Miłość rośnie wokół nas…1
Jeśli oglądaliście poprzednią część, czyli Tediego i poszukiwaczy zaginionego miasta (w oryginale tytuł brzmi Las Aventuras de Tadeo Jones), pewnie zgodzicie się ze mną, że polska wersja kojarzy się z pierwszą odsłoną przygód Indiany Jonesa. Zapewne wiecie również, że główny bohater i pani profesor archeologii Sara Lavrof mają się ku sobie.
Tedi w życiu prywatnym jest zwykłym budowlańcem, zatem wydawać by się mogło, że na pierwszy rzut oka pary nie łączy absolutnie nic. Na dodatek mężczyzna dopiero zaczął studia archeologiczne. Nie można mu jednak odmówić pasji i odwagi. Gdy coś zaczyna, doprowadza to do końca – nawet wtedy, gdy po drodze do celu potknie się kilkanaście razy.
Jakby tego było mało, Sary właściwie nigdy nie ma na miejscu, ponieważ nieustannie pozostaje w rozjazdach szukając zaginionych skarbów (trochę przypomina mi to relację Nathana i Eleny z serii gier Uncharted, a wam?). Jednakże mimo wszelkich różnic i podobieństw między bohaterami, to właśnie na ich uczuciach opiera się fabuła Tediego i mapy skarbów.

Kadr z animacji „Tedi i mapa skarbów”
Złoty dotyk to zły dotyk?
Tedi po kilku miesiącach rozłąki ma wreszcie szansę powiedzieć swojej ukochanej, co do niej czuje, ponieważ ta zaprosiła go na wystawę swoich odkryć, zorganizowaną w jednym z hoteli w Las Vegas. Sara zajmuje się obecnie historią króla Midasa, który, jak głosi legenda, otrzymał od bogów dar przemiany wszystkiego, co dotknął, w szczere złoto. Jak zapewne wiecie, mężczyzna szybko znienawidził pozornie przydatną zdolność, gdy przez moment nieuwagi jego córka stała się posągiem z najcenniejszego kruszcu na świecie.
Podczas prezentacji manuskryptu króla Midasa grupa niegodziwców wynajętych przez Jacka Rackhama (przypadek?) porywa Sarę. Przestępcy mają nadzieję, że kobieta doprowadzi ich do naszyjnika legendarnego władcy, który to był faktycznym źródłem jego mocy. Według przedstawianego dokumentu, by odzyskać córkę, monarcha podzielił magiczny artefakt na trzy części, każdą z nich umieścił w innej świątyni.
Tedi, chcąc uratować ukochaną, musi zatem wyruszyć na kolejną przygodę. Próbując ubiec Rackhama i jego ludzi, korzysta z notatek Sary, które kobieta zamieściła w swoim notesie (podobnie jak ojciec Indiany Jonesa opisał drogę do świętego Graala).

Kadr z animacji „Tedi i mapa skarbów”
O tłumaczeniu słów kilka…
W niniejszym tekście zwróciłam już uwagę na to, że nawet tytuły filmów są tłumaczone w nieodpowiedni sposób. Jednakże w przypadku Tediego i mapy skarbów rozbieżność jest ogromna, ponieważ w oryginale mamy Tadeo Jones 2. El secreto del Rey Midas (nawet nie znając hiszpańskiego, z pewnością domyślacie się, że nie ma tu mowy o żadnej mapie skarbów, a o sekrecie króla Midasa). Jaki z tego morał? Uczmy się języków, moi kochani, bo naprawdę dużo tracimy! Za tę wpadkę przyznaję tłumaczowi rózgę!
Podsumowanie
Nie ukrywam, że historie o archeologach poszukujących zaginionych skarbów intrygują mnie od maleńkości. Skoro uwielbiam Indiana Jonesa, Nathana Drake’a i Larę Croft, nie mogłam odmówić sobie przyjemności zobaczenia na dużym ekranie Tediego Jonesa! Jednakże jestem zobowiązana podkreślić, że mało oryginalny scenariusz nieco mnie rozczarował (głównie ze względu na schematyczną fabułę i nieco drętwe żarty). Aczkolwiek wygląd produkcji i oprawa dźwiękowa zasługują na pochwałę. Czy wobec tego warto zobaczyć ten film w kinie? Szczerze mówiąc, radzę poczekać, aż zostanie wyemitowany w telewizji.
1 Król lew, Miłość rośnie wokół nas.