Chociaż oglądam i czytam różne rzeczy, to właśnie fantastyka hula w moim sercu. Jak to się stało, że sięgam przede wszystkim po nią? Zaraz, co ja wygaduję – ja nią żyję!
Trochę syrenkowania za młodu
Gdy sięgam pamięcią do najmłodszych lat, widzę zdartą okładkę książki o Arielce. Kartki ledwo trzymają się grzbietu i prawie nie widać czerwonowłosej syrenki. Znałam tę bajkę na pamięć, ale mimo to przez kilka lat mama musiała mi ją czytać do snu. Gdy myliła słowa, natychmiast reagowałam. Uwielbiałam marzyć o podwodnym życiu w krainie Króla Trytona. Być może wtedy obudziło się we mnie zainteresowanie mitologicznymi postaciami i stworzeniami. Za sprawą Arielki spędzałam godziny przy przyrodniczych programach, przedstawiających faunę i florę oceanów. Ach, te rafy koralowe! W mojej wyobraźni ożywały.

vignette.wikia.nocookie.net
Wojować i rozwiązywać zagadki!
Seria Xena: Wojownicza księżniczka nauczyła mnie, jak walczyć o siebie i w słusznej sprawie. Xena była pierwszą silną kobiecą postacią, z którą się zetknęłam, choć najpierw ujrzałam ją w serialu Herkules. Odkąd ją poznałam, nie było mowy o fascynacji księżniczkami, które czekają na swojego księcia—wybawiciela na białym koniu. Zresztą to za nią przebrałam się na jeden z balów przebierańców. Lata dziewięćdziesiąte stały też takimi stacjami jak Fox Kids i Cartoon Network. Swoją drogą, myśleliście czasem o Odlotowych agentkach jak o starszej wersji Atomówek? W każdym razie te kreskówki także sugerowały mi, że babki świetnie radzą sobie same. I że puderniczka może być śmiercionośnym narzędziem w rękach sprytnej kobiety!
Jednak na wspomnianych kanałach pojawiały się też tajemnicze produkcje. Scooby Doo i Gęsia skórka to dwie serie, których wciąż nie umiem przełączyć, gdy lecą w telewizji. Detektywistyczne fascynacje i chrapka na horrory pozostała mi aż po dziś, również jeśli idzie o książki. Agata Christie czy Stephen King – wciąż się w nich zaczytuję i pobudzam zwoje mózgowe do analitycznej pracy. Jednak nie mogłabym nie wspomnieć o Supernatural! Dzięki temu serialowi, z którym zetknęłam się jeszcze w czasach gimnazjalnych (i wciąż nie porzuciłam przygody z nim!), zaczęłam interesować się folklorem i różnymi wierzeniami.
Książkowe serie o Atramentowym świecie, Harrym Potterze, Wiedźminie – co łączy te trzy tytuły? Opowiadania o Wieśku już na dobre rozbudziły we mnie zainteresowanie rodzimą kulturą, folklorem i lokalnością. J. K. Rowling zabrała mnie do Hogwartu, przez co przestałam być mugolem, a więc zaczęłam dostrzegać cudowność wokół siebie. Natomiast Cornelia Funke, snując atramentową historię o budzeniu do życia postaci z kart powieści, pokazała mi jak fikcja i wyobraźnia przeplata się z rzeczywistością. To głównie przez te trzy pozycje skończyłam jako badaczka naukowa, która zajmuje się powstałymi w danym regionie światami wyobrażonymi – a konkretnie tym wykreowanym wokół Harry’ego Pottera.
Mali mogą więcej!
Szczególne miejsce ma w moim serduszku Stuart Malutki. Myślę, że za jego sprawą zaczęłam robić z domu zwierzyniec. Przynosiłam z podwórka każde zabłąkane żyjątko. Bajki i filmy familijne niewątpliwie wsparły rozwój mojej empatii względem zwierząt. Wojownicze Żółwie Ninja sprawiły nawet, że namówiłam rodzinkę na dwa żółwie. Frytek i Frytka – za dnia wygrzewały się w słońcu, a nocą ratowały świat.
Minionki, R2D2, Ewoki, Baby Groot – mam słabość do małych postaci. Pewnie dlatego, że sama nie za wiele urosłam od czasów podstawówki. Oglądanie i kibicowanie im daje mi wiele radości i nadziei, że kiedyś się przydam ze swoimi gabarytami (przykładowo, aby wysadzić źródło mocy czyjejś planety).

img-ovh-cloud.zszywka.pl
Superbohaterowanie
Na Fox Kids leciało też kiedyś całkiem sporo serii animowanych ze stajni Marvela, a na Cartoon Network z DC. Szczególną uwagą darzyłam Spider-Mana, X-menów (i fenomenalną Storm!) oraz Ligę Sprawiedliwych. W przypadku tego ostatniego, najchętniej obserwowałam w akcji Wonder Woman, ignorując Batmana. Z czasem się to jednak zmieniło nie tylko za sprawą filmu Burtona, do którego w końcu dotarłam jako nastolatka, ale i Christophera Nolana, ponieważ do reszty oczarował mnie swoim sposobem opowiadania historii (jeśli nie widzieliście Prestiżu, czym prędzej go nadróbcie!). Mroczny Rycerz sprawił, że pokochałam nie tylko Batmana, ale i Jokera. Na dobre przepadłam jako kinoholik oraz fan superbohaterskich produkcji, dając zarazem szansę filmom Marvela – nie zawiodłam się.

tumblr
Fanem być
Pozostałam fanką superbohaterów, magów i zagadek. Skończyłam też jako książkoholik oraz miłośniczka kina i seriali. Odporna jestem na zarzuty tych, co uważają, że siedzenie przed ekranem to tylko strata czasu. Fantastyczne opowieści, niezależnie od medium, przenoszą nas w świat cudowności, niekiedy ucząc, jak postępować. Horrory pozwalają na stawienie czoła swoim lekom i przeżycie katharsis. A filmy animowane? Te dobre poruszają do głębi i bawią do łez. Więc nigdy nie pozwolę fantastyce zniknąć z mojego serca.

gifimage.net
Panna Adrianna – wojownicza księżniczka ? Fajnie znać Cię jeszcze lepiej ?