To ich wina
Twórcą gry jest Xavier Violeau, a za oprawę graficzną odpowiada francuska ilustratorka Pauline Berdal. Znajdź pluszaka uznane jest za dedukcyjną oraz kooperacyjną grę dla dzieci, w której pociechy współpracują ze sobą, a nie rywalizują. Dzięki wspólnemu działaniu szybciej mogą rozwiązać zagadkę i cieszyć się z grupową rozrywką. Brzmi pięknie, ale jak jest w praktyce?
Ciekawy środek z wielkimi oczami
W niewielkich rozmiarów pudełku znajduje się ciekawie oraz przystępnie opisana instrukcja, kafelki: dwadzieścia pięć wskazówek, jeden nocy, żetony: po pięć pluszaków oraz mebli, jeden wskazówki. Zabawa rozpoczyna się od położenia spodu pudełka, które przypomina dziecięcy pokój. Obok umieszcza się pluszaki: żabę, żyrafę, królika, lwa, misia, a po drugiej stronie kryjówki: klocek, biurko, skrzynię, łóżko, szafę. Później losuje się wskazówkę, która pozostaje tajemnicą i przykrywa się ją poduszką. Następnie bierze się siedem tekturek podpowiedzi, umieszcza jedną obok drugiej z zapamiętaniem jednej zasady: pluszak czy kryjówka nie może występować więcej, niż trzy razy, a na końcu ląduje ikonka nocy.
Gdzie się schowałeś?
Teraz zaczyna się zabawa w detektywów, gdzie dedukcja jest mocno wskazana. Bierze się po kolei odkryte kafelki i przykłada do tego zakrytego. Właśnie w tym momencie ustala się czy najpierw szuka się rodzaju ukrytego zwierzaka, czy może tego gdzie jest. Jeśli interesuje nas pierwsza opcja, wtedy porównujemy boki tektur. Jeśli gwiazdka jest cała, znaczy, że trafiliśmy na naszego gagatka. Jeśli jednak jest inaczej, wtedy pluszak, rewersem do góry ląduje w pudełku. Gdy interesuje nas lokacja, sprawdzamy górę i dół, żeby uzyskać pełen księżyc, analogicznie do wcześniejszego zachowania. Należy pamiętać, że przy jednej rozgrywce, ma się tylko siedem rund i trzeba dobrze rozplanować ruchy. Kiedy nie uda się znaleźć rozwiązania, zaczyna się nową partię.
W grupie raźniej
Największą frajdą całej zabawy jest możliwość poszukiwania w grupie tego konkretnego pluszaka i miejsca gdzie się schował. Nikt ze sobą nie rywalizuje, tylko w przyjemny sposób spędza czas. Gra dodatkowo uczy dedukcji i myślenia oraz łączenia faktów. Nie ukrywam, że taki sposób rozrywki szybko przypadnie do gustu dzieciom od trzeciego roku życia, a zabawą będzie odkrywanie nieznanych kart. Dzięki temu dziecko szybciej się rozwija i uczy się kreatywnego myślenia. Mechanizm gry nie jest zbyt skomplikowany, ale dzięki temu bardzo przystępny dla najmłodszych.
Muduko znowu mnie zaskoczyło i to jak najbardziej pozytywnie, ponieważ uważam, że na rynku jest mało dobrych gier dla najmłodszych odbiorców. Tym razem propozycja 3+ idealnie wpasowuje się do dedykowanej grupy wiekowej, a nawet młodsi mogą odnaleźć radość podczas rozgrywek. Tytuł przeznaczony jest dla maksymalnie czterech graczy, jednak w mojej ocenie jest to wariant umowny. Równie dobrze odnajdzie się jedna osoba, jak i większa grupa.
Spójrz w te piękne, wielkie oczy!
A teraz poświęćmy przysłowiową minutę ciszy na podziwianie wykonania, ponieważ jest bardzo mocnym punktem. Całość jest profesjonalna, elementy ze sztywnej tektury nie łamią się czy nie wyginają. Nawet pudełko-pokój jest odporne. I te grafiki, które od razu chwytają za serce. Kiedy przyszła paczka z grą, po prostu rozpłynęłam się podczas wpatrywania się w wielkie oczy maskotek czy obserwowania detali lokacji. Mój syn aż się śmiał do wszystkich zwierzątek, więc strona wizualna na pewno przemówi do małych graczy i zachęci ich do wspólnej zabawy. Wszystkie barwy ładnie się łączą i nie ma efektu żarówiastego odrzutu. Na uwagę zasługuje fakt, że tytuł ma certyfikat Ecofriendly Game oraz wykonany jest w technologii Biodical Coating, czyli elementy pokryte są lakierem o cechach bakteriobójczych i wirusobójczych, a jak wiadomo, małe rączki nie zawsze są czyste.
A na deser…
Wydaje mi się, że starsze dzieci mogą szybko rozgryźć mechanizm działania i gra im się znudzi, ale młodsza publika na pewno będzie świetnie się bawić. Znajdź pluszaka w przystępny sposób stymuluje rozwój najmłodszych, a dobra zabawa i piękne wykonanie sprawiają, że spędzają dłuższy czas przy jednym zajęciu. Brak rywalizacji jest ogromnym atutem przy takiej grupie wiekowej. Polecam gorąco rodzicom, opiekunom czy rodzinie, która ma w najbliższym otoczeniu małego szkraba. Na pewno będzie to piękny prezent za niewielką cenę, około 30 złotych. Kompaktowy rozmiar sprawia, że grę można łatwo zabrać ze sobą. Gorąco polecam.