Rozbitkowie, wyspa i wielka niewiadoma…
Komiks opowiada historię załogi misji badawczej, która rozbija się na obcej planecie zamieszkałej przez dziwne istoty i… potomków ludzkości. Z początku wszystko wydaje się sielanką, a specyficzna religia i rytuały mieszkańców planety nieco zdziwaczałe, jednak nie wzbudza to większych podejrzeń gości. Dopiero uchylanie kolejnych rąbków tajemnicy okazuje się przerażające, a z każdym kolejnym „poziomem” nadzieja na ratunek gaśnie. Scenarzyści, czyli Denis Bajram i Valérie Mangin, wiedzą, kiedy czytelnik powinien odkryć wraz z bohaterami kolejne warstwy historii, i bawią się formą, co skutecznie wpływa na odbiór. Nawet używanie skomplikowanych terminów chemicznych czy wyjaśnianie zjawisk biologicznych nie brzmi jak kalka z encyklopedii, tylko pomaga nam w zrozumieniu świata, z który mamy się zapoznać.
Widziałem, że niektórzy recenzenci mają problem z finałem, i muszę szczerze przyznać, że mnie również wydaje się dość rozczarowujący. Nie wiem, czy akurat kwestia otwartego zakończenia jest największym problemem Zdziczenia, natomiast rozwiązanie wątków zbytnio pogalopowało i nie chciało się zatrzymać, nieco marnując potencjał budowanej od początku opowieści.
Wizualnie nie ma się do czego przyczepić
Rysunki, nad którymi pieczę sprawował Thibaud De Rochebrune, są absolutnie porywające. Każda przestrzeń, roślina czy zjawisko, które powinno zostać uwypuklone, odznacza się fantastyczną kolorystyką. Nie mamy żadnego problemu, aby zorientować się, jaka temperatura, klimat czy nastrój panują w poszczególnych pomieszczeniach, a w fantastyce naukowej to właśnie ma budować nastrój i skrupulatnie przeprowadzać nas przez kolejne wątki. Naprawdę nie mam w tym aspekcie nic do zarzucenia, co więcej, wyróżniłbym go na tle wielu innych tytułów jako idealny przykład, jak powinno się projektować cudowne kadry.
Zdziczenie broni się pod każdym względem
Elemental wydał Zdziczenie w twardej oprawie, bardzo dbając o odbiór czytelnika. Wybrał również tytuł, który przypadnie do gustu fanom nie tylko fantastyki naukowej, ale komiksów ogólnie. Serdecznie polecam ten tytuł i mam nadzieję, że kolejne będą trzymać tak rewelacyjny poziom!