Nowy świat
Król Niedźwiedź przenosi nas do nieznanego świata, w którym rządy sprawują humanoidalne zwierzęta. Jedną z krain włada dobry i mądry Artus. To właśnie tu pewnego dnia niespodziewanie pojawia się młody, ludzki chłopak, który przynosi mieszkańcom złe wieści. Ponoć zła wiedźma Kalygaryd, powróciła zza grobu, a wraz z nią pojawiła się armia nieumarłych. Ponieważ zagrożenie jest ogromne, król postanawia wysłać posłańców, mających za zadanie przekazać wiadomość innym monarchom, oraz postarać się odbudować dawne sojusze. Na czele wyprawy staje książę Kodiak, a towarzyszą mu jego przyjaciele oraz najlepszy wojownik krainy niedźwiedzi. Wspólnie docierają do królestwa ptaków oraz odległej dżungli. Po drodze czeka ich mnóstwo niebezpieczeństw.
Na dobranoc, dobry wieczór…
Scenariusz do omawianego komiksu napisał Olivier Vatine, na podstawie pomysłu Dobbsa. Czytając sam opis fabuły, można mieć mieszane uczucia. Ot zdawać by się mogło – kolejna historia o sile przyjaźni i dalekiej, pewnie epickiej wyprawie, tyle że osadzonej w królestwie zwierząt. Pewnie wielu pomyśli też, że pozycja bardziej skierowana jest do młodszych odbiorców, a starsi znajdą w niej jedynie mnóstwo powielanych wątków, znanych z innych tytułów. Cóż, jest w tym trochę prawdy, ale większość domysłów jest jak najbardziej mylna.
Król Niedźwiedź to naprawdę wciągająca lektura. Na pochwałę zasługują przede wszystkim dynamiczny rozwój wydarzeń i zaskakujące zwroty akcji. Mamy tu także cały wachlarz ciekawych bohaterów, którym z miejsca zaczniemy kibicować. Każdy czytelnik znajdzie tu swojego ulubieńca, a dzięki wyczuwalnej więzi łączącej go z innymi postaciami, szybko polubi także pozostałych członków ekspedycji. Intrygować może także sam świat. Nie jest on w żaden sposób początkowo opisany i dopiero eksplorujemy go wraz z Kodiakiem i jego drużyną, dzięki czemu jeszcze bardziej zaangażujemy się w historię.
Niestety, poza plusami trafiło się także kilka minusów. Po pierwsze autor momentami jakby zmieniał koncepcję, do kogo komiks ma być skierowany. Są chwile, gdy jest to tytuł typowo młodzieżowy, z żartami nawet bardziej na poziomie dziecięcym, by za chwilę pojawiły się podteksty seksualne. Nie brakuje tu także rozlewu krwi. Uwagi mam także do samej końcówki pierwszego tomu, gdzie wszystko zanadto przyspiesza, a nasi bohaterowie zbyt szybko radzą sobie z niemałym zagrożeniem. Można było chyba bardziej wszystko rozwinąć. Ale pomimo kilku niedociągnięć przygodę należy zaliczyć do jak najbardziej udanych.
Miły, puchaty, okrągły
Za oprawę graficzną pierwszego tomu Króla Niedźwiedzia odpowiada Didier Cassegrain. I tu od razu mogę powiedzieć, że jest ona niesamowita i zasługuje wyłącznie na pochwały. Już od pierwszych stron czuć niepowtarzalny klimat albumu i przenoszą nas one prosto do krainy niedźwiedzi. Także kolejne królestwa emanują swoją własną aurą i urokiem. Ponadto rysownik świetnie nadąża za akcją zaproponowaną przez scenarzystę. Zwalnia podczas uroczystych audiencji na dworach i przyspiesza przy pojedynkach. Ponieważ cały komiks ma w sobie sporo tajemnic i grozy, odpowiednio stonowane barwy jeszcze bardziej je podkreślają. Z kolei momenty sielanki otrzymały nieco żywsze barwy, pasujące do chwili. Oddany został także charakter każdego z bohaterów, a dzięki przedstawieniu mimiki twarzy (tudzież mordek), czujemy się bardziej jakbyśmy oglądali film i słyszeli każde westchnięcie, śmiech czy okrzyk bólu. Jest się czym zachwycać!
Ciąg dalszy nastąpi
Za wydanie komiksu w Polsce odpowiada Wydawnictwo Kurc. Do naszych rąk trafia album w miękkiej okładce i w nieco większym formacie niż standardowe tytuły. Warto także dodać, że Król Niedźwiedź to zbiór dwóch albumów, wydanych oryginalnie w latach 2020-2021. Może nie ma tu jakichś dodatków specjalnych, ale za to cena jest przystępna. I z pewnością warto wydać na niego pieniądze. To interesująca przygoda z gatunku fantasy z antropomorficznymi zwierzętami w roli głównej. Piękne kadry i wciągająca fabuła sprawią, że ten świat pochłonie Was bez reszty. A to jeszcze nie koniec! Historia urywa się w bardzo emocjonującym momencie, a cały zeszyt jest tak naprawdę jedynie wstępem do dalszych wydarzeń. Miejmy nadzieję, że poziom zostanie utrzymany, a drugi tom wkrótce trafi do naszych sklepów!