Każdy z nas pamięta swoją pierwszą grę „bez prądu”. Catan, Wsiąść do Pociągu czy Splendor – to klasyki, których nie trzeba polecać. Mają proste zasady, przyjemną interakcję, są w sam raz do rozpoczęcia przygody z grami. Redakcja Ostatniej Tawerny specjalnie dla Was przygotowała kilka propozycji, od których może rozpocząć się Wasza przygoda z planszówkami!
Welcome.to
Granie w planszówki to bez wątpienia świetna sprawa i ciekawy sposób na spędzanie wolnego czasu. Zwykle jest stół i plansza, jakieś karty, żetony, czasami figurki. Wszystko zazwyczaj cieszy oko i aż się prosi o robienie zdjęć. Społeczność graczy także wydaje się rozwijać, sądząc po ilości wpisów na różnych forach. Z kim więc grać ? Jeździć po konwentach i poznawać nowych ludzi ? Jasne, jak najbardziej. Szukać innych graczy w Internecie ? Owszem, można. Jednak zwykle największą frajdę przynosi rozgrywka z ludźmi ,których się zna i lubi. Jednakże nie każdy oczywiście musiał mieć doświadczenie z tym hobby. Jak zatem zachęcić ludzi do gier? Na pewno przez ten prosty, atrakcyjny wizualnie, najpewniej dość szybki i taki ,który powoduje syndrom następnej partii. Wszystkie te cechy skupia w sobie Welcome.to. Ta gra rodem z Francji, którą w Polsce wydał Rebel, to dość prosty ,ale zdecydowanie nie prostacki roll & write, w którym poprzez dobór odpowiednich kart staramy się budować własne osiedle. Do gry wystarcza kartka z arkusza dołączonego do pudełka i długopis. Rozgrywka jest płynna, symultaniczna i sprawia ogromną frajdę. Do gry wyszło także sporo dodatków, nieco ją komplikując i zmieniając planszę startową. Nie jest to ani pierwszy, ani ostatni roll & write , w którego grałem, ale zdecydowanie mój ulubiony. Gorąco polecam! – Bartosz Jaworski