Dwanaście historii

Batman. Detective Comics, tom 1027 to jubileuszowe wydanie. Dokładnie tysiąc numerów wcześniej, czyli ponad osiemdziesiąt lat temu zadebiutował Mroczny Rycerz! Aby oddać mu hołd, grupa artystów stworzyła dwanaście opowieści zamieszczonych w tym wydaniu. Dodano także kilkadziesiąt okładek alternatywnych. I jak to bywa w takich zbiorkach, znajdziemy tu perełkę, kilka dobrych pozycji, ale też dwie o wiele słabsze historie. Ze względu na jubileusz część twórców starało się wpleść jak najwięcej postaci czy innych elementów związanych z uniwersum Batmana. Z tego powodu w krótkim komiksie zatytułowany Pułapka mamy przegląd wszystkich łotrów, którzy zastawiali wymyślne pułapki na głównego bohatera. Natomiast w Klasie Mistrzowskiej pojawia się cała batrodzina, łącznie z bohaterką ukrywającą się pod pseudonimem Spoiler. Oczywiście nie mogło zabraknąć Jokera, ale pojawili się też mniej znani przestępcy jak Doctor Phosphorus (Satysfakcja), czy Calendar Man (Pokolenia: Pęknięcie). Natomiast Batmana nie tylko wspierała batrodzina czy Liga Sprawiedliwości (Jak zawsze), ale też między innymi Deadman (Opowieść o duchach).

Różne oblicza Batmana

Najlepsze życzenia to według mnie najlepszy komiks zawarty w tym zbiorze! Na kilkunastu stronach umiejętnie ukazano relacje łączącą Batmana i Jokera! Zdecydowanie, według mnie, jest to jedyna perełka zawarta w niniejszej pozycji! Z innych ciekawych historii wypada wymienić Klasę Mistrzowską, choćby przez wzgląd na prezentację całej batrodzinki oraz ich wspólne śledztwo. Ciekawie na tle pozostałych propozycji wypada także Młoda, albowiem koncentruje się na nowej funkcjonariuszce policji, która musi się zmierzyć z brutalną rzeczywistością pełną przekupnych gliniarzy. Kolejnym bardzo ciekawym komiksem jest Detektyw 26#; to właśnie w tym utworze debiutuje Srebrny Duch! Dlaczego nikt wcześniej nie słyszał o tym superbohaterze? Odpowiedź na to pytanie poznacie w tej krótkiej historii. Co ciekawe, w Najważniejszym i Odysei to  Bruce gra pierwsze skrzypce, czy to rozmawiając o interesach z podejrzanym osobnikiem, czy też poszukując skarbów w zatopionym statku. Natomiast Pokolenia: Pęknięcie i Prezent to niestety najsłabsze pozycje w omawianym zbiorze. Pierwszy wspominany tytuł to raptem prolog większej historii, a na dodatek wypada mało interesująco. Akcja Prezentu zaś rozgrywa się w czasie Wojny Jokera, a więc osoby, które nie czytały tej serii, poznają tylko wycinek pewnej opowieści.

Rozmaitość stylów artystów

W przypadku tego typów zbiorów najbardziej podoba mi się różnorodność stylów rysowników. Doprawdy każda historia to inna kreska, a do tego ma swój niepowtarzalny urok. Co prawda w Opowieści o duchach Batman wygląda momentami groteskowo, z powodu za dużych oczu czy też aż zbyt kwadratowego podbródka! Niemniej każdy z artystów jest mistrzem w swoim fachu i z wielką przyjemnością przyglądałem się wszystkim kadrom. Do wydania nie mam żadnych zarzutów. Komiks prezentuje się wyśmienicie. Galeria okładek umieszczona na końcu zbioru jest natomiast doskonałym uzupełnieniem tego jubileuszowego wydania.

Czy warto oddać hołd Mrocznemu Rycerzowi?

Batman. Detective Comics, tom 1027 to pozycja nierówna. Co prawda mamy tu mnóstwo dobrych opowieści plasujących się blisko średniej albo powyżej, z czego jedna zasługuje na szczególne uznanie (Najlepsze życzenia), ale są też dwie pozycje wyrwane trochę z kontekstu, które psują nieznacznie ostateczny odbiór. Trochę żałuję, że nie znalazło się tu miejsce na dłuższy komiks, ale też rozumiem, że każdy z artystów chciał dorzucić swoją cegiełkę do tego jubileuszowego wydania. Rozmaitość stylów i pomysłów to największy atut niniejszej pozycji, więc nie pozostaje mi nic innego, jak po prostu polecić ją wszystkim miłośnikom Mrocznego Rycerza.