Naruto to pierwsza “chińska bajka”, jaka mnie wciągnęła. Akurat rozpoczynając swoją przygodę z tym anime, byłem w podobnym do protagonisty wieku , więc dorastałem wspólnie z nim. Wyniosłem wiele dobrego z oglądania przygód młodych ninja Wioski Liścia.
Wiara w przyjaciół
Drużyna 7, do której należał Naruto, nie miała łatwych początków. Każdy z jej 4 członków miał inny charakter. Wszelkie misje wykonali razem ze swoim mistrzem, często się komplikowały. Z czasem wytworzyła się między nimi więź i dzięki wzajemnemu zaufaniu i wierze we własne umiejętności wychodzili z najgorszych opresji. Oczywiście przyjacielskie dogryzanie i czasem wytykanie błędów także stanowi element prawdziwych relacji z innymi. Sasuke, najlepszy kumpel żółtowłosego ninji, zdradził wioskę i uciekł z niej, dokonując wielu przestępstw. Pomimo tego Naruto nie przestał wierzyć, że ten kiedyś wróci do wioski i będzie jak dawniej. Po wielu latach starań i prób przekonania go do powrotu do domu, okazało się, że miał rację. Bez przyjaciół życie byłoby nudne. Da się na nich polegać i nawet w najgorszych tragediach można liczyć na swoich kamratów.
Pomoc bliźnim
Zapał, z jakim Naruto starał się pomagać każdemu, jest godny podziwu. Nieważne nawet, że czasem ktoś próbował go zabić, jak Gaara z Wioski Piasku czy Neji, który nim gardził i chciał go ośmieszyć w trakcie egzaminu. Naruto w każdym dostrzegał dobro i możliwość zmiany na lepsze. Ciężko pracował, by obywatele mogli czuć się bezpieczni i ostatecznie poświęcił swój wolny czas dla Konohy, zostając jej przywódcą (Hokage). Niestety cierpi na tym życie prywatne, lecz jego obowiązki są niezwykle pochłaniające i on sam rozumie, jak wielkie mają znaczenie dla zachowania pokoju.
Nawet przekonał do swoich racji faceta, który chwilę wcześniej zamordował wielu mieszkańców jego wioski, przy okazji niszcząc ją, i pokonał go, nie korzystając z pięści. Ten, skruszony swoimi uczynkami, używając potężnej zdolności, wskrzesił zamordowanych ludzi. To się nazywa charyzma!
Określenie celu w życiu
Z biegiem czasu główny bohater anime staje się idealistą, który z wielkim zapałem dąży do osiągnięcia wyznaczonych celów i całym sercem wierzy w swoje przekonania. Chociaż nie raz był z tego powodu wyśmiewany, nigdy nie stracił ufności w to, że kiedyś uda mu się spełnić marzenia. I wiecie co? Też mnie tym zaraził! Również postawiłem przed sobą pewne wyzwania, które chcę zrealizować. Tak jak mój idol, na drodze spotykam wiele przeszkód, ale skoro dzieciak z Konohy dał radę spełnić swoje marzenia, to ja nie podołam? Pewnie, że dam. Oczywiście też popełniam błędy, ale hej, kto tego nie robi? Najważniejsze, by się nie zrażać i iść drogą do wyznaczonego celu!
Szacunek względem nauczycieli
Lekcją, którą zrozumiałem dopiero po latach, był szacunek dla osób, które włożyły trud i wysiłek w moją edukację. O nauczycielach można mieć różne opinie i ja również wielu nie lubiłem. Jednak pomimo wszelkich animozji, warto szanować wychowawców. To oni są pierwszymi przewodnikami na drodze poznawania świata i tego, jak on działa. Iruka, nauczyciel Naruto, był dla niego początkowo zwykłym belfrem, jednak to właśnie dzięki niemu młody ninja stał się później bohaterem swojej wioski. Zaryzykował własnym życiem, ratując swojego ucznia, i to wtedy Naruto zrozumiał, że pomimo tego, że nie rozumiał nastawienia,sensei chciał jego dobra. Pod okiem mistrza Kakashiego oraz Jirayai rozwinął swoje umiejętności, nie tylko zostając świetnym ninją, ale również lepszym człowiekiem. Chwilami nie pojmujemy, dlaczego “dorośli” postępują tak, a nie inaczej, jednak mądrość przychodzi z czasem i okazuje się, że mieli rację.
Porażki też nas czegoś uczą
Jednym z moich ulubionych elementów chińskich bajek, jest to, że dobro nie zawsze wygrywa, a jeśli już, to często wymagało ogromu poświęcenia. Tak jak w życiu. W Naruto podobnie, wielu świetnych bohaterów zginęło, walcząc w obronie wioski i przyjaciół. Pomimo wszelkich tragedii, jakie spotkały Naruto (strata rodziców, bycie wyrzutkiem w miejscu zamieszkania, posiadanie w swoim ciele Lisiego Demona), stał się on prawdziwym wzorem do naśladowania. Każdy z nas ma w swoim życiu ciężkie momenty, które bardzo się na nas wpływają i nas czasem załamują. Jednak bohaterowie świata ninja nigdy się nie poddają i zawsze się podnoszą. Nie są ideałami, lecz upór jest godny naśladowania i znajduję w nich motywację do dalszej walki. Bo ten, kto się nie stara, nigdy nie wygrywa.
Do dziś oglądam tę serię. I chyba nigdy nie znudzi mi się świat, który powstał na kartach mangi, a później przeniósł się na ekran naszych urządzeń wyświetlających obraz. Jak widać, dzieła kultury masowej mogą mieć duży wpływ na wielu ludzi, tak jak na mnie. Postacie, które zostały przedstawione w anime Naruto, stały mi się bliskie, wiem, czym się kierują w życiu i co przeszły. Ciężko byłoby mi się z nimi rozstać. I nie, nie mam waifu z Sakurą! Wolę Hinatę…
Chińska bajka?