Star Wars: Knights of the Old Republic
Obie części Knights of the Old Republic to absolutna klasyka gatunku cRPG i przy okazji jedne z moich ulubionych gier wszechczasów. Bogate uniwersum Star Wars zasługiwało na tytuł skupiony na opowieści, a osadzenie akcji cztery tysiące lat przed główną sagą filmową pozwoliło studiom BioWare i Obsidian na wykorzystanie mistycznych wątków związanych ze zwolennikami jasnej i ciemnej strony Mocy. Co ciekawe, Obsidian miał plany na poprowadzenie historii w kontynuacji, ale LucasArts nie dał zielonego światła na jej stworzenie. Po części w 2011 roku doczekaliśmy się duchowego następcy KotORa w postaci MMO Star Wars: The Old Republi, rozgrywającego się trzysta lat po Knight of the Old Republic 2: The Sith Lords. Gra wprawdzie jest rozwijana do dziś i może pochwalić się bogatą fabułą, ale mimo wszystko trudno mówić o pełnoprawnej kontynuacji. Konstrukcja MMORPG wymusiła grinderską rozgrywkę, która nie jest zbyt atrakcyjna dla solowego gracza.
Czy jest szansa na pełnoprawnego następcę Knights of the Old Republic? Cóż, być może tak! Sukces Star Wars Jedi: Fallen Order pokazał EA, że inwestycja w gry dla pojedynczego gracza. Postawienie na znaną i lubianą serię było by dla wydawcy dobrym, wizerunkowym ruchem. Tym bardziej, że od jakiegoś czasu w sieci pojawiają się nieoficjalne doniesienia o pracach nad wskrzeszeniem KotORa. Mówi się o remake’u opartym na fabule dwóch oryginalnych odsłon lub też swoistym reboocie. Ta druga opcja wydaje się o tyle prawdopodobna, że idealnie się wpisuje w zapowiedziany ostatnio projekt Star Wars: High Republic, czyli seria książkowych i komiksowych spin offów, będących prequelami sagi i także mające stawiać na wątki fantasy.