Czysta, brutalna siła fizyczna potrafi zaimponować, zwłaszcza że większość z nas może ją osiągnąć. Wystarczy cały wolny czas spędzać na siłowni i zmienić swoją dietę. Pestka, co? Natomiast tym, co fantaści lubią najbardziej, jest Moc. Sith czy Zrodzony z Mgły potrafi rozprawić się z wrogami w tak widowiskowy sposób, że Hulk może pozazdrościć.
Przedstawienie postaci
Darth Maul jest lordem Sithów, znanym z Gwiezdnych Wojen, szkolonym przez Dartha Sidiousa, natomiast Kelsier to Zrodzony z Mgły, postać z książek Brandona Sandersona, która postawiła sobie za cel wywołanie buntu skaa oraz obalenie Ostatniego Imperatora.
Te dwie osoby warto porównać ze sobą już z perspektywy wyglądu. Kelsier, znany jako Ocalały z Hathsin, miał ręce pokryte dziesiątkami blizn, a gdy wyruszał w mgły, zakładał mgielny płaszcz (stworzony z wielu grubych pasków tkaniny, zszytych razem na górze w taki sposób, aby swobodnie opadały na ramiona). Ponadto walczył szklanymi sztyletami, a więc śmiało można powiedzieć, że jego wygląd i styl były bardzo charakterystyczne, a gdy w ciemności przeciwnicy słyszeli jedynie łopotanie płaszcza, wtedy wiadomo wiedzieli, że nadciąga śmierć.
Jaki dźwięk budzi większą grozę? Odgłos włączania miecza świetlnego z podwójnym ostrzem, a następnie brzmienie ostrzy przecinających powietrze z niewiarygodną prędkością. Darth Maul zdecydowanie nie ma co starać się o tytuł Mistera Uniwersum, ponieważ jego tatuaże robią większe wrażenie niż blizny Popka. A ten uśmiech? Colgate na pewno nie weźmie go do swej reklamy. Wojownik rasy Zabrak ma w sobie mnóstwo zwierzęcych cech, a przede wszystkim rządzi nim czysta nienawiść. Pamiętając walkę z Qui-Gon Jinnem, należy przyjrzeć się jego zachowaniu. Odcięty od swego wroga Jedi zaczął medytować, natomiast Sith stąpał gniewnie, niczym bestia uwięziona w klatce. Zdecydowanie wygląd Maula sprawia, że zyskuje przewagę nad Kelsierem, bo samym uśmiechem może siać strach w szeregach wroga. 1:0 dla niego.
Śmierć (SPOILER ALERT!)
Maul został pokonany przez chłoptasia z warkoczykiem, a Kelsier przez boga, potrafiącego niszczyć i tworzyć nowe światy, a więc zwycięzca tej kategorii zdecydowanie jest pewniakiem.
Starcie Maula z dwoma Jedi była widowiskowa i ciekawa, zwłaszcza że antagonista walczył ze sporą lekkością, mając jednego przeciwnika przed sobą, a drugiego za plecami. Ocalały z Hathsin uczestniczył w zażartej potyczce, a na koniec został przebity włócznią, co musiało wyglądać bardziej epicko. Ponadto jego śmierć nie poszła na marne, bo w Ostatnim Imperium zrodziła się między innymi religia (Kościół Ocalałego), z kolei Zabrak spadł w przepaść i tyle go było w Gwiezdnych Wojnach widać. Wielka szkoda…
Źródło siły
Maul opiera swe zdolności na Mocy, która jest wszędzie. Odpowiedni trening sprawił, że potrafi pchnąć przedmioty lub osoby za pomocą siły umysłu. Z kolei Zrodzony z Mgły spala metale. Na czym to polega? W fiolce znajdują się opiłki metali, a spalanie każdego z nich wywołuje pewien efekt. Żelazo przyciąga najbliższe metale, a więc Kelsier mógłby wyrwać Maulowi jego miecz świetlny, korzystając z efektu zaskoczenia. Cyna z ołowiem zwiększa siłę fizyczną, a stal odpycha metale. Największą bronią natomiast jest atium pozwalające na patrzenie w przyszłość. Dzięki temu Kelsier przewidzi każdy krok, co daje mu ogromną przewagę. Niestety zasoby metali maleją podczas spalania, więc jeśli Ocalały z Hathsin będzie walczył zbyt długo – wtedy polegnie. Tak samo rzecz ma się w przypadku sytuacji, gdy u boku Zrodzonego z Mgły zabraknie fiolki z metalami. Wtedy jest kompletnie bezbronny. Te aspekty sprawiają, że postać wykreowana przez Sandersona ma kiepskie perspektywy, jednak Obi-Wan Kenobi poradził sobie z Lordem Sithów w niedługim czasie, przez co szanse Allomanty rosną. Jest doświadczonym wojownikiem, a więc poradziłby sobie z Maulem.
Podsumowanie
Pewne jest, że wygląd otoczenia po walce Maula z Kelsierem zapierałby dech w piersiach. Hulk i Godzilla, po wciągnięciu całego towaru od Tony’ego Montany nie zrobiliby takiego bałaganu. Przedmioty wokół fruwałyby jak zawodnicy Quidditcha. Zakładając, że Kelsier miałby przy sobie zapas metali, zdecydowanie byłby zwycięzcą tego pojedynku. Nawet wygląd Sitha nie wywołałby na nim wrażenia, bo przecież słyszał o Kolossach. Jednak bez metali Zrodzony z Mgły zostałby pocięty jak kebab.
Źródło grafiki z Kelsierem: https://www.artstation.com/samkeiser