Prace na planie zostały potwierdzone przez samego reżysera tytułu, Jamesa Wana. Twórca opublikował na swoim profilu na Instagramie wymowne zdjęcie i nie mniej sugestywny opis. Nie pozostawiają one żadnych wątpliwości:
Wyświetl ten post na Instagramie.
Tytuł „dwójki” odnosi się do siedmiu królestw Atlantydy, z których widzom dane było poznać już sześć. Necrus, będący jednocześnie tytułem roboczym filmu, to miejsce znajdujące się na skraju podwodnego świata. Jego mieszkańcy są wrogo nastawieni do tych żyjących na powierzchni, a przewodzi im Mongo. Tym, co wyjątkowe w Necrusie, jest fakt, że pojawia się tylko czasami. Co więcej, potrafi się ono przemieszczać i nie sposób wskazać jego stałe położenie.
Już od kilku tygodni ekipa oraz obsada Aquamana drażnili się z fanami DC w związku z produkcją, dzieląc się w mediach społecznościowych zdjęciami oraz innymi materiałami z niej. Amber Heard, odtwórczyni roli Mery, opublikowała post, z którego dowiadujemy się, że została ciepło przyjęta z powrotem do obsady przez Jamesa Wana po tym, jak narosło wokół niej wiele kontrowersji związanych z nią i jej byłym mężem – Johnym Deepem.
Aktywny w sieci był także Yahya Abdul-Mateen II, grający Czarną Mantę. W nadchodzącym Aquamanie postać odegra jeszcze większą rolę, niż wcześniej. W związku z tym, aktor opublikował zdjęcie, na którym robi notatki odnośnie swojego występu w filmie.
A Patrick Wilson, grający Króla Orma, tylko podsycił atmosferę, zapowiadając, że kontynuacja historii Aquamana (Jason Momoa) będzie jeszcze lepsza – bogatsza w akcję i jeszcze ciekawszych, choć tych samych, bohaterów.
Choć filmowanie Aquaman: The Lost Kingdom dopiero ruszyło, zapowiedziano już, że produkcja trafi na kinowe ekrany 16 grudnia 2022 roku.