Każdy z nas pamięta swoją pierwszą grę „bez prądu”. Catan, Wsiąść do Pociągu czy Splendor – to klasyki, których nie trzeba polecać. Mają proste zasady, przyjemną interakcję, są w sam raz do rozpoczęcia przygody z grami. Redakcja Ostatniej Tawerny specjalnie dla Was przygotowała kilka propozycji, od których może rozpocząć się Wasza przygoda z planszówkami!
Talisman: Magia i Miecz
Na świat gier najlepiej otworzyć się we własnym salonie, a może i lepiej na wygodnym dywanie, niżeli stole. Zapalmy światło i umilmy to delikatnym brzmieniem ulubionej muzyki. Nie zaprzątajmy sobie głowy skomplikowaną instrukcją, w końcu na wszystkie schematy i typy rozgrywek przyjdzie jeszcze czas. Odkryjmy to, co najważniejsze – zanurzmy się w innej rzeczywistości, wczujmy się w zupełnie nowe role, a przy tym dobrze bawmy!
Aby grać Talisman: Magia i Miecz wystarczy tak naprawdę rozłożyć planszę i już tylko jeden rzut kością dzieli graczy od eksploracji trzech magicznych krain. Największe atuty to prosty przebieg gry – opiera się na rzucie kością i odczytywaniu wyzwań z losowanych kart przygód. Plansza jest duża i czytelna, wyraźnie dzieli się na pola, a przy tym jest pięknie ilustrowana.
Wcielamy się w postaci poszukiwaczy, których zadaniem jest zdobycie legendarnego talizmanu pozwalającego dostać się do Korony Władzy. Mamy duży wybór, możemy wylosować między innymi elfa, wojownika, trolla, księżniczkę, czarnoksiężnika czy krasnoluda. To od tego zależy, jak wpłyną na nas przygody w trakcie gry – kto stanie się naszym przyjacielem, a kto wrogiem. I oczywiście czy możemy posługiwać się zaklęciami! To właśnie duża losowość i rozwijanie swojej postaci czyni Talismana niezwykle wciągająca rozgrywką. – Paulina Czajka