Czy mieliście kiedyś sen, z którego nie sposób się obudzić? Właśnie taki motyw obrało sobie studio Unfold Games, twórcy gry DARQ. Sprawdźmy, jak poradzić sobie w sennej pułapce.
Tu nie będzie miłych snów
Głównym bohaterem gry DARQ jest Lloyd – nastolatek, który usnął i znajduje się w świadomym śnie. Choć stara się na wszystkie sposoby, to i tak nie może się obudzić. Co gorsza, jego sen szybko przemienia się w koszmar. Włóczy się on po ponurych miejscach, gdzie nie znajduje żadnej bratniej duszy. Co gorsza z czasem zaczynają przychodzić do niego potwory, czyhające na jego życie. Jego jedynym ratunkiem pozostaje ukrywanie się i ucieczka. Przy okazji musi nauczyć się poruszać w miejscu, gdzie prawa fizyki nie obowiązują. Zarówno on, jak i jego wrogowie mogą poruszać się po ścianach i sufitach, a także okręcać pomieszczenia do góry nogami.

A pociąg znów opóźniony
Wytężając mózg
DARQ to gra przygodowa, zrealizowana w rzucie bocznym. Naszym bohaterem poruszać więc będziemy się tylko w prawo lub w lewo. Naszym głównym zadaniem będzie z kolei obudzenie się z dręczącego nas koszmaru. Aby tego dokonać, będziemy musieli nie tylko uciekać przed chcącymi nas zabić przeciwnikami. Głównym elementem rozgrywki są łamigłówki. Zmuszeni będziemy do krążenia po mrocznych pomieszczeniach i zbierania różne elementów. Kiedy zdobędziemy wszystkie, wówczas przejdziemy do rozwiązywania zagadek. Aby tego dokonać, przyjdzie nam łamać prawa fizyki. Jak już wspomniałem, czasem nawet wejdziemy na sufit, aby umieścić przedmiot w odpowiedniej lokalizacji, lub wywrócić pokój do góry nogami, aby element „wskoczył” tam, gdzie jego miejsce. W ten sposób zazwyczaj uda nam się odblokować drzwi, wpuszczające nas do kolejnego pokoju, w którym znów będziemy musieli skradać się, szukać najróżniejszych rzeczy i starać się rozwikłać kolejną łamigłówkę.

Ci goście potrafią oświecić
Przerażająca aura
Twórcy DARQ postarali się, aby odpowiednio wystraszyć gracza. Nie potrzebowali jednak do tego przemocy czy rozlewu krwi. Zastosowali też tylko kilka tzw. jump scare’ów. Przede wszystkim postawili na klimat. Od samego początku otacza nas aura tajemniczości. Jeszcze zanim nasz bohater pójdzie spać, może zwiedzić swój dom, który wygląda jakby pochodził z początku XX wieku. Zegary, schody, balustrady, obrazy – wszystko wygląda tu staro, jest spowite mgiełką i tylko czekamy, aż coś nas zaatakuje. Podobnie wygląda także faza snu. Wszystko jest mroczne i ponure, a my poruszamy się w półmroku, drżąc o to, co za chwilę nas spotka. Także napotykane przez nas stwory wzbudzają lęk. Są one pokraczne, groteskowe i poruszają się w nienaturalny sposób. To wystarczy, aby chcieć trzymać się od nich z daleka. Bardzo ciekawym motywem jest także to, że w naszym śnie nie wszystko ma sens. Oprócz łamania praw fizyki często przytrafi nam się powrót do pomieszczenia, w którym już byliśmy. I wówczas okaże się, ze wygląda ono zupełnie inaczej. Jego wielkość, układ czy rzeczy się w nim znajdujące zostały pozmieniane. Dodatkowy klimat tworzy także oprawa dźwiękowa gry. Muzyki praktycznie tu nie uświadczymy. W większości słyszeć będziemy dźwięki pracujących maszyn, jadącego pociągu czy bicia zegarów. Najgorsze jest jednak pstrykniecie wyłączanego światła. Wówczas wiemy już, że któryś z naszych przeciwników czeka na nas w ciemności i musimy mieć się na baczności. Ale i to jeszcze nie wszystko. W naszej podróży będziemy przy okazji odkrywać tajemnicę tego, co przytrafiło się Lloydowi, dlaczego nie może się obudzić i jak wygląda świat rzeczywisty.

Sen czy jawa
Pora zasnąć raz jeszcze
DARQ to świetna gra przygodowa oraz umiejętnie zrealizowany horror. Twórcy zadbali o to, abyśmy bali się odkrywać kolejne pomieszczenia, ale by jednocześnie nasza ciekawość pchała nas naprzód. Wprawdzie rozwiązywanie zagadek, które nie są jakoś szczególnie skomplikowane, może stać się z czasem monotonne, ale cała historia jest na tyle wciągająca, że i tak nie chce się odchodzić od komputera. Ponury świat, gęsta atmosfera, groteskowe stwory, łamanie praw fizyki oraz tajemnica Lloyda potrafią oczarować i wessać nas w ten dziwny sen. Grafika urzeka, a kiedy zdamy sobie sprawę, że odwiedzane przez nas pomieszczenia zmieniają się co chwila, często jedynie drobnymi detalami, przyglądamy się im z zafascynowaniem. Co najciekawsze, gra ma kilka zakończeń. Każda nasza decyzja podjęta w trakcie rozgrywki sprawi, że finał naszej przygody będzie inny. Warto więc wracać do DARQ i znów śnić koszmar razem z Lloydem.