Dragon’s Lair debiutując w roku 1983 okazało się czymś wyjątkowym i kompletnie różniącym się od ówczesnych produkcji. Kolorowa, płynna animacja niczym z filmu animowanego, który w tym wypadku wymagał zaangażowania gracza. Czy udało mu się przetrwać próbę czasu w ciągle zmieniającym się rynku gier wideo?
Zgładź smoka i uratuj księżniczkę
Na zestaw Dragon’s Lair Trilogy składają się trzy gry: Dragon’s Lair (1983), Dragon’s Lair 2 (1990) oraz Space Ace (1983). Mimo tego, że miałem już do czynienia z więcej niż jedną produkcją, z punktu widzenia recenzenta mam ułatwione zadanie, ponieważ różnice między nimi są naprawdę minimalne. W każdej z nich naszym zadaniem jest ocalenie damy w opałach. W pierwszej i drugiej grze jest to księżniczka Daphne, a ratuje ją rycerz o imieniu Dirk (najpierw przed smokiem, potem z rąk porywacza). W Space Ace pokierujemy tytułowym Ace’em zmuszonym do odbicia z rąk przeciwnika swojej dziewczynę – Kimberly.

Ciężkie jest życie rycerza
Trzy interaktywne filmy
Zacznijmy od Dragon’s Lair. Wbiegamy do zamku i od razu w oczy rzuca się nam oprawa, która kompletnie się nie zestarzała. Przyciąga wzrok, jest pełna szczegółów i kolorów, nawet animacje w dalszym ciągu ogląda się z przyjemnością. Interaktywny film nie było określeniem używanym w okresie, w którym gra święciła triumfy na automatach, jednak spokojnie można ją zaliczyć do tej kategorii. Sam gracz ma dość niewielki wpływ na losy Dirka, gdyż jedyne co może zrobić to użycie odpowiedniej komendy w stosownym momencie. Do wyboru mamy przyciski kierunkowe (góra, dół, lewo, prawo) oraz atak mieczem. Używamy ich do zwalczania potworów lub unikania innych przeszkód stojących przed naszym rycerzem. Jeśli wciśniemy przycisk w odpowiednim momencie, widzimy kolejną animację i kontynuujemy naszą przygodę. W przeciwnym wypadku oglądamy śmierć nam, jaki przycisk mamy wcisnąć (w ustawieniu podstawowym gracz musiał opierać się na wskazówkach, które posuwała sama gra). Za wykonane ruchy otrzymujemy punkty i nasz ostateczny wynik zależy od czasu reakcji i liczby śmierci poniesionych w trakcie rozgrywki. Nie pełnią one żadnej roli, są raczej reliktem przeszłości ukazującym w minionych czasach, kto zasługiwał na miano najlepszego gracza.
Nie popełniaj błędów
Wszystkie gry są bardzo trudne i ich ukończenie wymaga sporej precyzji. Złożone kombinacje klawiszy i krótki czas reakcji nie raz potrafią dać w kość. Wszystkie gry (trwające maksymalnie 15 minut każda) oferuje graczowi od 3 do 5 żyć, co sprawia, że należy grać w pełnym skupieniu. Czasami może nam pomóc uczenie się poszczególnych etapów na pamięć, jednak gra potrafi zaprezentować nam lustrzane odbicie danego poziomu, więc nigdy nie możemy być do końca pewni, skąd nadjedzie zagrożenie. Dragon’s Lair i Space Ace oferują nam jednak małe ułatwienie w postaci kontynuacji rozgrywki po utracie wszystkich żyć. Mało tego, dodano też opcję pominięcia danego etapu po śmierci, więc w zasadzie gry przechodzą się same. Druga część serii już nie oferuje nam takich ułatwień i musimy ukończyć ją za jednym podejściem.

Będziecie ginąć. Często.
Dodatki i różnice
Nowe wydania zawierają materiały dodatkowe, wspomniane wcześniej wspomagacze, nieco poprawioną oprawę graficzną i symulacje automatu w postaci nakładki na ekran. Różnice między poszczególnymi produkcjami są minimalne. W „Space Ace” używamy broni palnej zamiast miecza i możemy zmienić rozmiar bohatera. Dragon’s Lair 2 oferuje zbieranie opcjonalnych przedmiotów zwiększających liczbę zdobytych punktów.
Co może dziś denerwować?
Poziom trudności współgra z czasami, w których ukazały się omawiane produkcje. Nikt nie prowadził gracza za rączkę, błędy były niewybaczalne i ginęło się na potęgę. Ilość śmieci, które poniosłem była niezliczona i frustrująca. Umowne przechodzenie pomiędzy lokacjami potrafi zburzyć klimat i czasami miałem wrażenie, jakbym grał w zlepek niepowiązanych ze sobą scen. W grze możemy też trafić na wyraźne przycięcia animacji, co w produkcji, w której najważniejszy jest czas reakcji, dostarcza dodatkowych nerwów.

Dla starych wyjadaczy widok jak z automatu
Idźcie ratować księżniczki!
Dragon’s Lair Trilogy to zestaw tytułów stanowiący ważną część historii gier wideo. Mimo swojej prostoty, ich formuła przetrwała 35 lat i zapewniła twórcom sukces. W swoich czasach będąca czymś przełomowym, dzisiaj stanowi już nieco archaiczną ciekawostkę, po którą raczej sięgną starsi gracze, tęskniący za dawnymi czasami.