Gdy twoi rodzice należą do organizacji, której członkowie wydają się być z zupełnie innej bajki, wiedz, że dzieje się coś dziwnego. Tylko uważaj na to, czego szukasz i jakie pytania zadajesz, usłyszane odpowiedzi i to, co odkryjesz, może cię zaskoczyć… Co jeśli za moment ludzie, którym przez całe życie bezgranicznie ufałeś, okażą się niewarci funta kłaków?
Uciekinierzy
Historia grupy przyjaciół nie jest może zbyt oryginalna, ale naprawdę przyjemnie się ten serial ogląda. Choć to lekki w odbiorze, zdecydowanie nie zaliczyłabym go do produkcji infantylnych. Gdy dowiadujemy się więcej o bohaterach, ich motywy postępowania i to, w jaki sposób reagują na dane bodźce, stają się zrozumiałe. Ponadto te dzieciaki po prostu dają się lubić. Każdy z bohaterów jest inny, co przekłada się na dynamiczną relację pomiędzy nimi. Aczkolwiek sceny typu ona lubi jego, a on tę drugą, nie są tak rozdmuchane, jak w większości seriali przeznaczonych dla nastoletniego odbiorcy.

Kadr z serialu „Runaways”
Bardzo przypadł mi do gustu fakt, iż scenarzyści odpowiednio rozpisali w czasie proces oddalania się latorośli od rodziców. Dzięki temu obserwujemy konflikty wewnętrzne i nieco naiwną – jeszcze dziecięcą – nadzieję, że wszystko przecież musi skończyć się dobrze. Zresztą pierwszy sezon opowiada o tym, jak nastolatki odkrywają sekrety swoich rodziców i próbują sobie poradzić z nowo nabytą wiedzą. Zatem burza hormonów została połączona z dysonansem poznawczym, czego wynikiem jest intrygująca fabuła.
Jestem zadowolona, czyli serial a komiks
Po obejrzeniu pierwszego odcinka miałam więcej pytań niż znałam odpowiedzi. W związku z czym zdecydowałam się sięgnąć do źródła i przeczytać komiksy. Nie bałam się ewentualnych spoilerów (taaa… nie idźcie w moje ślady!), ponieważ wiadomo, jak to z ekranizacjami, zwłaszcza telewizyjnymi, bywa. Zazwyczaj są tylko luźno oparte na motywach zaczerpniętych z komiksowych opowieści. Dzięki temu miałam jako taki obraz tego, co może się wydarzyć w kolejnych odcinkach. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że producenci nie zmienili tak dużo, jak się spodziewałam! Oczywiście nie jest to przełożenie komiksów na serial jeden do jednego, o to nie musicie się martwić. Jednak jeśli czytaliście historie obrazkowe o Alexie, Chasie, Gert, Karolinie, Molly i Nico z pewnością się nie zawiedziecie (no może tylko tym, że zmieniono wiek bohaterów, aczkolwiek to w moim odczuciu nieistotna kwestia).
Podsumowanie
Już po odcinku pilotażowym wiedziałam, że Runaways to serial z potencjałem. Okazało się, że moje oczekiwania zostały spełnione. Oczywiście nie ma co liczyć na fajerwerki, nie jest to produkcja godna Złotych Globów. Jednak jeśli szukacie rozrywki na zimowe wieczory, gdy zmaga was zmęczenie po całym dniu, a od myśli o robieniu czegoś ambitnego dostajecie gęsiej skórki, was sięgnijcie właśnie po ten serial! Dodatkowo przyjemne dla oka kolory i ładne scenerie z pewnością wprawią was w pozytywny nastrój.
Muszę wreszcie obejrzeć;)! Zachęciłaś mnie do tego.