Chcąc należycie celebrować ten dzień, prezentujemy listę smutnych przykładów. Pamiętajcie o umiarze, bo skończycie jak bohaterowie naszej topki!
Samuel Vimes
Vimes po raz pierwszy pojawia się w książce Straż! Straż! jako kapitan nocnej zmiany Straży Miejskiej Ankh-Morpork, który „(…) pił, aby zapomnieć. Zadanie było trudne, ponieważ nie pamiętał już, o czym właściwie chce zapomnieć. Pod koniec pił już, żeby zapomnieć o piciu”. Początkowo przedstawiany jako postać wpisująca się w archetyp cynicznego, zmęczonego życiem i ledwie wiążącego koniec z końcem detektywa-pijaka, z czasem okazuje się osobą dużo bardziej skomplikowaną, której nie definiuje nihilistyczna postawa i rozwiązywanie problemów ciągłym zaglądaniem do kieliszka.
Wraz z ewolucją bohatera zmienia się jego stosunek do napojów wyskokowych. Vimes awansuje na komendanta Straży, którą modernizuje i przywraca do świetności, a także wiąże się z Sybil Ramkin. Pod wpływem swojej żony (oraz serii wydarzeń związanych z atakiem smoka na miasto) odstawia alkohol, cały czas mając w pamięci zgubne skutki jego nadużywania. Jako przestrogę i ciągły sprawdzian swojej siły woli zawsze trzyma w szufladzie biurka butelkę whisky Bearhuggera. Pod tym względem może stanowić przykład dla innych niepijących alkoholików. Mniej chwalebnym jest fakt, że Vimes zastąpił jeden nałóg innym, przerzucając się na palenie cygar. – Damian Lesicki

Źródło: Deviantart by Leppee