Po inicjacji życie Witkaca wcale nie stało się nagle łatwiejsze. Wręcz można by się pokusić o stwierdzenie, że stało się gorsze, gdyż polepszona relacja z Sępem poszła w niepamięć, a bóstwo opiekuńcze standardowo zaczęło znikać i olewać swoje obowiązki. Na domiar złego w okolicy kręci się Kojot oraz dwa stworzone w przeszłości potwory. Ponieważ trudności życiowe mają tendencje do szybkiego rozmnażania, Witkacy (oraz jego przełożona Aneta) tracą pracę, a nastoletnia córka mężczyzny zaczyna ponownie mieć swoje (momentami niebezpieczne) sekrety. Szaman robi co może, by powiązać koniec z końcem, jednak bycie odpowiedzialnym rodzicem zdecydowanie stoi w sprzeczności ze statusem bezrobotnego. Na szczęście na horyzoncie pojawia się światełko nadziei – mężczyzna dostaje prywatne zlecenie. Ma odnaleźć dawno zaginioną siostrę, która przynależy do tajemniczej sekty, ewidentnie prowadzonej przez magicznego guru.
Nuta amerykańska
Tak jak tom pierwszy był w moim odczuciu powieścią detektywistyczną w duchu noir, a część druga metafizyczną podróżą w głąb siebie i swoich relacji, trójka okazała się zwyczajnie jazdą bez trzymanki. Tym razem fabuła osadzona jest dużo mocniej na ziemi, jednak w temacie, który skojarzeniami bliższy jest USA niż Polsce. Jadowska zarysowała bowiem sprawę, w której główne skrzypce gra sekta prowadzona przez charyzmatycznego guru, skupiającego wokół siebie przede wszystkim zafascynowane nim kobiety. Czytając o tej postaci i znając hobby pisarki nie mogłam pozbyć się wrażenia, iż postać owego mężczyzny w pewnym stopniu bazuje na znanym z historii Charlesie Mansonie. Jakby tego było mało, autorka wplotła oczywiście w wydarzenia elementy magiczne, co nadało im jeszcze straszniejszego wydźwięku, więc Szamański twist moim zdaniem zbliżał się tym wątkiem do horroru. Nie obyło się również bez walk, pościgów oraz sytuacji na granicy życia i śmierci, ale to akurat nie dziwi, gdy zna się wcześniejsze tomy serii szamańskiej.
Nawet status bóstwa bywa ruchomy
Fabuła trzeciego tomu jest w moim odczuciu bardziej książką o członkach całej ekipy Witkaca niż konkretnie o nim samym. Zarówno fani Sępa jak i Kurczaczka powinni być zadowoleni, gdyż otrzymują oni tutaj również status narratorów poszczególnych części historii. Dzięki kilku opowiadającym powieść jest jeszcze pełniejsza. Pokazanie perspektyw dodaje nam jeszcze większy wgląd w motywacje oraz odczucia bohaterów. Poznajemy w tej książce kilka nowych osób, a także dowiadujemy się jeszcze więcej o wspominanym już wcześniej Kojocie. Witkac nadal jest fantastycznie lojalny i odważny, Kurczaczek ambitna oraz pomysłowa, a Sęp zaskakujący. Nawet Anita – była przełożona Witkaca – dostaje w wydarzeniach swoją rolę, co nie powinno dziwić, gdyż pisarka przyzwyczaiła już nas, iż zawsze ma plan na każdą ze swoich postaci.
Biuro do spraw nietypowych
Szamański twist jest świetnie poprowadzoną powieścią, która przede wszystkim gra na naszych emocjach. Jadowska przez trzy tomy powiedziała nam tak wiele o swoich bohaterach i pozwoliła nam towarzyszyć tylu różnym scenom ich smutku czy radości, że zwyczajnie niemożliwym jest się do nich nie przywiązać. Zakończenie zdecydowanie wywołuje smutek z gatunku – czemu już się skończyło? Równocześnie po tylu wydarzeniach człowiek ma cichą nadzieję, że Witkac i ekipa przynajmniej przez chwilę odpoczną od kolejnych przygód i zwyczajnie nacieszą się swoją obecnością.
PS W ramach bonusu w książce zawarto opowiadanie Piekielna ortografia!