Jestem legendą
Są takie filmy, z którymi każdy z nas potrafi się utożsamiać. Czasami bohaterowie zdają się być dla nas bliżsi z jakiegoś określonego powodu. Raz są to doświadczenia życiowe, wyznawane wartości czy usposobienie a innym razem osobowość. Choć nie tylko z uwagi na protagonistów dana produkcja zapada nam w pamięć. Często przesądza o tym charakter produkcji i to jakie wątki przedstawia. Filmem, z którym ja się utożsamiam jest Jestem legendą z 2007 roku w reżyserii Francisa Lawrence’a. Opowiada on historie samotnego naukowca Roberta Neville’a, który w postaopokaliptycznej rzeczywistości zdziesiątkowanej przez pandemię zarazy, próbuje stworzyć serum na wirusa, zmieniającego ludzi w krwiożercze wampiry. Pod mainstreamową powłoką film niesie ze sobą mocny przekaz. Poruszane wątki silnie oddziałują na emocje odbiorców, wywołując refleksje na temat ironii ludzkiego losu i samotności. Ponadto za z pozoru sztampowym motywem kryje się sugestywna metafora degrengolady człowieczeństwa, społecznego upadku cywilizacji ludzkiej i fatalistycznej egzystencji. Po obejrzeniu Jestem legendą dosadnie uświadamiamy sobie jak w wyniku napotkanych na drodze przeciwności i trudności można wszystko stracić w ułamku sekund. Film bowiem uczy nas doceniać w życiu to co mamy bowiem w każdej chwili może zostać to nam odebrane. – Marcin Panuś

Źródło: cdn1us.denofgeek.com