki czy seriale animowane, kładące coraz większy nacisk na walory edukacyjne. Na rynku znajduje się mnóstwo tytułów, które rozwijają umysł (bo „Zaiste cudowny umysł dziecka jest”).Naprawdę ciężko znaleźć argument popierający tezę, że lepiej jest być głupim.
Nie ma chaosu – jest harmonia
W powyższej zasadzie nie chodzi jedynie o to, że warto posprzątać swój pokój, lecz wszystko powinno być poukładane: nasze reguły, normy czy codzienność. Istnieje pewien porządek, którego należy przestrzegać i pielęgnować. Jest to bardzo zbliżone do Karmy, ponieważ, wbrew pozorom, nieprzewidziane wydarzenia są częścią większego planu.
„Fundamentalna zasada rządząca wszechświatem: przyczyny występują przed skutkami, nigdy odwrotnie” – jak powiedział Stephen Hawking, dlatego należy zachować spokój i poradzić sobie z przeciwnościami losu, które są przyczynami, a skutki zależą w jakimś stopniu od nas.
Kodeks Jedi ma sens?
Powyższe zasady zaliczają się do uniwersalnych, lecz dla wielu mogą wydać się śmieszne, ponieważ pochodzą z filmów o przygodach w kosmosie. Należy jednak pamiętać, że przekonania, które mają dobry wpływ na człowieka, jak i jego otoczenie, są dobrymi zasadami. Reszta jest już kwestią poglądów innych ludzi.
Wpajanie dziecku, że należy zachować zimną krew, trzeba zdobywać wiedzę i żyć w harmonii, to coś, co może przynieść sporo pozytywnych skutków. Zwłaszcza że fascynacja Lukiem i resztą pewnie przyjdzie dość łatwo, a wtedy pociecha chętnie będzie przestrzegać tego, co jej idole.
Inne teksty z miesiąca Gwiezdnych Wojen:
Dlaczego kochamy R2-D2 i BB-8
Moja bohaterka jest generałem i Jedi! Gwiezdnowojenne kobiety
Dlaczego nie płaczę po Expanded Universe
Fizyka w „Gwiezdnych Wojnach”, czyli dlaczego naukowcy płaczą, jak je oglądają