Carcassonne: Łowcy i zbieracze
Seria Carcassonne jest znana chyba wszystkim graczom. Wiele wersji podstawowych i szereg dodatków sprawiają, że nie da się nie znaleźć jednego z kilkudziesięciu pudełek z tą nazwą na półce w sklepie. Dokładanie kolejnych płytek i stawianie naszych pionków na drogach, łąkach, zamkach, planetach, rzekach lub w lesie (w zależności od tematyki) jest świetną rozrywką nie tylko dla początkujących, ale i bardziej zaawansowanych graczy.
A czemu wspominam o tym tytule w Międzynarodowy Dzień Słonia? Carcassonne: Łowcy i zbieracze przenosi nas do czasów, w których żyli wymarli już przedstawiciele rodziny słoniowatych, czyli mamuty. Dużego osobnika znajdziemy na okładce, a jego mniejsze odpowiedniki na płytkach. Wysyłając naszego łowcę na łąkę, możemy upolować włochatego zwierza i jest on najwyżej punktowany. Warto więc zwrócić na niego uwagę podczas rozgrywki. Trochę smutne, że występuje akurat w roli ofiary, ale przynajmniej został doceniony jako największy i najgroźniejszy gatunek.