Marvel: Champions
Dzień Gier Planszowych zamierzam świętować razem z grami z uniwersum Marvela. Na początek dnia będą 3 partyjki (po jednej na każdego bossa) w Marvel United, prostą grę kooperacyjną, której podstawka trafiła do mnie bardzo niedawno z Kickstartera. Mimo banalnych zasad, gra potrafi stworzyć wyzwanie i jest przecudnie wykonana. Nie mogę się doczekać dodatków. Na drugi ogień pójdzie Legendary, początkowo prosty deckbuilder w uniwersum superbohaterskim, który wraz z kolejnymi dodatkami nabrał rumieńców. Daniem głównym tego wieczora będzie Marvel Champions, gra LCG od Fantasy Flight Games mocno wzorowana na ich poprzednich tytułach. Moim zdaniem zdecydowanie najlepsza gra obecnie bez podziału na kategorie wagowe. Jedynym jej mankamentem, podobnie zresztą jak jej poprzedniczki, jest to, że w pełni rozkwita dopiero z dodatkami, a sama podstawka jest stosunkowo uboga w zawartość. To tytuł, który pozwala wczuć się w klimat uniwersum wielkiego M jak żaden inny. W tym miejscu pragnę także wyrazić uznanie dla niezwykle prężnie działającej sceny fanowskiej – do tej pory przygotowano do druku dziesiątki, jeśli nie setki postaci, czarnych charakterów i innego różnorakiego contentu do gry. Pełen szacun! – Bartek Jaworski
Dołącz do dyskusji