Czy to lato, czy zima?
Kurnik 2 od Reinera Knizii to przykład bardzo prostej gry memory. Rozkładamy szesnaście kwadratowych kafelków. Z jednej strony mają ilustrację jednego z czterech zwierząt, a z drugiej znajduje się jakaś pora roku. Następnie dociągamy okrągły kafelek, który przedstawia zwierzątko i jego ulubioną porę roku. I naszym celem jest znalezienie tej jednej jedynej kwadratowej płytki, która zgadza się w 100% procentach z wylosowanym zadaniem. Wtedy dostaniemy punkt, a jeśli nie trafimy, nasi rywale mogą spróbować ją znaleźć. Banalna, bardzo szybka, lekka i przyjemna gra idealna dla najmłodszych. Jeśli ktoś lubi mechanikę memory, to powinien przetestować ten tytuł. Nie ma tu mowy, o żadnej rewolucji, ot prościutki tytuł, doskonały do rodzinnego grania zwłaszcza z małymi dziećmi.
W kurniku nie tylko kury mieszkają
Nasza Księgarnia postawiła na nietypowe pudełko. Zamiast otwierać wieko przez jego podniesienie, tutaj będziemy wysuwać pudełko z elementami gry z okładki. Nie mam żadnego zastrzeżenia co do tego rozwiązania. Instrukcja wszystko klarownie wyjaśnia, a kafelki w grze są grube i wytrzymałe. Przyczepiłbym się jedynie do ilustracji na nich umieszczonych. Według mnie są brzydkie, ten styl do mnie nie trafia, ale na szczęście gusta są różnie, więc myślę, że akurat dzieciom spodobają się ilustracje Macieja Szymanowicza.
Czy warto zamieszkać w kurniku?
To chyba moja najkrótsza recenzja gry planszowej. Zwykle o wiele bardziej się rozpisuję, ale jaki jest Kurnik 2, każdy widzi. Mamy tu na tyle niewiele elementów, że nie bardzo mam co opisywać. Podobnie sytuacja wygląda z mechaniką. To proste, lekkie i przyjemne memory. Lubię tę mechanikę i uważam, że warto mieć jakąś grę tego typu w kolekcji. Tym bardziej warto zainwestować w Kurnik 2, jeśli ma się małe dzieci, które będziemy wprowadzać w świat gier planszowych.
Grę do recenzji dostarczyło wydawnictwo Nasza Księgarnia, za co bardzo dziękujemy, ale nie wpływa to na ocenę końcową produktu.