Za niskie słupki oglądalności, za wysokie koszty produkcji… Wymówki nie okażą się remedium na wasze skołowane nerwy! Poniżej prezentujemy wam kilka seriali, które naszym skromnym zdaniem nie powinny zostać skasowane.
Ascension
Ascension – sześcioodcinkowy miniserial, który możecie obejrzeć na Netflixie – zapowiadany był jako kolejna space opera na miarę Battlestar Galactica. Serial opowiada o alternatywnej wersji rzeczywistości, w której w roku 1963 rząd USA wysłał kilkaset osób w misję zasiedlenia planety w systemie Proxima Centauri. W 50-lecie startu (czyli w połowie drogi do celu) na pokładzie tytułowego statku Ascension napięcie pomiędzy członkami załogi rośnie, a zamordowanie młodej dziewczyny stawia pod znakiem zapytania powodzenie całej misji.
To jednak zaledwie czubek fabularnej góry lodowej. W tym serialu nic nie jest tym, czym się wydaje. Wielowarstwowość Ascension oraz poruszanie wielu aktualnie istotnych tematów wskazywało na ogromny potencjał tego tytułu. Niestety nie obyło się bez wad i pewnych niedociągnięć fabularnych, co przełożyło się na mieszane oceny po premierze i przeciętną oglądalność. Tym sposobem ciekawość fanów dotycząca kilku zaledwie zarysowanych wątków pozostanie niezaspokojona. – Hander
Witches of East End
To co dobre, tak szybko się kończy. Tak było w przypadku tego serialu. Witches of East End to luźna adaptacja bestsellerowej powieści Melissy de la Cruz Zapach spalonych kwiatów. Akcja skupia się na przygodach matki i jej dwóch dorosłych córek, które wywodzą się z potężnej rodziny nieśmiertelnych czarownic. Fabuła podobna jest do tego, co zostało ukazane w serialu Charmed z 1998-2006 roku. Tutaj też mamy do czynienia ze zjawiskami nadprzyrodzonymi, potężną mocą i ratowaniem świata przed różnego typu demonami. Zakończenie, jakie twórcy zaserwowali nam pod koniec drugiego sezonu, to było coś niesamowitego! Niestety, postanowiono zakończyć serial i pozostawić widzów ze sporą dozą niepewności. Mogli przynajmniej pozamykać niektóre wątki, a tak zostawili wszystko otwarte, jakby miała powstać kontynuacja. Ale tak się nie stanie, nawet pomimo wielu petycji fanów. Serial zakończony po dwóch sezonach. – Agido
The 4400
To była dopiero produkcja! Serial nawiązywał do komiksowej serii Rising Stars. Podczas ostatniego stulecia, w niewytłumaczalny sposób, z powierzchni Ziemi zniknęło kilka tysięcy ludzi. A dokładnie 4400 osób, jak się później okazało, zostało porwanych przez UFO. Kiedy powrócili, niebyli już tacy sami. Zyskali oni nadprzyrodzone moce, które stanowiły zagrożenie dla Ziemian. Tym bardziej, kiedy odnalezieni zaczęli walczyć przeciwko sobie. The 4400 oglądałam z zapartym tchem! Oczywiście przez pierwsze dwa sezony. Potem twórcy nieco zaszaleli i spójna fabuła, dreszczyk grozy i nutka tajemniczości, gdzieś im po drodze umknęły. To nieznaczny jednak, że serial można było od razu spisać na stratę! O nie! Według mnie zaczynał się on dopiero rozkręcać. Na pewno posiadał wielki potencjał, ale chyba zabrakło pomysłu, jak to dalej pociągnąć. Niemniej jednak, gdyby twórcy znaleźli nowych scenarzystów, być może dałoby się go odratować i mielibyśmy godną konkurencję dla Supernatural. Serial zakończony po czterech sezonach. – Agido
Terra Nova
To jeden z tych seriali, których pierwszy sezon obejrzałem jednym tchem. Mocno liczyłem na to, że powstaną kolejne odcinki. Niestety 6 marca 2012 roku stacja FOX oznajmiła, iż serial nie będzie kontynuowany. Jaka szkoda.
Akcja serialu Terra Nova rozgrywa się w roku 2149. Ziemskie życie zagrożona jest mocno wyginięciem. Jednak naukowcom przypadkowo podczas jednego z ich eksperymentów udaje się odkryć dziurę w czasoprzestrzeni, która prowadzi 85 milionów lat w przeszłość do równoległej rzeczywistości na innej planecie. Planeta ta zostaje nazwana Terra Nova. Oczywiście nie wszystkich można tam wysłać. Organizowana jest więc loteria, która wyłania grupki szczęśliwców. Wśród jednej z takich grupek znajduje się rodzina Shannonów, która pełni tutaj rolę tak jakby głównych bohaterów serialu. Naukowcy oraz ludzie nie wiedzą jeszcze, z jakimi niebezpieczeństwami przyjdzie im się zmierzyć na niezbadanej planecie.
Fabuła serialu naprawdę potrafiła wciągnąć. Tak jak pisałem obejrzałem pierwszy sezon jednym tchem. Efekty specjalne bardzo dobre. Dinozaury i ich animacje stworzone starannie z dbałością o każdy detal. No cóż, to jednak nie wystarczyło aby utrzymać produkcję. Dwa dni później od daty premiery podobno Netflix chciał kontynuować emisję, lecz nic z tego nie wyszło. Kto wie, może kiedyś jakaś inna stacja zainteresuje się kontynuacją całości? Liczę na to! – Szewczu
Sliders
Serial z dzieciństwa, dzięki któremu zakochałem się w sci-fi. Sliders miał potencjał większy od Stargate: SG-1, który emitowany był w tych samych latach. Główną postacią jest Quinn Mallory, chłopak studiujący fizykę na Uniwersytecie Kalifornijskim. Zafascynowany teorią mostu Einsteina- Rosena-Podolskiego konstruuje w domowym laboratorium zegar umożliwiający przenoszenie się do innych wymiarów. Pomysł podróży między wymiarami dał twórcom wiele możliwości. Niestety po dwóch cudownych sezonach nowy producent i scenarzysta David Peckinpah popadł w konflikt z aktorami i twórcą serialu. To wszystko przyczyniło się do odejścia głównych gwiazd i anulowaniu serialu po zaledwie 5 sezonach. Polecam! – Mózgu
The Gates: Za bramą tajemnic
Pamiętacie wielki szał na wampiry i serial Gotowe na wszystko? The Gates łączył w sobie te dwie rzeczy w poważnym acz prześmiewczym stylu. No bo kogo nie bawią wampiry uczestniczące dzięki kremowi z filtrem w imprezie przy basenie w pełnym słońcu? Dodajmy do tego nastoletniego sukuba, wilkołaki i czarownice, a wyjdzie nam mieszanka wybuchowa. Niestety serial zdjęto po pierwszym sezonie, pozostawiając fanów z jednym z najbardziej irytujących cliffhangerów w dziejach telewizji. – Wik
Agent Carter
Spinoff filmu Kapitan Ameryka. W roli głównej jedna z najciekawszych ludzkich postaci uniwersum Marvela: Peggy Carter. Serial doczekał się dwóch sezonów, ale niestety większość wątków nie została zamknięta, co zasmuciło i zdenerwowało wielu fanów. Agent Carter był wyjątkowy, mieszał świetną akcję, humor i komiksowe fabuły z malutkimi komentarzami na temat płci, rasy i dyskryminacji. Obok niesamowitej Hayley Atwell, wystąpili także Dominic Cooper, Enver Gjokaj i James D’Arcy. Straszna szkoda i stracona okazja na wyjątkowy serial. – Mongfind
Sense8
Osiem osób związanych ze sobą bliżej niż rodzina: mentalnie, emocjonalnie, czasami nawet fizycznie. Sense8 doczekało się dwóch sezonów po czym tajemniczo i bez większego echa za strony Netflixa zostało usunięte z planów. A był fascynujący, oryginalny i wciągający z przepięknie wychoreografowanymi scenami akcji i walk, ale także poruszał wiele ważnych, współczesnych tematów, jak rasizm, homo- i transfobia, dyskryminacja. Mój osobisty faworyt z zeszłego roku i chyba tego serialu szkoda mi najbardziej. Netflixie, nie popisałeś się! Shame! Shame! – Mongfind
Almost Human
Sędzia Dredd… Tfu! Karl Urban w roli policjanta z roku 2048 w świecie przepełnionym futurystyczną technologią, gdzie sztuczna inteligencja jest zjawiskiem powszednim. Po wypadku dostaje on androida za partnera. Michael Eely w roli Doriana jest niesamowicie uroczy. Od niechęci do przyjaźni – tu nie było niespodzianek, ale akcja została poprowadzona w przyjemny i ciekawy sposób, humor balansował cięższe motywy, a odwieczny już komentarz na temat człowieczeństwa nie był wbijany młotkiem w głowy widzów. Anulowanie tak wciągającego serialu woła o pomstę do nieba. – Mongfind
The Fades
Taka brytyjska perełka, której nie dano szansy na rozwinięcie skrzydeł. Oniryczna atmosfera, nietuzinkowe postacie, fantastyczna obsada (przemłodziutki Iain De Caestecker, Tom Ellis i Nathalie Dormer!) sprawiły, że natychmiast wciągnęłam się w ten serial. Oczywiście zakończył się na cliffhangerze. Walka dobra i zła, śmierci i życia – zapowiadało się apokaliptycznie i atmosferycznie. A skończyło się na 6 odcinkach. I tak warte obejrzenia! – Mongfind
Star Gate Universe
Serial Star Gate będący kontynuacja filmu o tej samej nazwie może znać praktycznie każdy. To samo tyczy się jego spin-offu, SG Atlantis, który odniósł podobny sukces co główny wątek. Po zakończeniu ostatnich owych seriali zapowiedziano nowy tytuł będący za razem kontynuacją głównego wątku. Univers przedstawiał losy załogi, która trafiła na międzygwiezdny statek badawczy, który wędruje z galaktyki do galaktyki. zatrzymując się na ładowanie baterii. W jednym momencie zatrzymuje się w galaktyce, gdzie umieszczona jest zima, stąd wysłanie ekspedycji badawczej na jego pokład. Po krótkim czasie okazuje się, że system ma zaplanowana podróż i wszyscy zostali na nim „uwięzieni”. Serial w odróżnieniu od poprzednich nie był nastawiony na globalną wojnę z innymi rasami. Pokazywał problemy ludzi z drugiej strony, co nie wszystkim, jak widać, przypadło do gustu. Problemy społeczno-moralne nie spotkały się z aprobatą widzów. Próba stworzenia ambitnego serialu z uniwersum Gwiezdnych Wrót zakończyła się fiaskiem i serial aktualnie jest zawieszony. – Pjoter
Constantine
Serial z wielkim potencjałem, wpisujący się w modę na ekranizację wszelkiej maści fantastycznych komiksów. Niestety po pierwszym sezonie zdecydowano się na skasowanie produkcji. Jej główny bohater, John Constantine powrócił na chwilę w obrazie Arrow, w specjalnym odcinku. Możliwe, że gdyby to The CW zabrało się za przeniesienie na małe ekrany przygód Johna, historia serialu potoczyłaby się zupełnie inaczej, jak w przypadku Supergirl. Niestety tak się nie stało. A szkoda, gdyż pierwszy sezon Constanite’a nie był zły, zabrakło po prostu wciągającego konceptu. Matt Ryan to idealny odtwórca tej roli i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zobaczę jak wykrzykuje inkantacje i walczy ze złem świata tego. – Katriona
Second Chance
Kolejny serial, który został odesłany w niebyt przez stację FOX. I kolejny wielki błąd podjęty przez szefów FOX-a. Pomysł na połączenie elementów procedurala i science fiction okazał się ciekawy, jednak nie na tyle, by przekonać do siebie pociągających za sznurki w tej telewizyjnej stacji. Warto jednak obejrzeć tych kilka odcinków pierwszego sezonu – trzymają w napięciu, pokazują drugie oblicze bycia człowiekiem i wciągają. – Katriona
A za którą produkcją wy najbardziej tęsknicie? Jaką chcielibyście wpisać na naszą listę?