Najprościej rzecz ujmując Podaj dalej! to rysowana wersja głuchego telefonu – jednej z najpopularniejszych gier dzieciństwa, która jednak bardzo szybko się nudziła. W planszówkowej, podrasowanej formie jest natomiast świetną grą towarzyską, łączącą w sobie elementy znane z kalamburów oraz wymagającą od zawodników puszczenia wodzy fantazji... nie każdy bowiem ma talent malarski. A im więcej graczy, tym lepiej!
Halo, halo? Co to takiego?
Podaj dalej! jest grą wieloosobową, dla czterech do ośmiu graczy. Przyznam, że obecna sytuacja (dystansowania się ze względu na wirusa) wymusiła na mnie i współgraczach większą kreatywność i udało nam się poprowadzić rozgrywkę zarówno 4-osobową, jak i 3-osobową (i to z dużą przyjemnością!). Jednak im więcej osób, tym lepsza i dłuższa zabawa: ciekawsze interakcje, rozkminianie haseł i masa śmiechu. W pudełku znajdziemy klarowną instrukcję, 8 szkicowników (wraz z flamastrami i szmatkami do zmazywania), klepsydrę do odmierzania czasu, kostkę, która umożliwia nam wybór hasła oraz clue gry: dwustronne karty z hasłami, po 6 na każdej stronie, dające nam ponad 1700 kombinacji. Możemy trafić na hasła banalne, jak np. rower, ale też dużo bardziej skomplikowane: ścianka wspinaczkowa. Możliwości jest wiele.
No to dzwonimy… ekhm rysujemy!
Rozgrywka jest szybka i prosta. Po rzuceniu kostką zawodnicy wyciągają po karcie i zapisują hasło spod wylosowanego numeru (w tajemnicy przed pozostałymi). Każda osoba zaczyna jednocześnie je rysować, do czasu aż klepsydra powie dość! Następnie gracze przekazują sobie szkicowniki, otworzone na dopiero co narysowanym obrazku i zgadują, co to, zapisując swój strzał na następnej karcie. W kolejnej rundzie gracze ponownie podają dalej notesiki i tym razem rysują hasło, które widzą. I tak w kółko do momentu, gdy wszystkie szkicowniki trafią do swoich właścicieli. Jeśli ostatni i pierwszy obrazek w notatniku jest taki sam, oznacza to, że gracze prawidłowo odgadywali wszystkie hasła. Jednak jest dużo ciekawiej, jeśli coś po drodze się zepsuje i nie wszystko idzie idealnie. Producent Podaj dalej! zdaje się, że przewidział wynikające z tego faktu różne sposoby rywalizacji: można bowiem punktować trafność haseł i prawdziwie rywalizować, bądź postawić na kreatywne podejście do tematu i przyznawać punkty za najgorszy, całkowicie nietrafiony, ale tym samym najpiękniejszy strzał.
Jedynym moim zastrzeżeniem jest zbyt duży rozstrzał w poziomie trudności haseł i brak informacji o możliwości stosowania synonimów. Jednak można te zasady samemu dodać na początku rozgrywki i ustalić między sobą, że np. dla hasła „ambulans” dobrą odpowiedzią będzie także „karetka”.
Dziękuję za rozmowę! Znaczy się grę!
Podaj dalej! jest świetną, zgrabnie wykonaną planszówką. Można dzięki niej miło spędzić czas zarówno z rodziną, jak i znajomymi. Rozgrywka jest prosta i dynamiczna. I chyba to, co najważniejsze: gra daje ogromne pokłady radości. Po pierwszych pięciu minutach wręcz płakałam ze śmiechu i miałam zakwasy w policzkach. Bardzo polecam! Zwłaszcza teraz, gdy potrzebujemy dużo śmiechu.