Nieco ponad rok temu przez kraj nad Wisłą niczym błyskawica przebiegła informacja, że w Biedronce można kupić klawiaturę mechaniczną za jedyne 150 zł. Był to ciepło przyjęty Hykker X Range, który przychylne opinie zawdzięczał czemuś znacznie więcej niż tylko przystępnej cenie.
Biedronkowy mechanik rozszedł się na pniu, więc jeśli ktoś zaspał, pluł sobie w brodę przegapienie świetnej okazji. Konkurencja, widząc zapotrzebowanie przeciętnych śmiertelników na sprzęt gamingowy za rozsądne pieniądze, działała szybko. Swój kawałek tortu ukroiły również chociażby Trust GXT 870 i Modecom Volcano Lanparty. Żadna jednak nie zdobyła takiego rozgłosu jak Hykker z biedronkowego koszyka.
Przerwana lekcja historii
Po co w ogóle przywołuje tamten hipermarketowy model? Otóż on powraca, i to w zasadzie w niezmienionej formie. Zapakowano go w inne pudełko, przyklejono nowe logo i tak powstała Aurora K2. Czy warto sięgnąć po taki budżetowy model klawiatury mechanicznej? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie…
Sercem, a nie rozumem!
Zadanie mam zresztą ułatwione, gdyż należę do „szczęśliwców”, którzy na Hykkera z Biedry się załapali. Chciałbym móc powiedzieć, że moje delikatne rączki szybko odrzuciły toporny chiński plastik i teraz śmigam na dwu- albo i trzykrotnie droższym sprzęcie Razera czy innego Logitecha. Ale to nieprawda, bo od roku wracam regularnie właśnie do Hykkera i traktuje go jako moją „domyślną” klawiaturę.
Sprawa się ma tak nie dlatego, że omawiany model jest jakąś rewelacyjną konstrukcją. Ma trochę wad, w tym kilka naprawdę upierdliwych. Jednak korzystanie z niego sprawia mi autentyczną radochę – czy ktokolwiek może powiedzieć coś takiego o swojej klawiaturze?
Gamingowa maszyna do pisania
Skąd taki fun? Otóż sprzęt wyposażono w przełączniki nazwane Unionbest Blue, które stanowią chiński odpowiednik Cherry MX Blue. Cechują się one dużym skokiem, wyraźnie wyczuwalnym „punktem aktywacji” oraz głośnym kliknięciem. Chociaż w przypadku omawianego modelu powinniśmy już mówić o trzasku. To bez wątpienia najgłośniejsza klawiatura na tej planecie.
O dziwo do tej nietypowej kultury pracy (a raczej jej braku) szybko się przyzwyczaiłem. I to na tyle, że teraz używając sprzętu wyższej klasy (a w zasadzie każdy taki jest) towarzyszy mi uczucie… obojętności. Przy Aurorze wszystkie inne klawiatury wydają się po prostu nudne. Wydaje mi się, iż jest to zasługa właśnie charakterystycznego dźwięku związanego z aktywacją każdego klawisza.
Mamo! Choinka się świeci
Kiedy tylko podłączymy sprzęt do komputera, naszym oczom ukaże się nieco jarmarczne podświetlenie Aurory K2. Każdy rząd klawiszy mieni się inną barwą. Kolorki są domyślne, to znaczy nie można ich w żaden sposób zmieniać, za to mamy możliwość ustawienia jednego z kilku trybów podświetlania.
Wyglądają one całkiem efektownie, do wyboru jest między innymi pulsacja, falowanie czy kręgi światła rozchodzące się od każdego wciśniętego klawisza. Regulować możemy także intensywność „efektów”. Brak możliwości zmiany kolorów jest dość poważnym mankamentem, ale biorąc pod uwagę cenę, otrzymujemy sporo.
What do we have here?
Jak na model gamingowy przystało Aurora K2 oferuje możliwość zablokowania klawisza systemowego oraz pełen anti-ghosting. Boli nieco brak klawiatury numerycznej, jednak wpływa on na niewielkie wymiary i wagę urządzenia, co teoretycznie robi z tego sprzętu łatwy w transporcie model turniejowy. Teoretycznie, bo moim zdaniem Aurora lepiej sprawdza się podczas pisania niż grania.
Produkt iBox nie ma do zaoferowania praktycznie żadnych dodatkowych klawiszy funkcyjnych, warto jednak rzucić okiem na instrukcję, gdyż kryje ona wiele przydatnych skrótów. Pozwalają one sterować trybami podświetlenia oraz multimediami. Potrzeba oczywiście trochę czasu na ich opanowanie, ale zwiększają znacznie wygodę obsługi komputera.
Prosta i elegancka
Wizualnie klawiatura wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Oczywiście w przypadku tego sprzętu na wszystko patrzeć będziemy przez pryzmat ceny: kupując gamingowego mechanika za nieco ponad stówkę, raczej nikt nie oczekuje, że zrobi on jakieś piorunujące wrażenie. Ale Aurora K-2 zaraz po wyjęciu z pudełka wygląda naprawdę przyzwoicie.
Efekt psuje jedynie nieco dziwaczna czcionka, z jaką nadrukowano symbole na klawiszach. Może to kwestia gustu, ale nie znam nikogo, komu by się spodobała. Gdybyśmy jednak chcieli ją zmienić, do użytych tu przełączników można kupić i zamontować inne przyciski, a także specjalne podkładki wyciszające nieco hałaśliwego iBoxa. Sęk w tym, że taka inwestycja może przekroczyć koszt całego sprzętu…
Kolos na glinianych nogach
Efektowna i elegancka bryła klawiatury, mimo niewielkiej wagi, zdaje się obiecywać solidność i długotrwałosć. W czasie krótkich, aczkolwiek intensywnych, testów nie zawiodła ani razu. Gdyby mocno ją docisnąć, lekko się ugina, ale nic nie trzeszczy ani nie skrzypi, jak to ma w zwyczaju sprzęt wykonany z najtańszego chińskiego plastiku.
Rozczarowują natomiast wysuwane nóżki, mające stanowić podwyższenie. Są one naprawdę bardzo liche i jakby tego było mało, cały spód klawiatury nie zapewnia niemalże żadnej ochrony przed „wędrowaniem” po powierzchni biurka. Czepialscy na pewno zwrócą uwagę na brak podkładki pod nadgarstki – nie jest ona oczywiście standardem w przypadku sprzętu tej klasy, ale niektórym by się przydała.
Podsumowanie
iBox Aurora K-2 jest klawiaturą, skierowaną do całkiem szerokiego grona odbiorców, a w swojej kategorii cenowej nie ma zbyt wielkiej konkurencji. Ja dołożyłbym parę-naście-dziesiąt złotych do klawiatury numerycznej, ale wiem, że nie każdemu jest ona potrzebna. Absurdalnie głośny „klik” daje masę satysfakcji podczas pisania, anti-ghosting i blokowanie klawisza windows przydać się mogą w grach.
Kompaktowe rozmiary i lekka waga sprawiają, że urządzonko można traktować niemalże jako mobilne. Kwestia – czy jakiś pro-gamer pokaże się na zawodach z klawiaturą za 150 zł – jest wprawdzie wątpliwa… Na pewno można polecić Aurorę każdemu, kto chce zacząć przygodę z mechanikami, gdyż ma ona wszystko to, za co wielu ludzi pokochało tego rodzaju klawiatury, a kosztuje zauważalnie mniej.
Specyfikacja
Łączność: Przewodowa
Podświetlenie: Tak (6 zmiennych trybów)
Ilość przycisków: 87
Klawisze multimedialne: Tak
Długość kabla: 1,5 m
Szerokość: 127 mm
Długość: 355 mm
Wysokość: 38 mm