Pająk Jeruzalem
Pająk Jeruzalem, główny bohater Transmetropolitan, to zbuntowany dziennikarz, który (uzyskawszy sławę dzięki swojej rubryce „Tego nienawidzę”) postanawia uciec z miasta, zostaje jednak zmuszony do powrotu przez wiszący nad nim kontakt na książkę. Pająk wraca do pisania o najróżniejszych niesprawiedliwościach, dziwactwach i przerażających sytuacjach mających miejsce w Mieście. Ponownie odnajduje w sobie dawną złość, którą motywowała go przez te wszystkie lata, co w połączeniu z ogromną ilością przeróżnych wspomagaczy daje nam obraz szalonego i nieprzewidywalnego człowieka dążącego do poznania prawdy za wszelką cenę.
Świat przedstawiony
Miasto, które widzimy w komiksach, jest pełne szczegółów, osobliwych (a czasem wręcz absurdalnych) sytuacji oraz bohaterów. Nie jest ciężko wyobrazić sobie istnienie takiego świata za 100-200 lat. W pewnym sensie można je uznać za oddzielnego bohatera, targanego wewnętrznymi konfliktami ze względu na mocno skomplikowaną sytuację społeczno-polityczną. Za sprawą zbliżających się wyborów prezydenckich, w których naprzeciw obecnego prezydenta staje wiecznie uśmiechnięty, sprawiający wrażenie sztucznego kandydat, Pająk odkryje nowy spisek, na który nawet taki dziennikarski wyjadacz nie może być przygotowany.
Nawiązania do świata rzeczywistego
Czytając Transmetropolitan i śledząc na bieżąco informacje ze świata, ciężko nie zauważyć między nimi pewnych zależności. Często widzimy niejasne sytuacje w życiu politycznym, a Internet zalewa masa porównań obecnych wydarzeń z dziełami kultury. Nie inaczej jest w tym przypadku. Za mały przykład niech posłuży mi silna prezencja obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych w mediach społecznościowych. Takie nawiązania może nie są niczym nowym i widzieliśmy już ich całą masę, jednak kiedy w tak bogatym fikcyjnym świecie widzę nawiązania do otaczającego nas świata, stanowi to kolejny element wpływający na jego autentyczność.