Omen
Film Omen był jednym z najczęściej pokazywanych horrorów w latach 90. Co ciekawe, pasmo „lekkich” produkcji grozy miało emisję telewizyjną o wczesnych godzinach, czyli tuż po 20:00. Dostęp dla dzieci do horrorów był ograniczony, lecz nie niemożliwy. Z powodzeniem funkcjonowały wypożyczalnie kaset VHS, a zaintrygowanemu tematyką wybranych produkcji właścicielowi wystarczyło powiedzieć, że bierze się filmy dla rodziców. W telewizji brutalne ekranizacje przesiąknięte krwią były emitowane w najpóźniejszych godzinach emisji, jednak takie filmy jak Omen z powodzeniem można było obejrzeć wczesnymi wieczorami. Czy kilkulatek po Wieczorynce mógł przestraszyć się historii o źle wcielonym? Jak najbardziej tak. Na szczęście do oglądania takich produkcji przygotowali mnie ojciec i wujowie, oglądający filmy sensacyjne lat 70. i 80. nie zważając, że obok bryka młody człowiek, który dopiero co zaczął chodzić. Jeżeli chodzi o samego Omena, to do dzisiaj uważam całą trylogię za jedną z najlepszych tego typu ekranizacji w historii kina. Ktoś może powiedzieć, że scenografia jest kiczowata ale pamiętajmy, że mówimy o filmie z 1976 roku. Scenariusz uważam za znakomity. Pomysł poddania sprzeczności polegającej na umieszczeniu w ciele niewinnej istoty, dziecka, postaci diabła uważam za absolutnie genialny. Film po części bazuje na przekazach końca świata ukazanego w Apokalipsie św. Jana, co było wykorzystywane również w późniejszych podobnych produkcjach. Na dodatkowe atuty składają się przejmująca i świetna gra gwiazd kina, tj. Gregory Pecka czy Davida Warnera. Absolutnie polecam. – Kamil Sawicki

Źródło: denofgeek.com