Przeciągane tury i długa, nużąca gra
Przeglądanie stosów odrzuconych i zniszczonych kart skutecznie wydłuża tury graczy. Ale to jeszcze nie wszystko, dodatkowo przeciąga je też liczne dobieranie nowych kart np. dzięki Gangowi Pokera.
Moim zdaniem zdecydowanie zbyt dużo akcji skupia się na niszczeniu, dobieraniu czy innym kombinowaniu, a kosztem tego zabrakło prostszych kart z podstawowo dużą mocą, jakie zdarzały się w Pojedynku Superbohaterów. Przez to trzeba mieć znacznie więcej szczęścia i naprawdę sporo się nakombinować i napocić przy pokonywaniu niektórych Superbohaterów. Co za tym idzie, czas rozgrywki potrafi być dużo dłuższy niż podano na opakowaniu. Zamiast oczekiwanych siedemdziesięciu pięciu minut osiągamy niekiedy nawet dwie-trzy godziny. Jak to powiedział mój kolega „zabawa nigdy się nie kończy”.
Możemy oczywiście sfinalizować grę nie pokonując ich, a zamiast tego wyczerpując talię główną, którą szybciej rozłożymy np. dzięki Puszce pandory, pozwalającej dodać do banku sporo kart naraz. Jednak gdy gramy po raz pierwszy, trzeba liczyć się również z tym, że dłużej będzie trwało czytanie wszystkich opisów przez każdego z graczy.
Jeśli natomiast podejmiemy się walki, pomocne przy unicestwianiu największych wrogów będą np.: Słowo mocy, dzięki któremu pokonanie ich w danej turze będzie tańsze aż o cztery punkty, Serum Man-Bata, za które otrzymamy tyle mocy, ile mamy punktów zwycięstwa, a także nieliczne niestety karty pokonanych już wcześniej Superbohaterów. Bardzo przydatny będzie również dodatek „Łotrzy”, wprowadzający nową mechanikę Współdziałania.
Dodatek crossover Łotrzy
Grając z tym dodatkiem wcielamy się w zbirów z grupy zwanej Łotrami, czyli np. Władcę Luster, Kapitana Chłoda czy Heat Wave’a – znanych przeciwników Flasha, którego oczywiście musimy pokonać wraz z jego sprzymierzeńcami. W tej drużynie są między innymi Hawkman, Jay Garrick, Jesse Quick. Kapitalną zmianą, wprowadzoną przez dodatek, jest ułożenie stosu Superbohaterów według ich siły. Im dłużej gramy, tym z silniejszymi wrogami musimy się mierzyć, dzięki czemu gra nie traci dynamiki.
Najistotniejszą nowością jest wcześniej wspomniane współdziałanie. Polega ono na zagrywaniu kart z talii przeciwnika, w zamian za co dostaje on jeden punkt zwycięstwa z banku. Punkty w formie żetonów zostały tutaj maksymalnie wykorzystane. W nowych kartach talii głównej nie ma już w ogóle przypisanych do nich punktów zwycięstwa, a zamiast tego zdobywając każdą z nich dostajemy określoną wartość w żetonach. W konsekwencji – idealnie nadają się one do zniszczenia.
Dodatkowo punktami możemy też teraz płacić np. kupując kartę przy użyciu Abry Kadabry, zdobywając ekstra moc oraz dobierając więcej kart z naszej talii za pomocą Worka sztuczek, czy też ponosząc koszty ochrony w Więzieniu Iron Heights. Warto też być przygotowanym na pojawienie się ostatniego Superbohatera – najpotężniejszego Flasha, przez którego co turę tracimy jeden punkt zwycięstwa.
Łotrów można połączyć zarówno z Wiecznym złem jak i z Pojedynkiem Superbohaterów. Zdecydowanie bardziej pasuje do tego pierwszego, bo idealnie zgrywa się z akcjami niszczenia. W tym drugim trzeba dodatkowo przygotować sobie jakiś zamiennik dla żetonów, bo nie ma ich w zestawie.
Walka dobra ze złem, czyli połączenie Wiecznego zła z Pojedynkiem Superbohaterów
W wariancie „Dobrzy” vs „Źli” łączymy obie gry: Wieczne zło i Pojedynek Superbohaterów. Z początku mocno obawiałam się tej opcji, spodziewając się, że będzie w niej już zbyt wiele wszystkiego. Jednak bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła! Okazała się być znacznie mniej skomplikowana od samej podstawy Wiecznego zła. Ku mojej radości powróciły karty o większej mocy, jak Doomsday, Nadludzka siła czy Potwór z bagien i na skutek tego, że jest więcej prostszych akcji, przyśpieszyły też tury graczy.
Mamy tutaj również zabiegi podobne do współdziałania z Łotrów, tyle że (przynajmniej moim zdaniem) dużo lepsze! Dzięki Rentgenowskiemu wzrokowi odkrywamy wierzchnie karty przeciwników i zagrywamy jedną z nich, a przy użyciu Starro możemy zagrać je wszystkie, a potem zamiast do aktywnych talii, wracają one do odrzuconych. Dodatkowo nasi rywale nie dostają przy tym punktów zwycięstwa!
Najważniejsza nowość w tym wariancie to gra zespołowa z podziałem na dwie drużyny: Dobrych i Złych. Jedni wcielają się w Superbohaterów z Pojedynku Superbohaterów a drudzy w Superłotrów z Wiecznego zła. Każda z grup ma swój własny stos pięciu przeciwników do pokonania. Gdy któraś ich wyeliminuje, gra się kończy. Możemy pomagać w obronie osobom ze swojej ekipy i atakować jedynie graczy z przeciwnej drużyny.
Sporym ograniczeniem jest tutaj fakt, że Dobrzy gracze nie mogą brać do talii Łotrów ani Superłotrów a Źli – Bohaterów (biedny Lex Luthor, którego specjalność opiera się na ich zdobywaniu) ani Superbohaterów. Zwłaszcza te karty Superpostaci były szczególnie pomocne przy pokonywaniu jeszcze silniejszych wrogów, więc teraz trzeba jakoś radzić sobie bez nich.
Mimo to forma gry zespołowej daje znacznie więcej frajdy niż zwykła, więc bardzo polecam ten tryb!