Nowa gra z kultowej serii Bioshock — już teraz oznaczona numerem czwartym przez fanów — po raz pierwszy zapowiedziana została niemal 4 lata temu, czyli 9 grudnia 2019 roku. Tytuł ogłosili wydawca 2K oraz nowopowstałe studio Cloud Chamber. Innymi słowy, zupełnie nowa ekipa — bez udziału twórcy uniwersum, Kena Levine — podjęła się wyzwania wskrzeszenia serii uwielbianych przez graczy gier. Już przy pierwszej zapowiedzi podkreślano, że praca nad grą zabierze 'kolejne kilka lat’. No cóż, kilka lat od tamtego czasu już minęło, a nadal nie otrzymaliśmy żadnych oficjalnych informacji. Z drugiej strony w internecie zaczęły krążyć plotki i nieoficjalne doniesienia, że Cloud Chamber boryka się ze sporymi problemami.
Najnowsze wieści pochodzą nie od studia, a od Macka Sztaba, starszego grafika koncepcyjnego z ekipy Cloud Chamber. Jak zdążył zarejestrować ComicBook, na Artstation artysty widniała informacja o pracy nad nowym Bioshockiem, a obok rok 2028. Szybko zmieniono go na 2023, ale nie przed tym, gdy Internet zachował ślad.

Fragment rozgrywki „Bioshock 2”. Irrational Games
Jeśli wierzyć temu dziwnemu przebiegowi wydarzeń, studio przechodzi obecnie przez jakiś poważny kryzys, a Bioshock 4 prawdopodobnie zaczęto tworzyć od nowa. Jeżeli rok 2028 faktycznie będzie rokiem premiery, to oznaczałoby, że gra wyjdzie aż 9 lat po ogłoszeniu prac. Powszechnie wiadomo, że przemysł growy z roku na rok tworzy coraz bardziej ambitne, rozbudowane i po prostu większe projekty, które naturalnie wymagają także więcej czasu na przygotowanie. Jednak 9 lat prac nad jednym tytułem to nawet dziś spory okres.