Kolekcja Plansze Europy to zbiór albumów, które stanowią arcydzieła sztuki komiksowej. Autorzy wykorzystują bestsellerowe opowieści science fiction, żeby pokazać je w innej narracji. Twórczość Roberta Silverberga została pozytywnie oceniona m.in. przez George’a R.R. Martina oraz Isaaca Asimova. W albumie W dół, do ziemi Philippe Thirault (tekst) i Laura Zuccheri (ilustracje) przygotowali dla czytelnika nie lada gratkę – zobrazowali to, co Silverberg stworzył w latach 60.
Poznany na nowo świat
Ten, kto czytał powieść fantastyczno-naukową amerykańskiego pisarza Roberta Silverberga W dół, do ziemi, na pewno pamięta niezwykłą kreację byłego porucznika Edmunda Gundersena. Mężczyzna zanurzony jest we wspomnieniach, które są związane ze wstydliwymi wydarzeniami z przeszłości na Planecie Holmana. Wówczas na tym terenie zbierano jad naggiarów, wykorzystywany m.in. w chirurgii rekonstrukcyjnej ze względu na jego właściwości regenerujące. Gundersen zostaje mianowany zastępcą szalonego Jeffa Kurtza. Szybko zdobywa wiedzę o tym, co (a może kto?) żyje w świecie Holmana. Pomimo że w czasach kolonialnych słoniopodobne nildory oraz człekokształtne sulidory były potrzegane jako zwierzęta, podejście ludzi zmieniło się pod wpływem wielu czynników. Dekolonizacja sprawiła, że zyskały one status istot obdarzonych wyższą inteligencją. Pod wpływem czasu zmieniła się również nazwa planety – świat Holmana stał się Belzagorem. Gundersen, wracający na planetę po ośmiu latach , odczuwa zarówno podniecenie, jak i lęk. Ekspedycja, w którą udaje się wraz z naukowcami – Dorothy i Samem – ma ukazać prawdę na temat mitycznej ceremonii ponownych narodzin.
Wszyscy jesteśmy pielgrzymami
Ekspedycja Eddiego Gundersena to przede wszystkim szansa na odkupienie. Przeszłość mężczyzny jest wypełniona wstydliwymi obrazami. Nie mogą ich zmazać dobre uczynki. Oś, po której podąża główny bohater, jest kształtowana przez grzech i odkupienie. W miarę upływu czasu uważny czytelnik zauważy, że stawka jest dużo wyższa, niż pierwotnie można było zakładać. Ceremonia powtórnych narodzin okazuje się równie fascynująca, co szokująca dla przybyszy. Humanoidy umożliwiają nildorom rytuał oczyszczenia, a to, co następuje później opiera się na szeroko pojętym mistycyzmie. W dół, do ziemi to interesująca opowieść, mimo że została pozbawiona ona epickich walk, starć cywilizacji czy kataklizmów. Główny bohater podejmuje próbę, której końca nie sposób przewidzieć. Thirault i Zuccheri zadbali, żeby czytelnik trwał w zafascynowaniu przez całą opowieść, a zaproponowana perspektywa nie straciła na aktualności mimo upływu lat. W książce podkreślony został również problem człowieczości zwierząt oraz zwierzęcości człowieka.
Twórcy arcydzieł(k)a
Laura Zuccheri i jej ilustrację znają wszyscy czytelnicy serii Szklane Miecze Sylviane Corgiat, która została wydana – podobnie jak W dół, do ziemi – przez Egmont. Prace włoskiej rysowniczki są niezwykle udane. Komiks można nie tylko czytać; należy go również oglądać. Mimika na twarzach bohaterów sugeruje ich stan emocjonalny w danej chwili, fantastycznie wykreowany świat prowokuje czytelnika do marzeń o niezwykłych podróżach, a wybrane kadry – najbardziej znaczące w kontekście całej opowieści fabularnej – na długo zapadają w pamięć! Warstwa słowna, za którą odpowiedzialny jest Francuz Philippe Thirault, to również majstersztyk. Skompresowanie powieści znanego pisarza do rozmiaru właściwego komiksowi nie jest prostym zadaniem, zwłaszcza w sytuacji, w której zależy nam na podkreśleniu założeń twórcy. W dół, do ziemi to udana próba przedstawienia opowieści drogi w nowym, komiksowym wydaniu.
Na pierwszy rzut oka
Komiksy wydane przez Egmont zawsze są wyjątkowe. Nie zaskoczę więc nikogo, twierdząc, że W dół, do ziemi również takie jest. Twarda oprawa z sugestywną okładką zachęca nas do lektury i nie pozwala o sobie zapomnieć. Może ze względu na niezwykłą sytuację – człowiek i zwierzę (?) naprzeciwko siebie. Obcy, a jednak tak bardzo podobni. Tylna okładka jest równie nietuzinkowa, bo zdradza czytelnikowi, co może znaleźć w komiksie. Jestem przekonana, że propozycja Thiraulta i Zuccheri zasługuje na Waszą uwagę!