Site icon Ostatnia Tawerna

Planszowe podsumowanie – zestawienie najlepszych planszówek wydanych w 2021 roku

Mija kolejny rok pełen planszówkowych premier. Wiele niespodzianek, trochę zawiedzionych nadziei, ale przede wszystkim dużo ciekawych rozgrywek – tak minęło nam 365 dni. Przedstawiamy kilka tytułów spośród tegorocznych nowości, które naszym redaktorom najbardziej przypadły do gustu.

Łąka

A gdyby tak spakować plecak, parę map, przewodnik i zostawić miasto na kilka godzin, dni? Przejść szlakiem między schroniskami, przyjrzeć się faunie i florze, podnieść jesienny liść, zrobić korale z jarzębiny i usiąść nad kubkiem herbaty w starym domu pośrodku niczego…

W grze Łąka znajdziemy odbicie tych tęsknot i wspomnień. Proste w zasadach kolekcjonowanie kart jest świetnie osadzone w tematyce. Odkrywamy kolejne ekosystemy: od roślin, przez owady, małe zwierzęta, aż po drapieżniki. Karty posiadają symbole, które pozwolą nam budować łańcuchy z zależnościami. Dodatkowo mamy możliwość zbierania kart krajobrazów oraz pamiątek z podróży.

Gra, oprócz tego, że jest bardzo przyjemna pod względem mechaniki, to jeszcze prezentuje się wspaniale. Każda karta to małe dzieło sztuki.

Jarek Wójcicki

Kroniki zamku Avel

To zdecydowanie jedna z najlepszych gier wydanych w 2021 roku. Tak naprawdę docenić tę pozycję należy nie za samą rozgrywkę, ale za dopieszczone w każdym calu wykonanie. Mamy zatem świetny bestiariusz, a ponadto każdy z graczy może pokolorować swoją postać i nadać jej unikalne imię. Co ciekawe, gdyby zabrakło nam weny, możemy rzucić kośćmi na specjalnej planszy, aby wylosować sobie niezwykłe, a czasem i zabawne miano. Uwagę zwraca też planszetka gracza, z wydzielonym miejscem na ekwipunek. Samo pozyskiwanie sprzętu również dostarcza masy emocji, ponieważ w ciągu pięciu sekund staramy się wymacać pożądany kształt. Choć w teorii wygląda to prosto, to w praktyce często zamiast tarczy wyciągniemy hełm! Właśnie te liczne drobiazgi powodują, że tak miło wspominam Kroniki zamku Avel. Co jednak najważniejsze, sama rozgrywka również dostarcza wiele przyjemności, a walki oparte na rzutach kośćmi są bardzo emocjonujące.

Hubert Heller

Marvel United

Powiem szczerze, że wybór najlepszej gry wydanej w kraju nie przyszedł mi łatwo. Przeglądałem przez dłuższy czas aplikację do śledzenia rozgrywek i nie czułem się specjalnie przekonany, choć skłaniałem się ku Szczękom Lwa (gdyby ta gra była tak dobra, jak jej tutorial, to bym się nie wahał ani chwili). Na moje szczęście z odsieczą niedawno przyszło mi wydawnictwo Portal, kierując ku szerszej publiczności mojego ulubionego fillera – Marvel United.

Jest to świetnie wykonana, mechanicznie bardzo prosta gra kooperacyjna w moim ulubionym uniwersum. Wielki szacunek dla twórców za pomysłowość wykorzystania talii ledwie 12 kart dla bohaterów i przeniesienie ciężaru rozgrywki na różnorodność złoczyńców. Sam jestem posiadaczem wersji KS’owej, która ma bezwarunkowe miejsce w mojej kolekcji na stałe razem z wersją o mutantach, na której dostawę cierpliwie czekam.

Na koniec mały off-top – chciałbym tutaj też pochwalić jednego z autorów, A. Chiarvesio – zdarza mi się od czasu do czasu wymienić z nim przemyśleniami na ten temat – moim zdaniem wzór podejścia w relacji twórca-odbiorcy.

Bartek Jaworski

Pradawny Las

Gra Pradawny las, która pojawiła się pod koniec roku i opiera się głównie na odpowiednim zagrywaniu kart. Cztery Duchy Natury muszą uratować Święte Drzewo przed złymi istotami Onibi. Każdy z nich chce być najlepszym obrońcą i dostać szlachetny tytuł. Aby to osiągnąć trzeba sadzić drzewa, ufać sojusznikom, odpędzać pożary. Gra jest przednia, a grafiki miłe dla oczu. Rozgrywki opierają się na odpowiednim zagraniu kartami oraz środkami, które się posiada. Jednocześnie współpracuje się z innymi w celu obrony i gra przeciw sobie o zwycięstwo. Każda decyzja ma znaczenie.

Katarzyna Gnacikowska

Cooper Island

Najlepszą grą wydaną w 2021 roku jest dla mnie Pradawny las. Śliczna, dobrze wykonana i przyjemna gra rodzinna podbiła moje serce. Moja redakcyjna koleżanka również tak uważa, co potwierdza, że ten tytuł jest bardzo dobry. Niestety, z tego powodu musiałam jednak wybrać drugie miejsce, a z tym już miałam większy problem, tym bardziej, że w kolejce czeka jeszcze kilka nieogranych tegorocznych pozycji.

Ostatecznie mój wybór padł na Cooper Island. Mam wrażenie, że wiele osób na nią czekało, ale gdy już została wydana, nie było o niej zbyt głośno. Jest to propozycja dla bardziej zaawansowanych graczy, więc na pewno nie miała szansy przebić się przez ogrom familijnych i imprezowych tytułów na sklepowych półkach, ale entuzjaści eurogier powinni po nią sięgnąć. Dobrze skrojona “krótka kołderka”, zabawa w układanie własnego półwyspu i kilka ciekawych pomysłów, z którymi wcześniej się nie spotkałam – to wszystko zapewnia dobrą, choć wymagającą rozgrywkę. I choć zasad nie ma wielu jak na tej trudności grę, to stworzenie dobrej strategii mogącej przynieść zwycięstwo stanowi wyzwanie. W dodatku instrukcja jest świetnie napisana, co rzadko zdarza się wydawnictwu Portal, więc nie musicie obawiać się o niezrozumienie zasad.

Katarzyna Satława

Exit mobile version