Alienacja
Tym, co bodaj najmocniej przebija się z powieści, jest alienacja. Narrator i zarazem główny bohater nie ma dobrych relacji z ludźmi. Utrzymywanie przyjaźni czy miłości nie jest czymś, co mu wychodzi. No bo jak budować zaufanie i zrozumienie, kiedy wiemy wszystko o najbliższych? Niemal wszystkie jego znajomości zbudowane są na kłamstwie – prawie nikt nie wie o jego mocy.
Selig już w dzieciństwie odkrył swoją umiejętność, a to na pewno nie sprzyjało rozwojowi. Niewątpliwie mogło być pomocne podczas nauki szkolnej, ale też świadomość tego, co myślą o nim rówieśnicy i nauczyciele, nie była na pewno miła. W swoich wspomnieniach z tego okresu narrator przywołuje spotkanie z psychiatrą. Jest to bodaj jedyny komiczny element powieści. Młody bohater odpowiada na pytania, bazując na tym, co widzi w umyśle lekarza. Cała ta scena wygląda jak satyra na klasyczną psychoanalizę.
Przez większość powieści jednak współczujemy Davidowi Seligowi. Umierając, żyjemy to poniekąd zapis jego cierpień. Wraz z wiekiem jego moc telepatyczna słabnie. Chociaż narrator zdaje się jej nienawidzić, to jednak jest też ona dla niego wszystkim. Powolny zanik tego, przez co się samodefiniuje, jest niewątpliwie nieprzyjemnym przeżyciem.
Moc
Za swoją moc David Selig zapłacił bardzo wysoką cenę, alienacja i zaburzenia nerwicowe to dwie rzeczy, które go spotkały. Choć jak sam zauważa, nie ma pewności, czy to drugie jest związane z jego telepatycznymi zdolnościami. Trudno też powiedzieć, czy jego liczne wybory życiowe były związane z umiejętnościami.
W powieści poznajemy jednak i innego telepatę obdarzonego taką sama mocą jak Selig. On jednak w odróżnieniu od głównego bohatera funkcjonuje o wiele lepiej. Nie mamy bezpośredniego wglądu w jego przemyślenia, ale protagonista sam widzi wyraźną różnicę pomiędzy sobą a Nyquistem. Ten drugi zdaje się nie cierpieć z powodu swoich zdolności. Co więcej, bez problemu wykorzystuje je w celu zarabiania dobrych pieniędzy. Telepatia jest dlań umiejętnością, która pozwala z łatwością ustawić się w życiu.
Książka
Na docenienie bardzo zasługuje postać protagonisty. W Umierając, żyjemy widzimy jego rozwój i zmagania z życiem. Dostajemy możliwość wglądu w interakcje z innymi ludźmi – zarówno rodziną, jak i znajomymi. Możemy też zobaczyć, jak jego telepatia alienuje go z otoczenia.
Powieść napisana jest niesamowicie umiejętnie. Z zapartym tchem śledzimy poczynania Davida Seliga i rozwój wypadków. Narracja nie jest prosta – bohater często wraca do przeszłości i opisuje wydarzenia z różnych okresów swojego życia. Wszystko jest dobrze zbalansowane i komponuje się w niezwykle interesującą całość.