Seriale animowane kochamy za niebanalną fabułę, niezwykłych bohaterów czy dobry humor. Tym, co często najbardziej zapada nam w pamięć jest jednak intro. Chwytliwy utwór rozpoczynający każdy odcinek wpada nam w ucho i towarzyszy przez lata. Przedstawiamy ulubione openingi redaktorów Ostatniej Tawerny.
Wojownicze Żółwie Ninja i Motomyszy z Marsa
Moje ulubione intra z kreskówek to zdecydowanie wstępy do Wojowniczych Żółwii Ninja i Motomyszy z Marsa. Oba są bardzo energiczne i mają w sobie to, co lubię najbardziej: rock’n’roll, rozwałkę, dobrą zabawę i motyw ratowania świata w grupie zgranego zespołu najlepszych przyjaciół. Do tego jeszcze pokazują majestatyczne wielkie miasta i zawierają elementy SF. Czego chcieć więcej? Dla mnie mają także znaczenie sentymentalne. Oglądałam je jeszcze w dzieciństwie, gdy grane były w telewizji. Żółwie ninja były wtedy bardzo popularne, nawet miałam action figures z nimi. Oczywiście nie są to typowe seriale dla kilkuletniej dziewczynki. Myślę, że spory wpływ na mój gust miała wówczas zabawa ze starszym bratem i jego kolegami. – Aga Bot