Wokół piątku trzynastego wyrosła ogromna liczba przesądów. W wielu społeczeństwach uznawany jest za pechowy. Lista czynności, których należy się wystrzegać w tym okresie, zdaje się nie mieć końca. Od unikania czarnych kotów gwałtownie przebiegających przez drogę, aż po zakaz obracania się za siebie – można znaleźć wiele innych zakorzenionych w naszej świadomości zabobonów. Jednak każdy z nich ma swoje historyczne uwarunkowania. Ich źródeł należy doszukiwać się w epoce średniowiecza, w której wiara w zło przybierające często metafizyczną postać była najsilniej ugruntowana. Wszystkie znaki na niebie wskazują, że najlepszym rozwiązaniem, aby nie spotkało nas nic niedobrego, to przeczekać ten dzień, najlepiej nie wychodząc z domu. Z tej okazji mam dla was propozycję, składającą się z pięciu horrorów, które umilą wam czas i pozwolą przetrwać tę niechybną kumulację złowieszczego fatum. W zestawieniu tym uwzględniłem kilka z najlepszych (moim zdaniem) filmów grozy w historii kinematografii. Myślę, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Zaczynamy!
1. Egzorcysta (1973) reż. William Friedkin
Podobnie jak z pechowym piątkowym trzynastym dniem miesiąca, z tym filmem związanych jest wiele przerażających i mrocznych opowieści. Wszystkie dotyczą okoliczności, jakie miały miejsce podczas tworzenia produkcji. Czyżby twórcy, powołując do życia Egzorcystę, obudzili samego szatana? Powstały na kanwie powieści Petera Blatty’ego legendarny obraz jest niezwykle drastyczny i obfituje we wstrząsające sceny, których nie da się oglądać, zachowując przy tym wewnętrzny spokój. Epizody, w których Regan (w tej roli niesamowita Linda Blair) obraca nienaturalnie swoją głowę o 180 stopni oraz dokonuje defloracji krucyfiksem, podczas seansu kinowego sprawiały, iż widzowie mdleli z autentycznego przerażenia! To chyba wystarczająca zachęta dla fanów horrorów wszelkiej maści, aby rozsiąść się wygodnie w fotelu i odpalić sobie tę ekranizację książki, która po dziś dzień uznawana jest za kultowe dzieło, zajmujące czołowe miejsce w rankingach najlepszych filmów grozy w historii kinematografii.

Kadr z filmu „Egzorcysta”
2. Koszmar z ulicy Wiązów (1984) reż. Wes Craven
„One, two, Freddy’s coming for you…” – te słowa przez większość mojego dzieciństwa huczały posępnie w głowie. Przed oczyma wciąż mam mroczną scenę, w której bawiące się na placu dziewczynki nucą złowieszczą przepowiednię o powrocie mordercy, zabijającym swoje ofiary we śnie. Ikoniczna postać Freddy’ego Kruegera na trwałe wpisała się w kanon filmów grozy oraz podbiła miliony serc fanów. Skutecznie przerażająca kreacja, wykonana najtańszym nakładem, jest odzwierciedleniem bestialstwa, okrucieństwa i zdeprawowania moralnego części populacji amerykańskich mężczyzn oraz dokonywanych przez nich makabrycznych morderstw. Nacechowany onirycznymi zdolnościami czarny charakter dodatkowo potęguje strach, gdy z marzeń sennych czyni realistyczne koszmary. Z kolei poprzez wprowadzenie surrealistycznych scen, całości nadano przerażający wydźwięk. Koszmar z ulicy Wiązów oddaje hołd kinu eksploatacji oraz horrorom klasy B!

Kadr z filmu „Koszmar z ulicy Wiązów”
3. Duch (1982) reż. Tobe Hooper
Na najniższym stopniu podium umieściłem film, do którego mam ogromny sentyment, nie tylko z uwagi na to, że sam Steven Spielberg maczał w nim swoje reżyserskie palce, ale głównie dlatego, że jest to pierwszy horror, jaki widziałem „za dzieciaka”. I w tym przypadku powstanie produkcji nie obyło się bez kontrowersji oraz tajemniczych okoliczności. Najbardziej haniebnym wydaje się być fakt, iż szkielety, które wykorzystano przy kręceniu kilku scen są… prawdziwe! Twórcy stwierdzili, że ich wydobycie okaże się tańszym przedsięwzięciem niż zakup plastikowych. Ograniczone środki budżetowe w latach osiemdziesiątych zmuszały do poszukiwania sposobów na oszczędzanie. Niemniej Duch w mojej opinii to gatunkowe arcydzieło. Zarówno pod kątem poruszanych wątków fabularnych, jak i oprawy audiowizualnej. Przedstawione w nim motywy nadprzyrodzonych sił, silne więzi rodzinne i dramatyczna walka o odzyskanie córki, są ze sobą skrzętnie powiązane, przez co seans dostarcza widzom niezapomnianych emocji.

Kadr z filmu „Duch”
4. Dracula (1992) reż. Francis Ford Coppola
Jedna z najlepszych ekranizacji legendarnej powieści Brama Stokera. Dracula to najbardziej uznany literacki wampir, którego kreacja na przestrzeni lat była wielokrotnie modyfikowana i przeszła swoistą metamorfozę od krwiożerczego monstrum do romantycznego bohatera. Stała się także źródłem inspiracji dla popkultury. Postać ta doczekała się także kilku wariacji. Nie spotkałem się jeszcze z konwentem, na którym nie byłoby choć jednej prelekcji poświęconej kultowemu krwiopijcy. Film Coppoli został uhonorowany aż trzema Oscarami. Gwiazdorska obsada i niesamowicie fantasmagoryczna otoczka czyni ten obraz niezwykłym i niezapomnianym.

Kadr z filmu „Dracula”
5. Lśnienie (1980) reż. Stanley Kubrick
Film amerykańskiego reżysera zyskał grono odbiorców, które doceniło go za sceny, nakręcone z dbałością o każdy detal oraz za ukazanie rozpadu i atrofii więzi rodzinnych. Cechą znamienną dla konwencji Kubricka jest także wykorzystywanie w kreacji bohaterów freudowskich teorii, dotyczących tego, że człowiek jest z gruntu rzeczy zły. Ten fatalistyczny pogląd można odnaleźć w charakterystyce głównych bohaterów. Lśnienie pozostaje zatem skrajnie posępnym obrazem, gdzie groza miesza się makabreską, a przedstawione w nim sceny nie pozbawione są frenezji. Jednocześnie jest to adaptacja niekwestionowanego mistrza powieści grozy, Stephena Kinga, który obecnie pod kątem przeniesionych na ekran książek pozostaje niedoścignionym rekordzistą. Samemu jednak stwórcy Jacka Torrence’a, hotelu Overlook i posiadającego niezwykły dar chłopca imieniem Danny nie spodobała się ta ekranowa wizja, wobec czego postanowił stworzyć swoją autorską wersję.

Kadr z filmu „Lśnienie”