THE POST-MODERN PROMETHEUS – SEZON 5, ODCINEK 5
Zazwyczaj w dyskusjach o Z archiwum X nacisk stawia się na odcinki mitologiczne. Owszem, wątki tam zawarte stanowiące główną oś fabularną są niezwykle ważne w perspektywie całego serialu. Cóż jednak poradzić, że ja zawsze wolałem te odcinki, w których mitologii nie było. Dużo większą frajdę sprawiały mi fabuły w stylu Monster of the week. I doskonałym tego typu przykładem jest piąty odcinek piątego sezonu: Post Modern Prometheus stworzony przez samego ojca serialu: Chrisa Cartera. Już sam tytuł pokazuje (postmodernistyczną) zabawę wątkami znanymi z Frankensteina, choć tu eksperymenty z ożywianiem zwłok zostają zastąpione genetyką. Smaczków jest wiele, czasami mniej oczywistych, jak np. nazwisko doktora odpowiedzialnego za stworzenie Wielkiego Mutato (tutejszego „potwora”) – Polidori, co odwołuje się do rzeczywistej postaci przyjaciela Shelley’ów. Nawiązań jest jednak więcej. Bo czemu by nie wpleść w to atmosfery znanej z filmów z lat pięćdziesiątych, doprawić to wszystko odrobiną Cher i tańczącymi Mulderem i Scully. Dopełnione to zostało skąpaniem obrazu w czerni i bieli, co z kolei jest hołdem dla klasycznych filmów Universala (z Frankensteinem na czele). – Jacek Murawski

Źródło: ew.com