W tym roku czeka nas premiera horroru związanego ze znaną serią horrorów. Czy możemy spodziewać się po nim czegoś nowego, czy będzie to kolejna produkcja bazująca na utartych schematach? Wiemy co na ten temat mówi reżyser.
Dwie części horroru Obecność bez wątpienia okazały się sukcesem – pozytywne recenzje i dobre wyniki finansowe były zapewne tym, czego wielu nie spodziewało się po kolejnym filmie grozy. Niewątpliwie jest to seria, na którą warto zwrócić uwagę. Przynajmniej do takiego wniosku doszedł reżyser filmu The Nun, Corin Hardy. Co więcej, twórca uważa, że produkcja będzie czymś wyjątkowym.
W jednym z wywiadów Hardy stwierdził, że scenariusz do The Nun nie był podobny do czegokolwiek, co czytał wcześniej. Film nie wydaje się być kolejnym sequelem czy spinoffem, chociaż czerpie ze znanej serii. Oto co dokładnie powiedział reżyser:
To było bardzo ekscytujące, kiedy przeczytałem scenariusz, który był czymś zupełnie nowym. Jasne, jest to część wszechświata, który już został stworzony, z postacią pojawiającą się we filmie, ale to nie było jak tworzenie kolejnego sequela czy remake’u
Zdjęcia do filmu miały miejsce w Transylwanii, a reżyser stara się wykorzystać możliwie najwięcej efektów praktycznych. Hardy dodaje:
Pochodzę z zamiłowaniem do praktyczności. Nie jest to po prostu nostalgia, rzeczy są rzeczywiste i namacalne, można je oświetlić przed kamerą, można je dotknąć, ludzie mogą je zobaczyć, da się je zmoczyć i wyglądają świetnie. Wszystko to można zrobić w CGI, ale potrzeba dużo pracy, by zrobić to na właściwym poziomie. Zawsze chcę powiedzieć żebyś zrobili wszystko „tak jak to tylko możliwe naprawdę, w tym wszystkie te akrobacje, efekty, a następnie użyjmy CGI jako pięknego, oryginalnego, niewidzialnego narzędzia.
Zobacz również: „The Nun” – spin-off „Obecności” z nową datą premiery
Polska premiera filmu The Nun przewidziana jest na 7 września.