Troll spod mostu
Szkło, śnieg i jabłka oraz inne historie to zbiór trzech opowieści bazujących na twórczości Neila Gaimana. Tom otwiera Trollowy most. Główny bohater tej historii włóczy się po okolicy, aż natrafia na wiadukt, który okazuje się zamieszkały przez trolla. Protagonista, powołując się na swój młody wiek, wymiguje się od pożarcia przez wygłodniałego potwora. Choć zdawałoby się oczywiste, że powinien za wszelką cenę unikać tego miejsca, to przeznaczone jest mu ponownie wrócić pod tytułowy most i to nie jeden raz! Według mnie ta opowieść wypada najgorzej ze wszystkich trzech, choć nadal trzyma wysoki poziom. Szczególnie spodobały mi się sposoby, w jakie protagonista próbuje przekonać trolla, aby go nie pożarł. Do tego zakończenie pozytywnie mnie zaskoczyło. Niemniej w przypadku Trollowego mostu oprawa graficzna zrobiła na mnie największe wrażenie. Niesamowity efekt robią strony pozbawione kadrów, gdzie poszczególne wydarzenia zlewają się w jeden obraz.
Dziewczyny są jedną wielką zagadką
Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach to druga opowieść zawarta w tym zbiorze. Historia zaczyna się banalnie: ot, dwóch kumpli wybiera się na prywatkę, ale nieoczekiwanie trafiają na zupełnie inną imprezę. Enn, w przeciwieństwie do swojego kolegi, jest nieśmiały i ma spore problemy z nawiązywaniem znajomości z obcymi osobami. Dlatego z trudem udało mu się przełamać swoje słabości i zagadać do dziewczyn obecnych na prywatce. Co ciekawe, rozmowy z nimi były niezwykle intrygujące, w końcu kto słyszał o kobiecie, która jest wierszem? A to niejedyne dziwne historie, jakie nasi bohaterowie usłyszeli na tej imprezie! Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach to ciekawa i bardzo wciągająca opowieść. Najbardziej ujmujące są reakcje protagonisty na szalone historie, które słyszy. Dla niego kobiety niewątpliwie pochodzą z innej planety, dlatego zupełnie nie dziwi się, gdy słyszy o „lataniu z tachionowymi łabędziami”! W końcu w tym momencie myśli tylko o przytulaniu! Fábio Moon i Gabriel Bá ładnie zilustrowali tę genialną historię. Szczególnie spodobały mi się wyraziste i trochę nienaturalne twarze bohaterów.
Baśniowa oprawa
Tytułowy komiks, czyli Szkło, śnieg i jabłka, to według mnie najlepsza opowieść zawarta w tym zbiorze. Nie tylko za sprawą intrygującego scenariusza i zabawy z tradycją, ale przede wszystkim dzięki oprawie graficznej! Mamy tutaj zupełnie odmienną wersję baśni o Królewnie Śnieżce. Gaiman wyciągnął to, co najlepsze, z klasyki i przerobił na swój sposób. Szczególnie ujęła mnie postać księcia i jego… fetysz, choć jeszcze bardziej zaskoczyła mnie przerażająca natura Śnieżki. Poza tym Collen Doran, podobnie jak w Trollowym moście, wykonała niesamowitą robotę. Poszczególne sceny wyglądają przecudnie, a niektóre są stylizowane na witraże. Po prostu poczułem tę baśń, wsiąknąłem w nią i do samego końca nie byłem w stanie się oderwać.
Czy warto wybrać się na prywatkę?
Szkło, śnieg i jabłka oraz inne historie to już moje trzecie spotkanie z twórczością Gaimana w formie komiksu. I po raz kolejny była to niesamowita przygoda. W przeciwieństwie do Zwykłych historii tutaj nie jestem w stanie przyczepić się do żadnej z trzech opowieści. Natomiast dzięki Collen Doran Szkło, śnieg i jabłka oraz inne historie zachwyciły mnie oprawą graficzną, podobnie jak Księgi magii. Cóż mogę więcej powiedzieć? Polecam całym sercem wszystkie komiksy bazujące na twórczości Gaimana. Ten tom, podobnie jak i dwie wspominane wcześniej pozycje, to małe perełki, które warto poznać!