12 kwietnia 1961 roku na orbitę okołoziemską poleciał radziecki astronauta – Jurij Gagarin. Kilka tygodni później w jego ślady poszedł pierwszy amerykański astronauta, Alan Shepard. Właśnie ten dzień został wybrany na Międzynarodowy Dzień Lotnictwa i Kosmonautyki, dlatego też postanowiliśmy wybrać dla was kilka filmów, jakie warto zobaczyć z tej okazji. Wzięliśmy pod uwagę najlepsze naszym zdaniem produkcje, których akcja odbywa się w przestworach i przestrzeni kosmicznej.
Gwiezdne Wojny – epizody IV, V i VI
Jeśli mamy świętować Międzynarodowy Dzień Lotnictwa i Kosmonautyki jak należy, to w tym zestawieniu nie może się obejść bez kinowych szlagierów. Gdy słyszę słowo kosmos, przed moimi oczami pojawia się majestatyczny Sokół Milenium z Chewie’em i Hanem Solo za sterami. Jako szanująca się fanka oldskulu, polecam sentymentalną podróż przez stare ekranizacje, które według mnie zdecydowanie najlepiej oddają ducha marzeń o międzygalaktycznych wojażach. Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach animacja CGI potrafi wyczarować bardziej efektownie prezentujące się skoki w przestrzeń międzygwiezdną Jednak pozostanę przy swoim i ponownie poddam się magii efektów specjalnych, których zaawansowanie jeszcze raczkowało. – Ola Woźniak

Kadr z filmu „Gwiezdne wojny: Nowa Nadzieja”
Odlot
Nie wyobrażam sobie lepszego sposobu na podróżowanie pośród chmur niż we własnym domku wznoszonym przez miliony baloników. Ten właśnie nietypowy sposób na przemieszczanie się po świecie oglądamy w Odlocie. Główny bohater tej animacji – siedemdziesięciolatek Carl – po śmierci żony postanawia spełnić swoje największe marzenie i przemienia swoją chatkę w statek powietrzny, by polecieć na wycieczkę do Ameryki Północnej. Oczywiście jego wyprawa życia nie może odbyć się bez odpowiednich towarzyszy i niecodziennych przygód.

Kadr z filmu „Odlot”
To jedna z najpiękniejszych bajek Pixara poruszająca trudną tematykę, a jednocześnie zachowująca balans pomiędzy powagą a humorem. Momentami wzrusza, innym razem bawi do łez, a przede wszystkim wciąga i sprawia ogromną radość. Jeśli macie ochotę na poruszającą podróż w zaciszu własnego domu, Odlot będzie idealnym wyborem. – Ewa Zielińska
Gra Endera
A gdyby tak zagrać w międzyplanetarne bitwy podczas przebywania w samym kosmosie? Propozycję taką otrzymuje wyjątkowo uzdolniony chłopiec imieniem Ender. Czy poprowadzi Ziemian do zwycięstwa nad najeźdźcami – Formidami? Zanim się o tym przekonamy, Gra Endera opowie nam w jaki (oryginalny) sposób młody żołnierz będzie wspinać po ścieżkach wojskowej kariery.
Nie uświadczymy tutaj cyfrowego spektaklu pełnego animacji czy galaktycznych wybuchów, dostaniemy natomiast opowieść o dorastaniu i trudnych decyzjach. Ekranowe fajerwerki mają za zadanie jedynie uwiarygodnić przedstawianą historię – to jej emocjonalny wymiar wysuwa się tutaj na pierwszy plan. Razem z głównym bohaterem wchodzimy w labirynt jego umysłu, jednak w czasie tej wędrówki zaczynamy zadawać sobie te same pytania, co on, stając się zarazem uczestnikiem swoistej filmowej gry.

Kadr z filmu „Gra Endera”
Innymi słowy, trudno nie dać się porwać tej opowieści, która w centrum stawia nie tylko pytania o przetrwanie, życie i śmierć, ale także o to, kto w naszym świecie ma prawo do decyzji w tych trzech sprawach. – Adrianna Michno
On – Drakon
Kiedy słyszy się o Dniu Lotnictwa i Kosmonautyki, na myśl przychodzą dwie rzeczy: samoloty lub kosmos. Idąc tym tropem – jeśli samoloty, to latanie, a skoro latanie, to wiatr – dojdzie się do wniosku, że smoki też mają swoje święto. Zwłaszcza, że wszystko już wymienione znajdziemy w filmie On – drakon. Rosyjska produkcja ukazuje historię księżniczki Miroslavy, która podczas swojego wesela zostaje porwana przez smoka. W tej baśniowej atmosferze jest coś tak wspaniałego, że widza czaruje nie tylko sam główny wątek, ale elementy składowe filmu.
W filmie znajdziemy wiele świetnych scen, które sprawią, że On – drakon zyska sympatię nawet przeciwników kina rosyjskiego. Pierwsza z nich, jaka zasługuje na wspomnienie w Dniu Lotnictwa, to moment porwania Miry – nastrój buduje tu intonowana niewinna pieśń, która ma przywołać smoka. Muzyka ta idealnie zgrywa się z jego późniejszym lotem, gdy w łapach trzyma już porwaną księżniczkę. Druga warta uwagi scena polega na „pokazywaniu” przez smoka sposobu, w jaki widzi wiatr – tłumaczy czym dla niego jest i jakie ma znaczenie podczas serfowania w przestworzach.
Zapierające dech w piersiach zdjęcia, klimatyczna muzyka – oto prosty przepis na udaną sekwencję rozgrywającą się ponad ziemią. Otrzymujemy naprawdę interesujący film, który satysfakcjonuje, zwłaszcza pod względem wizualnym. – Sylwia Niemiec

Kadr z filmu „On- Drakon”
Podniebna poczta Kiki
Gdy ktoś rzuca hasło „film związany z lotnictwem”, od razu do głowy przychodzi mi niemal cała twórczość Hayao Miyazakiego. Japoński reżyser jest zafascynowany awiacją, dlatego w większości jego dzieł możemy podziwiać mniej lub bardziej fantastyczne latające machiny oraz sceny przemierzania przestworzy. Trudno wybrać jeden obraz, który najlepiej nadawałby się do tego zestawienia.

Kadr z filmu „Podniebna poczta Kiki”
Podniebna poczta Kiki zasługuje na wzmiankę z kilku powodów. Przede wszystkim, jest to fenomenalnie zanimowana opowieść o dorastaniu z uroczą muzyką Joego Hisaishiego. Historia opowiada o losach nastoletniej czarownicy i w ogromnej mierze skupia się na motywie awiacji w dwojakiej postaci: magicznej (Kiki) i „naukowej” (Tombo). Protagonistka po opuszczeniu rodzinnego domu postanawia wykorzystać swoją latającą miotłę do świadczenia usług kurierskich. Z kolei jej nowy przyjaciel marzy o zbudowaniu machiny, która pozwoli mu się unieść w powietrze. W trakcie seansu obserwujemy zmagania tych dwojga z problemami, które stają im na drodze do realizacji młodzieńczych planów. A na dokładkę w finale otrzymujemy scenę z ogromnym sterowcem! – Damian Lesicki
Marsjanin
Merkury, Wenus, Ziemia… Zaraz, co było dalej?
Marsjanin był przez fanów książki uznawany często za zbyt hollywoodzki, zbytnio przekłamany. Ja powieści w całości nie czytałem, choć mam ją na swojej półce. Dlaczego jednak warto wybrać się na filmową, czerwoną planetę? Produkcja jest przede wszystkim „o czymś”. Opowiada historię, w której momenty zabawne krzyżują się z tymi bardzo poważnymi. Ekranizacja ta bywa przewrotna, gdy ukazuje, że wybitne jednostki ze świata nauki, tak jak najzwyklejsi śmiertelnicy, natrafiają na problemy budzące w nich zwyczajne, ludzkie słabości.

Kadr z filmu „Marsjanin”
Oczywiście, jak przystało na amerykańską produkcję, jest to pozycja nieco pompatyczna, utrzymana w duchu american dream, ale taka forma mi nie przeszkadzała – nie aż tak bardzo. Kolejne składowe wpłynęły na moją pozytywną opinię o Marsjaninie – wybitnie dobry (moim zdaniem ) Matt Damon, świetne zdjęcia, piękne krajobrazy i opowieść o tym, jak umysł człowieka toczy nierówną walkę z przeciwnościami losu, by do końca nie dać się im zwyciężyć.
Mimo fabularnych upadków oraz wzlotów, czas poświęcony Marsjaninowi przekłada się na bardzo satysfakcjonujący seans, na który zresztą wszystkich zapraszam. A sam po prostu biorę pilota w dłoń – ciekaw, czy i tym razem bohaterowi znowu uda się przeżyć. – Bartek Jaworski
Jak wytresować smoka?
A gdyby tak poszybować na smoku? Międzynarodowy Dzień Lotnictwa i Kosmonautyki to idealna okazja, żeby sięgnąć nieco wstecz do klasyki filmów animowanych. Pozwól twórcom Shreka przenieść się na wyspę Berk – zamieszkałą przez Wikingów, a od wieków nawiedzaną przez smoki.

Kadr z filmu „Jak wytresować smoka?”
Jak wytresować smoka to opowieść o nastoletnim, chuderlawym chłopcu – Czkawce, który zamiast zabijać napadające na wioskę krwiożercze bestie, postanawia się z jedną z nich zaprzyjaźnić. Szczerbatek swoim zachowaniem, przypominającym wiernego psa, na pewno skradnie wasze serca. Wprawdzie Czarna Furia nie potrafiła mówić, ale zaufajcie mi – jeżeli raz zdobędziecie zaufanie smoka, to nie ma takiej rzeczy, której by dla was nie zrobił. – Katarzyna Jamróz