Autorka kryminałów Chelsea Cain i polska rysowniczka Katarzyna Niemczyk wzięły na warsztat postać, o której zdążyliście już zapomnieć.
Bobbi Morse
Postać kryjąca się pod nazwą Mockingbird zdążyła już zagrzać miejsce w świecie komiksów i jest w nim obecna od prawie 50 lat. Była agentką S.H.I.E.L.D. oraz członkiem składu różnych inkarnacji Avengersów. W serii Marvel Now nieco ustąpiła miejsca innym bohaterom. Zaliczała gościnne występy u bardziej znanych członków Avengers i wydawało się, że zostanie raczej postacią poboczną. Zmiana nadeszła w dniu, kiedy za postać zabrała się Chelsea Cain, wydając ośmiotomową serię, w której gra ona pierwsze skrzypce. Towarzyszy jej nasza rodzima rysowniczka Katarzyna Niemczyk, mająca na koncie już wiele publikacji komiksowych. Jako ciekawostkę mogę również wspomnieć jej udział w powstawaniu gry Wiedźmin 3: Dziki Gon, do której tworzyła ilustracje.
Różne historie
Historie przedstawione w zeszytach 1 – 4 oraz 5 – 8 znacznie różnią się pod względem klimatu. W pierwszych czterech Bobbi staje się jakby obiektem eksperymentów S.H.I.E.L.D.. Jest regularnie wzywana przez naukowców, nawet w najmniej odpowiednich momentach. Nieważne, czy akurat wyszła na zakupy albo jest w trakcie ważnej akcji. Celem tych wszystkich badań jest odkrycie, jaki wpływ na nią mają formuła nieskończoności, która wcześniej trzymała przy życiu Nicka Fury’ego, i serum superżołnierza użytego do stworzenia Kapitana Ameryki. W późniejszych zeszytach Mockingbird zostaje zaproszona na rejs cosplayerów, a osoba sponsorująca jej podróż podobno posiada informacje mogące uniewinnić jej byłego męża – Hawkeye’a. Ta porcja historii dość szybko i skutecznie zaczyna odrywać się od rzeczywistości, przez co dzieją się niestworzone rzeczy. Dodatkowo tom jest uzupełniony o zeszyty 13 – 14 z serii New Avengers z 2010 roku, opowiadających o zemście bohaterów na organizacji H.A.M.M.E.R..
Niezwykle zabawny
Nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałem jakikolwiek komiks, który był w stanie tak mnie rozbawić. Bobbi praktycznie na każdym kroku rzuca zabawnymi testami. Jest również narratorką całej opowieści, dzięki czemu możemy doświadczyć jeszcze więcej humoru. Poza tym mamy do czynienia z motywami charakterystycznymi dla historii superbohaterskich, a nawet wątek szpiegowsko-kryminalny. Rysunki Katarzyny Niemczyk może nie wybijają się na tle innych, ale jej kreskówkowy styl idealnie współgra z przedstawionymi na kadrach wydarzeniami. Plansze są nieszablonowe i prezentują się naprawdę dobrze.
Podsumowanie
Mockingbird okazał się bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Nie spodziewałem się dostać tak wciągającej i przede wszystkim przezabawnej historii. Szkoda tylko, że nie doczekamy się jej bezpośredniej kontynuacji, ponieważ jest to projekt eventowy. Jeśli szukacie lekkiego oderwania od bardziej popularnych superbohaterów, a przy okazji poznać bohaterkę, o której jest z reguły dość cicho, gorąco polecam.