Sekwencja otwierająca niezatytułowany jeszcze piąty film z serii Indiana Jones wykorzysta współczesne dobrodziejstwa techniki do cyfrowego 'odmłodzenia’ Harrisona Forda, dając fanom spojrzenie na młodszą, bardziej znajomą twarz najsłynniejszego archeologa na świecie. Na czele z głównym charnym charakterem będącym byłym nazistą, Indiana Jones 5 zabierze nas do lat 40. XX wieku, zapewne po to, by wyjaśnić kontekst działań antagonisty, po czym akcja przeniesie się do roku 1969. Podobny zabieg wykonał już trzeci film, czyli Ostatnia Krucjata, który rozpoczyna się opowiedzeniem historii nastoletniego Henry’ego Jonesa Jr, po czym fabuła wraca na znane widzom realia lat 30. Retrospekcja była jednak w małym stopniu związana z głównych wątkiem filmu, a teraz bardzo możliwe jest, że piąty film przywiąże więcej wagi fabularnej retrospekcji, niż miało to miejsce wcześniej.
Akcja pierwszej części, czyli Poszukiwaczy zaginionej Arki została osadzona w 1936 roku, ale drugi film, Indiana Jones i Świątynia Zagłady, był w rzeczywistości prequelem, mającym miejsce rok wcześniej, w 1935 roku. Ostatnia z części oryginalnej trylogii, Indiana Jones i Ostatnia Krucjata, rozpoczęła się w 1912, gdzie River Phoenix zagrał młodego Indianę, następnie akcja przewija się 26 lat do przodu, czyli do 1938 roku. Czwarte Królestwo Kryształowej Czaski dzieje się w 1957 roku, gdzie Indy i jego dawna miłość, Marvon Ravenwood, ostatecznie się pobierają. Na dostępnych już materiałach z planu piątki Indiana nosi swój pierścionek ślubny.

Kadr z filmu „Indiana Jones” w reżyserii Stevena Spielberga
Mam nadzieję, że będzie chociaż mówić się o tym w kategorii technologii, po prostu obejrzysz to i powiesz: 'O mój Boże, dopiero co znaleźli ten materiał. Musieli to nakręcić 40 lat temu. Rzucamy się wprost w przygodę, coś, czego szuka Indy i od razu masz wrażenie: 'Jestem w filmie o Indianie Jonesie’.
– dodała producentka Kathleen Kennedy.