Ostatnio wielu reżyserów bierze się za dzieła mistrza horrorów Stephena Kinga. Każdy prześciga się w coraz to oryginalniejszych pomysłach przeniesienia powieści na duży ekran. Z tych planów nie rezygnuje również Mike Flanagan, który w tym roku stanął za kamerą Gry Geralda.
Obecnie Flanagan zajęty jest kolejnym serialem dla platformy Netflix, The Haunting of Hill House. Jednak po zakończeniu zdjęć zamierza wrócić do świata Kinga. W ostatnio udzielonym wywiadzie zdradził, którą powieść chciałby zekranizować jako następną.
Jest ich tak wiele. Ale te, które chciałbym najbardziej zrobić, to DOKTOR SEN i HISTORIA LISEY. W obu przypadkach bardzo identyfikuję się z protagonistami. HISTORIA LISEY to oszałamiająca praca, piękna eksploracja małżeństwa. A kto nie chciałby zapuścić się w świat Danny’ego Torrence’a?
Zobacz również: Reboot „Pet Sematary” ma już datę premiery!
To nie pierwszy raz, kiedy słyszymy o ekranizacji Doktora Sen. W ubiegłym roku Warner Bros. zatrudnił Akive Goldsmana do napisania scenariusza. Zaś producenci Jon Berg i Jon Gond zamierzali przenieść powieść na duży ekran. Projekt został jednak bez reżysera – Flanagan ma więc duże szanse na spełnienie swoich marzeń.