Birds of Prey w pełni powróciły na strony komiksów DC, z nową serią, która rozpoczyna się dla zespołu, zdobywając uznanie krytyków i fanów. Nowa era dla zespołu już dostarczyła innego, ale znajomego smaku, łącząc postacie z różnych zakątków DC. W trakcie tego procesu w numerze wymieniono złoczyńcę, który był nieobecny w komiksach od dłuższego czasu.
W numerze Dinah Lance / Black Canary rekrutuje zespół do swojej nowej, ściśle tajnej misji – uratowania Cynthii „Sin” Lance przed Amazonkami, zanim przypadkowo spowodują koniec świata. Po wciągnięciu Cassandry Cain / Batgirl w sprawę, Dinah prosi Cass, aby zwerbowała Big Bardę, którego znalazła kopiącego tyłek w barze w Kalifornii. Cass i Barda łączą siły, aby walczyć z wampirami w barze. Z wampirami, które są podwładnymi „byłej koleżanki z drużyny” Bardy, Bloody Mary.

Fot. DC
Kim jest Bloody Mary z DC?
Podczas gdy nazwa Bloody Mary była wielokrotnie używana w DC – przez krótkotrwałego bohatera Helix Comics, złoczyńcę Batwoman i złoczyńcę Dakotaverse – komentarz Bardy na temat jej „koleżanki z drużyny” potwierdza, o którą wersję chodzi. Stworzona przez Karla Kesela i Barry’ego Kitsona w Hawk and Dove #1991 z 21 roku, Bloody Mary walczyła u boku Bardy w Female Furies i miała zdolność wchłaniania energii swoich ofiar. Pojawiła się w komiksach DC dwanaście razy, zanim zmarła w 2008 roku w Wonder Girl.
O czym jest nowa seria Birds of Prey?
W Birds of Prey, Dinah Lance jest jedną z najbardziej elitarnych wojowniczek DC Universe, a w połączeniu z jej dźwiękowym krzykiem jest przerażającym wrogiem w każdym scenariuszu… ale czasami nawet Czarny Kanarek potrzebuje pomocy. W obliczu osobistej misji przyniesionej jej przez tajemniczego nowego sojusznika i wbrew niemal niemożliwym przeciwnościom, ponownie tworzy Ptaki drapieżne z niezrównaną grupą – Cassandrą Cain, Big Bardą, Zelotą i Harley Quinn – mając tylko jeden cel: wydobycie ich aktywów za wszelką cenę. Co może pójść nie tak?
Wątek nazywa się „Megadeath” i powiedzieliśmy, że to bardzo osobista historia, a to bardzo dramatyczny, niebezpieczny zespół, który wydaje się bardzo ponury i brutalny, ale nie wiem… po prostu nie tak piszę. Czuję, że nawet w najmroczniejszych historiach jest humor. W ten sposób przetrwamy najgorsze rzeczy! Więc tak, lubię tragiczne sytuacje i pisać duże akcje i super skoordynowane walki. Ale lubię też pozwalać moim postaciom naprawdę czuć, że się znają – więc jestem wielki w przekomarzaniu się, co naturalnie sprawia, że rzeczy są nieco lżejsze. Postać taka jak Barda – która jest rodzajem ryby z wody, która mówi prawdę – jest tak zabawna do grania przeciwko bardziej lakonicznej Cassandrze Cain Batgirl. Odkryłem, że kiedy zaczynasz rozbijać te postacie razem, dzieją się magiczne rzeczy. Po prostu nie możesz pozwolić, aby przytłoczyło to rzeczywistą fabułę, którą próbujesz wykonać. Myślę, że znaleźliśmy tutaj równowagę – ale jestem oczywiście stronniczy!
– mówił Thompson